W częściach Afryki Zachodniej i Środkowej, skąd pochodzi wirus, ludzie najczęściej są na niego narażeni poprzez kontakt z dzikimi zwierzętami, a dokładanie w wyniku ugryzienia i zadrapania lub przygotowywania mięsa z buszu.
Zakażenia małpią ospą u ludzi są szczególnie rzadkie na innych kontynentach, z dala od zwierzęcych żywicieli wirusa. Przypadki ospy małpiej były już zgłaszane wcześniej w Stanach Zjednoczonych i Europie, łączono je jednak z podróżami do Afryki lub kontaktem z importowanymi zwierzętami.
Ostatnie doniesienia o małpiej ospie w Wielkiej Brytanii, Portugalii, Hiszpanii, a teraz także w USA, wzbudziły obawy międzynarodowych urzędników służby zdrowia, ponieważ schemat przenoszenia wydaje się nietypowy, przynajmniej częściowo.
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
– Mamy pewne obawy, że jest to coś zupełnie innego niż standardowe przypadki, które zwykle kojarzą się z małpią ospą – poinformował we wtorek Jennifer McQuiston, ekspert ds. przenoszenia chorób odzwierzęcych z amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom, jak podaje serwis STAT.
Kontakty domowe zwiększają ryzyko zakażenia
Od 6 maja w Wielkiej Brytanii potwierdzono co najmniej dziewięć przypadków małpiej ospy, w tym kilka bez związku z podróżami zagranicznymi. W Portugalii stwierdzono pięć, podczas gdy hiszpańska służba zdrowia bada 23 możliwe zarażenia. W USA potwierdzono jeden przypadek ospy małpiej.
Dwa z potwierdzonych przypadków w Wielkiej Brytanii i prawdopodobnie jeszcze jeden należą do rodziny mającej powiązania z Nigerią, gdzie jedna z osób niedawno podróżowała - poinformowali w komunikacie urzędnicy Światowej Organizacji Zdrowia.
Wirus małpiej ospy rozprzestrzenia się poprzez kontakt z płynami ustrojowymi zakażonej osoby, dlatego pracownicy służby zdrowia i członkowie rodzin opiekujący się ludźmi z podejrzeniem zachorowania są narażeni na ryzyko zakażenia.
Wirus wywołuje objawy grypopodobne, w tym gorączkę, bóle i wyczerpanie, a także czerwoną wysypkę, która przekształca się w wypełnione ropą czyraki. Gdy czyraki pękają i zarastają strupkiem, zakażenie może rozprzestrzeniać się przez bezpośredni kontakt ze zmianami chorobowymi lub zanieczyszczoną odzieżą lub pościelą.
Wspólne powietrze z osobą może wzmagać ryzyko
Według Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom, do przeniesienia ospy małpiej z człowieka na człowieka może dojść również poprzez długotrwały bliski kontakt twarzą w twarz.
Wirus może rozprzestrzeniać się poprzez duże, wydychane krople, rozpylane podczas kaszlu lub kichania. Kropelki przenoszące małpią ospę, są znacznie większe niż cząsteczki koronawirusa, które są maleńkie i mogą unosić się w powietrzu. Cząsteczki ospy małpiej nie mogą przemieszczać się tak daleko.
Przeniesienie choroby drogą kropelkową jest najbardziej prawdopodobne w przypadku bliskich kontaktów osób zakażonych, takich jak domownicy i pracownicy służby zdrowia. Według WHO, najdłuższy udokumentowany łańcuch przenoszenia ospy małpiej to sześć kolejnych zakażeń z osoby na osobę.
Chociaż małpia ospa rzadko rozprzestrzenia się między ludźmi, schemat jej przenoszenia za granicą budzi wątpliwości urzędników służby zdrowia. Co najmniej cztery osoby zarażone w Wielkiej Brytanii nie zgłosiły niedawnego wyjazdu poza granice kraju.
– Mamy dwa skupiska, które nie łączą się z podróżą ani z innymi osobami, o których wiadomo, że są związane z rozpoznanym ogniskiem. Sugeruje to, że mamy do czynienia z nieznanymi łańcuchami przenoszenia – poinformował McQuiston w wywiadzie dla STAT.
Wirus może przenosić się poprzez kontakty intymne
– Długotrwała interakcja twarzą w twarz to kontakt intymny - powiedziała Insiderowi epidemiolog z centrum zapobiegania chorób Andrea McCollum.
Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA) zidentyfikowała cztery przypadki ospy małpiej u mężczyzn uprawiających seks z partnerami męskimi, co budzi obawy o możliwość transmisji seksualnej.
Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa i Zdrowia wzywa mężczyzn, którzy są gejami, biseksualistami lub prowadzą inne aktywności seksualne z partnerami płci męskiej, by zwracali uwagę na dziwne wysypki i skontaktowali się z ośrodkiem zdrowia seksualnego, jeśli zauważą coś nietypowego. Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom rozważa wydanie podobnego ostrzeżenia dla pracowników medycznych i klinik zdrowia seksualnego - donosi serwis STAT.