Przedstawiamy sylwetki kandydatów na komisarzy, którzy w nowej Komisji Europejskiej będą odpowiadać za politykę klimatyczno-energetyczną. Czego się po nich spodziewać? Jakie wewnętrzne konflikty mogą mieć miejsce w nowej KE?
W drugiej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen za kwestie powiązane z szeroko rozumianą polityką klimatyczno-energetyczną oraz niskoemisyjnym przemysłem odpowiadać będzie kilkoro komisarzy, co świadczy o poważnym podejściu Komisji Europejskiej do wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu.
Teka ds. klimatu przypadnie holenderskiemu kandydatowi, za czystą i konkurencyjną transformację odpowiadać będzie Hiszpanka, a za rybołówstwo i oceany – Cypryjczyk. Środowisko i gospodarka cyrkularna będą domeną szwedzkiej komisarz, a energetyka – komisarza z Danii.
Co oznaczają takie nominacje dla przyszłości unijnej polityki klimatycznej. I jakie problemy mogą wyniknąć w związku z możliwymi konfliktami w ich podejściu do niektórych kontrowersyjnych kwestii?
Wopke Hoekstra
Komisarzem ds. klimatu, zeroemisyjności i czystego wzrostu będzie Holender Wopke Hoekstra, który także przez część poprzedniej kadencji pełnił funkcję komisarza ds. działań klimatycznych. Z kolei jego poprzednik w KE, Frans Timmermans, zanim w ubiegłym roku ustąpił ze stanowiska w celu startu w wyborach krajowych, odpowiadał w Komisji za Europejski Zielony Ład. Już przez drugą kadencję Holandia będzie więc odpowiadać w Komisji za politykę klimatyczną.
49-letni Hoekstra, z wykształcenia prawnik, w latach 2017–2022 był ministrem finansów, a od 2022 do 2023 wicepremierem oraz ministrem spraw zagranicznych. Dodatkowo w latach 2020–2023 stał na czele będącego wówczas częścią koalicji rządzącej Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego (CDA).
Jego ponowna nominacja na komisarza była nieco zaskakująca, biorąc pod uwagę, że u władzy w Holandii nie jest czteropartyjna centroprawicowa koalicja pod przewodnictwem Marka Ruttego, a nowy rząd, za którego stworzenie odpowiadał pozostający dotychczas w opozycji lider skrajnie prawicowej Partii Wolności (PVV) Geert Wilders.
Premierem w nowym rządzie jest jednak technokrata Dick Schoof, który obejmując stanowisko, zadeklarował, że Wilders nie będzie kierował nowym gabinetem z tylnego siedzenia. Nie wiadomo zatem, jak duży wpływ Wilders czy kierownictwo pozostałych partii koalicyjnych mieli na wybór komisarza.
Hoekstra – jak na holenderskiego polityka przystało – to zwolennik rygorystycznej polityki fiskalnej i przeciwnik zbyt rozrzutnego podejścia do inwestycji, w brukselskich kuluarach zwany żartobliwie „panem «nie»”.
Tymczasem niedawno opublikowany raport Maria Draghiego, który ma stanowić ster dla nowej Komisji Europejskiej, wzywa do wprowadzenia euroobligacji jako stałego narzędzia UE oraz do bezprecedensowego zwiększenia inwestycji, czemu Hoekstra może być niechętny.
– Wopke Hoekstra jako komisarz ds. klimatu i zeroemisyjności dostał do rąk kierownicę polityki klimatycznej Unii – to w jego rękach spoczywa odpowiedzialność za realizację celów Europejskiego Zielonego Ładu – zwraca uwagę w komentarzu dla EURACTIV.pl Patryk Białas ze stowarzyszenia BoMiasto.
Według niego pytanie brzmi jednak, czy człowiek, który nie cieszy się wsparciem nawet we własnym kraju, będzie w stanie poprowadzić Europę ku neutralności klimatycznej.
Ekspert zauważa, że nowe portfolio Holendra nie ogranicza się do dyplomacji klimatycznej.
– Hoekstra będzie musiał stawić czoła rosnącej presji, aby przyspieszyć proces dekarbonizacji, jednocześnie biorąc pod uwagę głosy oporu ze strony państw, które wciąż opierają się na węglu. W obliczu tak ogromnej odpowiedzialności każdy jego ruch będzie pod lupą – podkreśla.
Teresa Ribera
Hiszpanka Teresa Ribera zostanie wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej ds. czystej, sprawiedliwej i konkurencyjnej transformacji.
Taka decyzja nie dziwi, biorąc pod uwagę, że cała kariera 55-letniej Ribery związana jest z kwestiami klimatycznymi. Prawniczka z wykształcenia, w latach 2004-2008 była dyrektorem generalnym Hiszpańskiego Biura ds. Zmian Klimatu, w latach 2008-2011 sekretarzem stanu ds. zmian klimatu i bioróżnorodności, doradczynią ds. energii i klimatu w Instytucie Zrównoważonego Rozwoju i Stosunków Międzynarodowych, następnie dyrektorem tego instytutu.
Od 2018 r. jest ministrem ds. transformacji ekologicznej w pierwszym rządzie Pedra Sáncheza. W 2020 r. została do tego wicepremierem, a jej resort rozszerzono o wyzwania demograficzne.
Przeciwko nominacji Ribery na jednego z komisarzy odpowiedzialnych za politykę klimatyczną i energetyczną protestowały niektóre grupy w Parlamencie Europejskim, a także francuscy i czescy politycy. Powodem jest jej „jastrzębia” postawa w kwestii ambitnych rozwiązań klimatycznych, a także sprzeciw wobec energii atomowej.
Ribera w przeszłości doprowadziła do zamknięcia elektrowni atomowych w Hiszpanii, krytykowała koszty produkcji energii z atomu, a także mocno sprzeciwiała się uznania atomu za „zieloną energię”.
Krytycy jej kandydatury obawiają się, że będzie ona blokowała nowe inwestycje w energetykę jądrową na Starym Kontynencie. O swoją strategię wobec energii atomowej kandydatka będzie zapewne pytana przesłuchania w Parlamencie Europejskim.
Teresa Ribera jako wiceprzewodnicząca ds. „czystej, sprawiedliwej i konkurencyjnej transformacji” ma być twarzą zielonej rewolucji, ale mimo swojej reputacji orędowniczki odnawialnych źródeł energii, Ribera nie dysponuje takimi narzędziami władzy, jak jej poprzednik Frans Timmermans, ocenia Patryk Białas.
– Odpowiedzialność za politykę konkurencyjności to kluczowe zadanie, ale nie da jej bezpośredniej kontroli nad kluczowymi obszarami transformacji energetycznej – zwraca uwagę.
Jego zdaniem entuzjazm Ribery dla OZE i zdecydowane odrzucenie energii jądrowej „mogą wywołać zgrzyty – zwłaszcza z Francją, która na atom stawia jak na kartę przetargową”.
Kostas Kadis
Cypryjski kandydat, 57-letni Kostas Kadis, ma w nowej Komisji Europejskiej odpowiadać za rybołówstwo i oceany. Taki wybór przewodniczącej KE odzwierciedla zarówno jego wykształcenie (jest biologiem), jak i częściowo jego doświadczenie polityczne.
W cypryjskich rządach Kadis stał na czele różnych resortów, ale przede wszystkim w latach 2018-2023 był ministrem rolnictwa, rozwoju wsi i środowiska, co jest zgodne z dziedziną, którą będzie teraz się zajmował w KE.
Jak wynika z listu, w którym von der Leyen nakreśliła swoje oczekiwania wobec niego, ma on odpowiadać za Wspólną Politykę Rybołówstwa UE (CFP), ale również przygotować wizję dla unijnego sektora rybołówstwa, obejmującą okres do 2040 roku.
Ma także wypracować system tzw. porozumień o partnerstwie w dziedzinie zrównoważonego rybołówstwa, jakie Unia będzie zawierać przede wszystkim z państwami Afryki i Indo-Pacyfiku.
Jessika Roswall
Szwedka Jessika Roswall odpowiadać będzie w nowej KE za środowisko, odporność wodną i konkurencyjną gospodarkę cyrkularną.
Choć w rządzie Ulfa Kristerssona 51-letnia Roswall pełniła funkcję ministra ds. europejskich, to nie można jej również zarzucić braku doświadczenia w dziedzinie ochrony środowiska. Jako posłanka przez kilka lat należała ona do Rady Przejrzystości, gdzie zajmowała się m.in. właśnie kwestiami środowiskowymi.
W Komisji Europejskiej szwedzka polityk ma pracować nad wdrażaniem prawodawstwa w dziedzinie gospodarki o obiegu zamkniętym, a także nad europejską strategią w dziedzinie odporności wodnej.
Będzie uczestniczyć także w tworzeniu wizji dla rolnictwa i żywności oraz rozwijaniu tzw. Nowego Europejskiego Bauhausu, wynika z listu otrzymanego przez kandydatkę.
Dan Jørgensen
Duński kandydat ma w nowej Komisji zostać komisarzem ds. energii i mieszkalnictwa. Taka nominacja jest w pewnym stopniu zgodna z jego dotychczasowym politycznym doświadczeniem.
49-letni Dan Jørgensen, z wykształcenia politolog, jako europoseł (którym był w latach 2004-2013) zasiadał w komisji ds. środowiska, zdrowia i bezpieczeństwa żywności. W latach 2013-2015 był ministrem żywności, rolnictwa i rybołówstwa, następnie ministrem klimatu i energii, a jeszcze później ministrem współpracy rozwojowej i globalnej polityki klimatycznej.
W nowej KE Jørgensen ma odpowiadać za unię energetyczną oraz za energetyczny aspekt Czystego Ładu Przemysłowego, który ma przedstawić nowa Komisja. W ramach tego właśnie Ładu ma sporządzić plan działania na rzecz obniżenia cen energii.
Ma też przedstawić plan działania w zakresie elektryfikacji, który będzie ważnym elementem ścieżki transformacji energetycznej UE. Jego częścią ma być mapa drogowa na rzecz odejścia od rosyjskich surowców energetycznych.
Według Patryka Białasa to właśnie nominacja Dana Jørgensena wzbudza największe emocje, jeśli chodzi o komisarzy odpowiadających za kwestie związane z klimatem i energetyką.
– Jørgensen, znany z bezkompromisowego promowania odnawialnych źródeł energii, staje przed historyczną szansą zredefiniowania europejskiego sektora energetycznego – wskazuje analityk.
Zwraca uwagę, że połączenie energii i mieszkalnictwa w jednej teki to ruch bezprecedensowy. „Oznacza to, że Jørgensen może nie tylko kształtować przyszłość energetyki, ale także przyspieszyć proces modernizacji i zwiększenia efektywności energetycznej budynków, które odpowiadają za znaczną część emisji w UE”.
– Jego wizja Europy napędzanej przez zieloną energię jest śmiała, ale spotyka się z ostrym sprzeciwem ze strony tych, którzy widzą w energii jądrowej kluczowy element w walce ze zmianami klimatu – podkreśla Białas.
OZE kontra atom
– Nowi unijni komisarze ds. klimatu i energii stają przed olbrzymim wyzwaniem: przeprowadzić Europę przez bezprecedensową transformację energetyczną, która zdefiniuje przyszłość kontynentu – wskazuje Patryk Białas.
Jego zdaniem sedno przyszłego konfliktu w nowej KE leży w różnicy poglądów między komisarzami na odnawialne źródła energii i energię jądrową.
– Zarówno Ribera, jak i Jørgensen opowiadają się za szybkim rozwojem OZE, jednocześnie marginalizując atom, co budzi coraz większe napięcia – szczególnie z Francją i Czechami, które na atom stawiają w swoich planach neutralności klimatycznej – zauważa.
Według niego to starcie może zdefiniować tempo transformacji energetycznej w Europie na lata.
– Czy UE podąży drogą szybkiego rozwoju OZE, czy też stanie się areną walki o miejsce energii jądrowej w miksie energetycznym? Ta transformacja nie będzie łatwa. Będzie pełna napięć, starć i negocjacji – uważa ekspert.
Jak zaznacza, Ribera, Hoekstra i Jørgensen „stoją na czele tej rewolucji, ale pytanie brzmi, czy zdołają przekuć ambitne cele na rzeczywistość”.
– Transformacja energetyczna to nie tylko konieczność – to walka o przyszłość Europy jako globalnego lidera w czystej energii – podkreśla Białas.
Konkurencyjność, ale jaka?
– Chociaż odniesienia do zielonej polityki znalazły się w nazwach stanowisk kilku powołanych przez Ursulę don der Leyen komisarzy, pozostają pytania o społeczne i środowiskowe korzyści płynące z wyraźnie położonego obecnie nacisku na konkurencyjność – wskazuje z kolei w komentarzu dla EURACTIV.pl Mikołaj Gumulski, koordynator kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska.
– Musi być ona dobrze rozumiana przez KE, czyli w sposób odpowiedzialny społecznie i środowiskowo, nie zaś poprzez zatrzymywanie koniecznej transformacji – podkreśla Gumulski, dodając, że jest to szczególnie istotne w kontekście ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak niszczycielskie powodzie w Europie Środkowej.
– Pomimo imponujących tytułów zawodowych nowych komisarzy zbyt mało ambitna agenda środowiskowo-klimatyczna i społeczna UE jak dotąd zawodzi społeczności borykające się z powodziami, pożarami czy niepewnością zatrudnienia – uważa analityk.
Według niego jeśli konkurencyjność oznacza obniżanie standardów społecznych i środowiskowych oraz uleganie dużym korporacjom niszczącym środowisko, „to nie zapewni to szczególnie dużo miejsc pracy ani nie pomoże chronić życia czy przyrody, od której wszyscy jesteśmy zależni”.
– Liczymy, że Komisja pokaże, że jest zdolna i chętna do pracy na rzecz uzupełniających się celów społecznych, gospodarczych i środowiskowych – podsumowuje Gumulski.