Decyzja Rosji o zaprzestaniu eksportu gazu do Finlandii nie ma nic wspólnego z decyzją Helsinek o ubieganiu się o członkostwo w NATO, stwierdził w sobotę przewodniczący fińskiego parlamentu Matti Vanhanen.
Rosyjski Gazprom wstrzymał w sobotę o godzinie 7 rano dostawy gazu ziemnego do Finlandii – poinformowała spółka Gasgrid, fiński państwowy operator systemu przesyłowego gazu ziemnego. Finowie nie zgodzili się wcześniej na to, by za surowiec płacić Rosjanom w rublach.
Koniec pewnej epoki
„Łatwo byłoby powiedzieć, że decyzja w sprawie gazu to element politycznego szantażu (aby zniechęcić Finlandię do dołączenia do NATO – red.), ale tutaj nie chodzi o to. Ta decyzja ma związek z sankcjami i naszą odmową płacenia za gaz w rublach. A tak w ogóle to Rosja poinformowała nas zawczasu o planach przerwania dostaw”, wyjaśnił Vanhanen w rozmowie z fińskim publicznym nadawcą radiowo-telewizyjnym YLE.
Jego zdaniem zaprzestanie importu rosyjskiego gazu ma też charakter symboliczny, gdyż stanowi dla Finlandii koniec pewnej epoki. Decyzja Moskwy jest ważnym krokiem w procesie transformacji energetycznej Finlandii, gdyż przyspieszy ona zapewne zwrot ku odnawialnym źródłom energii.
Aby zaspokoić zapotrzebowanie energetyczne kraju, fińskie przedsiębiorstwo Gasgrid podpisało w piątek 10-letnią umowę z mającą siedzibę w USA firmą Excelerate Energy na dostawy LNG terminalem Exemplar.
Terminal, który będzie umiejscowiony w południowej części kraju, ma być gotowy do użytku przed zimą. Koszty inwestycji szacuje się na ok. 460 mln euro.