Awantura w Sejmie. Na sali plenarnej doszło do starcia między posłem PiS Markiem Suskim a wiceministrem rolnictwa Michałem Kołodziejczakiem. Przyczyną konfliktu były oskarżenia pod adresem Kołodziejczaka o zastraszanie i nasłanie „osiłków” na rolniczkę z Podlasia, która krytykowała rządową politykę rolno-spożywczą i zachęcała do uczestnictwa w protestach.
Zarzewiem awantury była wypowiedź posła PiS Sebastiana Łukaszewicza, który na mównicy sejmowej oskarżył Kołodziejczaka o to, że poprzedniego dnia zadzwonił do pewnej rolniczki z województwa podlaskiego i groził jej, że jeśli nie usunie z internetu nagrania, na którym krytykuje rząd, to „zobaczy, co się stanie”.
Poseł Łukaszewicz twierdził, że wiceminister wysłał do domu rolniczki osiłków, którzy mieli ją zastraszać. Powoływał się najprawdopodobniej na tę relację
@juleczka1401 zachowania już nie nauczysz….#rolnictwo #strajkrolniczy #kolodziejczak #ministerrolnictwa#przykro ♬ dźwięk oryginalny – Olszewska Julita-------- WSPARCIE NCZAS.INFO --------
WESPRZYJ NCZAS.INFO
NCZAS.INFO to obecnie jedyny w Polsce portal informacyjny, który gwarantuje wolną, niecenzurowaną i prawdziwą informację. Za pisanie prawdy jesteśmy szykanowani przez system rozprowadzania newsów w sieci. Z tego powodu nasze teksty w 75 proc. finansowane są wpłat Czytelników.
Serdecznie prosimy o wspomożenie naszej działalności. Dzięki Państwa wpłatom możemy pisać i rozpowszechniać PRAWDĘ.
Kołodziejczak stanowczo zaprzeczył tym zarzutom. – To kłamstwo i pomówienia. Spotkamy się w sądzie – mówił do Łukaszewicza.
Następnie zszedł z mównicy i skierował się w stronę posła PiS, z którym zaczął się kłócić. Wtedy do dyskusji dołączył Marek Suski, który stanął w obronie swojego kolegi z klubu i zaczął atakować słownie Kołodziejczaka. Między politykami doszło do spięcia „twarzą w twarz”, podczas którego padły obelgi i wyzwiska.
– Wypad, gnojowniku, zdrajco – powtarzał kilkukrotnie Suski.
Piękne to😂
Marek Suski do Kołodziejczaka:
– Wypad stąd 😂😂💪💪💪💪pic.twitter.com/T1GeaNE7Bj
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) February 9, 2024
Całą sytuację próbował uspokoić marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który zagroził wykluczeniem z obrad Sejmu. – Rozpoczynam procedurę wykluczania was z obrad Sejmu. Nie jesteśmy w przedszkolu, nie będę ustalał, kto zaczął. Nie jestem przedszkolanką, tylko marszałkiem Sejmu. (…) Sala sejmowa nie będzie miejscem szarpanin i bójek, bo to nie jest Fight Club, tylko Sejm RP – powiedział Hołownia.
Chwilę później jednak „wymiękł” i odstąpił od przystąpienia do procedury wykluczenia posłów.
Tymczasem w całej Polsce trwają protesty rolników, którzy próbują nagłośnić gigantyczny problem. Ich zdaniem narzucany przez Unię Europejską tzw. Zielony Ład, na który najpierw zgadzał się rząd PiS-u, a teraz PO i koalicjantów, zniszczy rolnictwo. Więcej na ten temat poniżej.