„M jak miłość”: Hanka wcale nie zginęła w kartonach! Poznaj PRAWDĘ w 13. rocznicę jej śmierci!

Jest Wielki Piątek 22 kwietnia 2011 roku (czas serialowy). Siostry, wracając z Suwałk, jadą odwiedzić miejsce, w którym zginęli ich rodzice. Anna współczuje siostrze, że była taka malutka i musiała to wszystko przeżyć.

- Śmierć rodziców, wypadek, ty taka mała...

- Wiesz , że to do mnie jeszcze wraca, ale już rzadziej.

- To dlatego, że masz wspaniałe życie.

Zobacz: Basia Kurdej-Szatan wraca do "M jak miłość"! W życiu Asi pojawi się nowy mężczyzna?

- Jakie to uczucie mieć ciepły cudowny dom? - pyta Hanię siostra.

- Wspaniałe! Zawsze o takim marzyła i taki mam.

- Nic mi nie potrzeba. O przepraszam, jest coś. Chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko! Jakby opatrzność przyczyniła do tej mojej prośby…

- A nie lepiej pogadać o tym z Markiem? - śmieje się Gruszczyńska.

W trakcie podróży słyszą w radiu o wypadku, w którym ktoś zginął.

- Zobacz jakie to jest dziwne. Jedna chwila i wszystko ci się kończy marzenia plany - mówi Hanka do siostry.

- Dlatego ostrożności nigdy za wiele. Zjedź na pobocze, przesiadamy się - mówi Anna.

- Spokojnie, nie jestem taka zmęczona, jak się źle poczuję to zjadę na pobocze.

- Nie chcę ryzować, no co ty, czekają na mnie w domu. I na ciebie.

- Ciesze się, że cię mam. Bałam się, że cie spotka coś złego, bo zawsze jak się do kogoś zbliżałam, to działu się coś złego. To jakieś fatum. I ściągam na wszystkich których kocham… - przyznaje się Anna.

- Co za bzdury… - komentuje Hanka. - Wsiadaj i pasy zapnij, bo nie chce cię mieć na sumieniu - śmieje się gdy ruszają znowu w trasę do domu.

Wtedy na drodze pojawia się dziewczynka. Hanka jest przerażona.

Zobacz: "M jak miłość": Dojdzie do wielkiej kłótni! Paweł dowiaduje się, że Ala jest w ciąży z kochankiem!

By ja wyminąć Hanka gwałtownie skręca... Anna i Hanka lądują w... kartonach na drodze.

Zobacz scenę:

Poturbowane wychodzą z wypadku cało. Wpadek napędził im stracha.

To by był okrutny żart losu… - komentuje Anna i siada za kółkiem.

Po uderzeniu w głowę, z pozoru niegroźnym, Hanka traci przytomność.

Anna nie wie co robić...

- Hania co ci jest?

- Jakoś źle się czuję… Nie wiem, boli mnie strasznie głowa.

Hania traci przytomność. Nie ma z nią kontaktu...

Zobacz scenę:

Zrozpaczony Marek wbiega do szpitala i krzyczy na Annę i lekarzy...

Do jasnej cholery, czy ktoś może mi powiedzieć o się tutaj dzieje?

Potem przyjeżdża do domu i płacze, Lucjan i Barbara już wiedzą, syn nie musi nic mówić - Hanka umarła.

Z kolejnego odcinka dowiadujemy się, że Hanka miała tętniaka mózgu, który w czasie wypadku pękł...

W ten sposób Hanka Mostowiak od nas odeszła.