Rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie. Amerykanie ostrzegają, że do irańskiego ataku na Izrael może dojść w ciągu najbliższych 24 do 48 godzin.
W poniedziałek (8 kwietnia) doszło do ataku na irańską placówkę konsularną w Damaszku. W wyniku bombardowania zginęło siedmiu członków irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, w tym dwóch generałów.
Teheran od razu oskarżył o przeprowadzenie nalotu Izrael. Jerozolima nie przyznała się do ataku, ale również nie zaprzeczyła oskarżeniom. W związku z tym najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei zapowiedział odwet. „Izrael musi zostać i zostanie ukarany”, stwierdził.
W związku z irańskimi groźbami pojawiły się obawy, że na Bliskim Wschodzie może dojść do wybuchu kolejnej wojny. Izrael zapowiedział bowiem, że jeżeli Iran zaatakuje jego terytorium, to nie zawaha się odpowiedzieć.
Izrael przygotowuje się na odwet Iranu
Izraelskie siły powietrzne mobilizują rezerwistów i podwyższają stan gotowości bojowej — poinformował portal Times of Israel. To przygotowania do możliwych ataków odwetowych Iranu po niedawnym nalocie na konsulat tego państwa w Syrii.
Czy dojdzie do wojny?
– Stany Zjednoczone nie wykluczają w najbliższych dniach odwetowego ataku Iranu na Izrael, ale nie takiego, który spowoduje wciągnięcie Waszyngtonu w nową wojnę oraz eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie – stwierdził anonimowy przedstawiciel Białego Domu cytowany przez agencję Reuters.
Z kolei amerykański dziennika „Wall Street Journal” podał dzisiaj (12 kwietnia), że „Izrael przygotowuje się do bezpośredniego ataku Iranu, który może nastąpić już w ciągu najbliższych 24-48 godzin”.
Wczoraj minister spraw zagranicznych Iranu Hosejn Amir Abdollahijan rozmawiał telefonicznie z szefową niemieckiego MSZ Annaleną Baerbock. Poinformował ją, że Iran odpowie na izraelski atak, ale odpowiedź ta będzie na tyle wyważona, by nie doprowadzić do zbytniego wzrostu napięcia w regionie. O swoich planach Teheran miał również poinformować Biały Dom.
Z szefem irańskiej dyplomacji rozmawiała także minister spraw zagranicznych Australii Penny Wong. „Australia jest głęboko zaniepokojona informacjami, że Iran przygotowuje akcję zbrojną przeciwko Izraelowi. Dalszy konflikt doprowadzi do jeszcze większego zniszczenia na Bliskim Wschodzie”, stwierdziła Wong. Dlatego też zaapelowała do swojego irańskiego odpowiednika, by Iran „wykorzystał swoje wpływy w regionie do promowania stabilności, a nie przyczyniania się do eskalacji”.
Stany Zjednoczone również zaapelowały do Teheranu by powstrzymał się od eskalacji. Jednocześnie zapewniły Iran, że nie brały udziału w nalocie na irańską placówkę dyplomatyczną, a razie poważnego ataku, będą broniły Izraela.
Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken odbył również rozmowę ze swoim chińskim odpowiednikiem Wang Yi. Blinken zwrócił się do Chin, by spróbowały powstrzymać Iran od ataku na Izrael.
– Chiny będą nadal pełniły konstruktywną rolę w rozwiązywaniu kwestii na Bliskim Wschodzie i przyczyniały się do uspokojenia sytuacji – przekazał po rozmowie rzecznik prasowy chińskiego MSZ Mao Ning.