Wprowadzenie pracy zdalnej było jednym z działań podjętych w czasie pandemii koronawirusa. Rząd, starając się ograniczyć transmisję COVID-19, zachęcał firmy, by pozwalali pracowników pracować z domów. Praca zdalna obowiązuje obecnie na zasadach opartych o tzw. ustawę covidową i o przejściu na tę formę pracy decyduje pracodawca.
Resort rodziny przygotował projekt nowelizacji kodeksu pracy, która jednak wprowadza poważne zmiany w kontekście home office. Na stałe wprowadza pracę zdalną do polskiego porządku prawnego. Rozwiązania mają zastąpić obecne przepisy o telepracy oraz przepisy ustawy covidowej w tym zakresie.
Wiceminister Szwed przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że zgodnie z projektem, zasady pracy zdalnej mają być określone w porozumieniu pracodawcy zawartym ze związkami zawodowymi, a jeżeli nie dojdzie do zawarcia porozumienia albo u danego pracodawcy nie działają zakładowe organizacje związkowe, w wewnętrznym regulaminie zakładu pracy po konsultacji z przedstawicielami pracowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także:
Do pracy tylko na 4 dni? "Będziemy pracować tylko krócej"
Koniec z opłacaniem rachunków za firmę
"Pracodawca nie będzie mógł zmusić pracownika do świadczenia pracy zdalnej. Wyjątkiem byłby stan nadzwyczajny, stan epidemii albo czasowa niemożność zapewnienia bhp w zakładzie pracy z powodu siły wyższej" - zaznaczył wiceminister rodziny i polityki społecznej.
Pracodawca z jednej strony nie będzie mógł zmusić pracownika do przejścia na tzw. home office, ale też z drugiej nie będzie mógł w konkretnych sytuacjach tego mu odmówić. Mowa m.in. o rodzicach, którzy wychowują dziecko do 4. roku życia, rodzicom i opiekunom, którzy opiekują się osobą z niepełnosprawnością w rodzinie i kobietom w ciąży.
Pracodawca będzie mógł odmówić tylko ze względu na organizację lub rodzaj pracy, informując o tym pracownika" - dodał Szwed.
Ponadto w Kodeksie pracy ma znaleźć się rozwiązanie zakładające, że miejsce pracy zdalnej będzie wskazywane przez pracownika i uzgadniane z pracodawcą. "Pracodawca będzie też zobowiązany pokryć koszty wykonywania pracy zdalnej przez pracownika" - pisze PAP.
Skontrolują, czy pracownik jest pod wpływem. Nie tylko alkoholu
Początkowo nowe przepisy o pracy zdalnej miały zacząć obowiązywać trzy miesiące po zniesieniu stanu epidemii w Polsce. To założenie rządu się jednak zmieniło. Stanisław Szwed poinformował, że wejdą w życie 14 dni po ich opublikowaniu w Dzienniku Ustaw.
Wiceszef MRiPS zapowiedział, że po tym, jak rząd przyjmie projekt zmian w kodeksie pracy, ustawa trafi pod obrady Sejmu. "Prawdopodobnie będzie to w czerwcu" - prognozuje Stanisław Szwed.
Projekt nowelizacji Kodeksu pracy zawiera również przepisy pozwalające pracodawcom na wprowadzenie kontroli trzeźwości pracowników i kontroli na obecność w ich organizmach środków działających podobnie do alkoholu. Jak poinformował wiceminister, pracodawca będzie mógł wprowadzić takie kontrole, jeżeli będzie to niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób lub ochrony mienia.
Źródło:
PiS da wszystkim. Popalić ostro.
A kiedy podniosą minimum którego nie może zabrać komornik ?
Ten nie Rząd jeszcze nie wie co go czeka na jesieni jak przyjdą chłody i mrozy. Wtedy ludzie dowiedzą się co to polski ład jak im tyłki przymarzną do kaloryfera a panele przysypie śnieg.
Takiego obciachu jak ten pan nikt nam nie robi w świecie.Dyrygent od siedmiu boleści.Wsadza rękę do kieszeni Norwegów/niech pierw spojrzy na siebie/.Uczy Niemców Francuzów a sam nie robi nic.Brakuje żeby jeszcze szkolił prezydenta USA.Totalny odjazd jeden wielki wstyd.
do wszystkich posłów kiedy wreszcie weżmiecie śię za największą patologię mianowicie sytuacja w której do pensji która jest poniżej ustawowego minimum dodaje sie premie żyby było ok ale to jest bardzo niekorzystne dla pracowników tak robia miedzy innymi władze poczty polskiej najwiekszego pracodawcy w polsce skandal skandal i jeszcze raz skandal