Google to firma, której sprzęty własne cenione są może nie zawsze za spektakularny wygląd, ale zawsze za perfekcyjną ergonomię. A na koniec dnia chyba lepiej mieć sprzęt wygodny niż tylko ładny, prawda? Google Pixel 9a może być kolejnym dzieckiem tej filozofii.
Do premiery jeszcze daleko, ale już mamy rendery
Niezawodny tipster @OnLeaks, we współpracy z Android Headlines zaprezentował bryłę nadchodzącego smartfonu Google'a. Pixel 9a pojawi się na rynku prawdopodobnie dopiero wiosną, przynosząc wydajność zbliżoną do Pixela 9, ale przy cenie poniżej 500 dolarów.
Specyfikacja zawiera 6,1-calowy ekran, 8 GB pamięci RAM, 128 GB pamięci wewnętrznej, chipset Tensor G4 produkowany ostatni raz przez Samsunga i pojemniejszy niż do tej pory akumulator (w 8a to 4492 mAh). Do tego Android 15 i obietnica aż 7 kolejnych wersji systemu.
Totalnie zaskakująca wyspa aparatów, a raczej jej brak
Czy rynek zna problem kołyszących się telefonów na blacie stołu? Zdecydowanie tak. Czy coś z tym robi? Nie, coraz dobitniej producenci pokazują, że ich telefony nadają się do używania tylko w etui. Sprawa jednak nie dotyczy Google'a, który zarówno w Pixelach 8, jak i 9 takiego problemu nie ma. Wyspa aparatów symetrycznie wypełnia tył telefonów i nic się nie kiwa.
Wyjątkiem nie będzie tutaj Google Pixel 9a, w którym podobno Google zupełnie wywali wyspę aparatów. Nadal dostaniemy tutaj 2 aparaty — główny i szerokokątny, ale według renderów obudowa ma być niemal zupełnie płaska, z jedynie maleńką ramką dystansującą aparaty od podłoża. O ile Google nie pogrzebie przy okazji jakości zdjęć, która w serii A zawsze była na dobrym poziomie, to takie podejście do designu zdecydowanie znajdzie zwolenników.
Zobacz: Pixel 9: bardzo go polubiłem, ale jednak nie, sorry Google (test)
Zobacz: Google Pixel 9 Pro XL – inteligentny fotosmartfon z niedosytem mocy (test)