Francja przed wyborami parlamentarnymi: Zacięta rywalizacja Macrona z lewicą

2 lat temu 57

W czerwcu wybory parlamentarne we Francji. Od wyników głosowania zależy czy prezydent Emmanuel Macron będzie mógł realizować swobodnie swój program. W sondażach minimalnie prowadzi nowo zawiązany sojusz partii lewicowych, ale nie musi to oznaczać bezpośredniego przełożenia na miejsca w parlamencie.

Po wyborach prezydenckich, które odbyły się w ubiegłym miesiącu, Francuzi sposobią się do wybrania parlamentu. Głosowanie, które wyłoni 577 deputowanych na pięcioletnią kadencję Zgromadzenia Narodowego (izby niższej) zaplanowano na 12 i 19 czerwca br. – w dwóch turach głosowania w jednomandatowych okręgach wyborczych

Jeżeli żaden z kandydatów nie otrzyma większości głosów w pierwszej turze 12 czerwca, dwóch najsilniejszych kandydatów przechodzi do drugiej tury wyborów.

Francja: Wielogłos na lewicy ws. NATO

Francuskie partie lewicowe, które wystartują w czerwcowych wyborach parlamentarnych pod jednym szyldem nadal nie są zgodne co do swojego stanowiska w sprawie NATO.

Francja: Lewica prowadzi w sondażach

Obecne sondaże sugerują, że lewicowa koalicja pod nazwą Nowej Unii Ludowej, Ekologicznej i Społecznej (la Nupes), skupiona wokół lidera skrajnie lewicowej partii Francja Nieujarzmiona (LFI) Jeana-Luca Mélenchona otrzyma w pierwszej turze od 27 proc. do 31 proc. głosów. Do la Nupes należą także Zieloni

Przypomnijmy, że na początku maja La France Insoumise i Europe Écologie-Les Verts (Europa Ekologia – Zieloni) dogadały się i postanowiły stworzyć wspólną listę w czerwcowych wyborach parlamentarnych. Wkrótce dołączyli do nich komuniści, a następnie po długich wewnętrznych rozmowach socjaliści z PS.

Centrowy sojusz wyborczy prezydenta Emmanuela Macrona Ensemble (Razem) osiąga w sondażach od 26 proc. do 27 proc. Jeśli koalicja lewicy rzeczywiście zdobędzie więcej wyborców w pierwszej turze, może to dodatkowo zagrozić większości parlamentarnej Macrona ze względu na „efekt kuli śnieżnej” na korzyść NUPES.

Efekt kuli śnieżnej to określenie pochodzące z amerykańskiego marketingu politycznego. Określa zjawisko przenoszenia przez wyborców swoich głosów na lidera przedwyborczych sondaży, dzięki któremu przewidywany zwycięzca otrzymuje dodatkowe głosy wynikąjące z tego, że prowadzi w badaniach opinii publicznej.

Teoria polityki określa takie zachowanie wyborców jako głosowanie strategiczne. Jego źródłem jest obawa przed „zmarnowaniem” głosu oddanego na słabszego kandydata.

Klasyfikowane jako radykalnie (skrajnie) prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) Marine Le Pen w sondażach może liczyć na 20-23 proc.

Centroprawicowy sojusz UDC, w którym dominującą rolę odgrywają Republikanie (LR) osiąga w sondażach około 10 proc. Sondaże skrajnie prawicowej Rekonkwisty Erica Zemmoura oscylują zaś w granicach 5-6 proc. poparcia.

Wyniki pierwszej tury nie przełożą się jednak na liczbę mandatów. Zachowanie wyborców w drugiej turze sprzyja partiom centrowym, co daje urzędującemu prezydentowi znaczną przewagę.

Najnowsza prognoza pracowni ELABE dotycząca liczby mandatów w drugiej turze przewiduje, że Ensemble Macrona uzyska od 290 do 330 miejsc. Do uzyskania większości bezwzględnej potrzebnych jest dwieście osiemdziesiąt dziewięć miejsc. ELABE przewiduje, że lewicowy koalicja (la Nupe) uzyska 160-185 mandatów, a „Zjednoczenie Narodowe” Le Pen – 35-65 mandatów. Blok UDC może liczyć na 25-50 mandatów.

Czytaj więcej
Radio Game On-line