Uchylenie przez Parlament Europejski immunitetu europosłanek i europosłów PiS i Suwerennej Polski pokazuje nam, że w Europie mamy zupełnie inne standardy, niż w Polsce,” ocenia Robert Biedroń. Łukasz Kohut wskazuje natomiast, że „osoby publiczne nie powinny nawoływać do nienawiści”.
Parlament Europejski przegłosował wczoraj (9 listopada) zniesienie immunitetu czworgu polskim eurodeputowanym: Beacie Mazurek i Tomaszowi Porębie z PiS oraz Beacie Kempie i Patrykowi Jakiemu z Suwerennej Polski.
Powodem był akt oskarżenia złożony przez Rafała Gawła, założyciela Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Na Gawle ciążą w Polsce zarzuty malwersacji finansowych, dlatego korzysta on z azylu politycznego w Norwegii.
Gaweł w listopadzie 2021 r. dwukrotnie próbował wnieść akt oskarżenia, ale za każdym razem prokuratura odmawiała postawienia europosłom zarzutów.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, gdzie ostatecznie przyjęto oskarżenie, nie mógł jednak rozpocząć procesu, a to ze względu na immunitet europosłów. Sprawa trafiła więc do Brukseli.
Czworo europosłów oskarżonych o to, że polubiło bądź udostępniło w mediach społecznościowych spot PiS z kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi w 2018 r., o wydźwięku rasistowskim.
W spocie partia rządząca twierdziła, że powrót do władzy Platformy Obywatelskiej pociągnie za sobą niekontrolowanym napływ imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, co sprawi, że Polacy będą się bali po zmroku wyjść na ulicę.
„Nie ma już wolności w internecie.”
Decyzję o uchyleniu europosłom immunitetu krytycznie skomentował Michał Wójcik z Kancelarii Premiera.
– Czworo polskich europarlamentarzystów prawicowych utraciło immunitet za lajk na fb. Nie ma już wolności, chyba każdy ma tego świadomość – napisał na portalu X.
Nie wykluczył przy tym, „że przez Europę przejdzie współczesna wiosna ludów, która zmiecie porządek zafundowany nam przez rzekomych «demokratów»”.
– Będę walczyć o wolność w internecie, nawet jakbyście mnie wsadzili do więzienia – stwierdziła Beata Kempa w programie Gość Wydarzeń na antenie Polsat News.
W poście na portalu X stwierdziła z kolei, że głosowanie w Parlamencie Europejskim „było polityczne”.
– Powszechna cenzura, atak na wolność słowa. Tylko tak da się wprowadzić komunistyczne państwo europejskie – napisał z kolei Patryk Jaki.
„To skandaliczne”
Decyzję Parlamentu Europejskiego w sprawie europosłów PiS i Suwerennej Polski skomentowali dla EURACTIV.pl europosłowie Lewicy.
– Obserwuję media społecznościowe Patryka Jakiego czy Beaty Kempy i widzę, jakie treści się tam pojawiają, chociażby w kontekście uchodźców. To, co robią, jest skandaliczne – powiedział Łukasz Kohut.
Wyrażając satysfakcję z decyzji Parlamentu Europejskiego, zastrzegł jednak, że ostatecznie o winie europosłów zadecyduje sąd.
Zaytany, czy nie jest przesadą uchylenie immunitetu za polajkowanie lub podanie dalej filmu w mediach społecznościowych, zwrócił uwagę, że mowa jest o osobach publicznych, „które nie powinny takich rzeczy rozpowszechniać”.
– Przez to, że te osoby lajkują czy podają dalej posty, docierają one do większej liczby ludzi – a w tym przypadku rzeczywiście są to treści rasistowskie – podkreślił.
„Nawoływanie do nienawiści nie może być normalizowane”
– Uchylenie immunitetu europosłanek i europosłów PiS i Suwerennej Polski przez Parlament Europejski pokazuje nam, że w Europie mamy zupełnie inne standardy, niż w Polsce – stwierdził z kolei Robert Biedroń.
Według niego „przez osiem lat Prawo i Sprawiedliwość polaryzowało Polki i Polaków, krzewiąc strach wobec ludzi innych kultur”.
– Na szczęście w UE mamy inne standardy prawne i stoimy na stanowisku, że nawoływanie do nienawiści w żadnym wypadku nie może być normalizowane – zaznaczył europoseł.
Wyraził nadzieję, że decyzja Parlamentu Europejskiego „nauczy oskarżonych, że udostępnianie nienawistnych filmików w sieci kończy się karą i wszyscy powinniśmy być równi wobec prawa w tak fundamentalnych kwestiach”.