Na niemiecki rząd wywierana jest presja, aby zwiększył swoje wsparcie wojskowe i dostarczył Ukrainie nowoczesne czołgi. Sąsiadująca Francja powstrzymuje się od podobnych działań, czemu nie towarzyszy powszechna krytyka europejskiej opinii publicznej | Między innymi o tym piszemy w piątkowym briefingu z Europy.
BERLIN | PARYŻ
W cieniu Niemiec. Poza różnicami w wewnętrznej presji politycznej, eksperci i politycy nie poświęcają Francji tyle samo czasu, co Niemcom w kontekście dostawy broni dla walczącej z Rosją Ukrainy. Dzieje się tak pomimo jej stosunkowo słabego wsparcia.
W ostatnich miesiącach Niemcy znalazły się w centrum uwagi społeczności międzynarodowej z uwagi na odmowę dostarczenia Ukrainie czołgów.
Kijów już jakiś czas temu poprosił Niemcy o wsparcie militarne, Berlin jednak odmówił. Zamiast Leopardów, zaoferował Ukraińcom wyrzutnie rakietowe i pojazdy opancerzone. Presja społeczności międzynarodowej na Niemcy się wzmaga, ale kanclerz Olaf Scholz twardo trzyma się swojego stanowiska.
Choć trudno ocenić, ile wojskowego, finansowego i humanitarnego wsparcia Ukraina faktycznie otrzymała od Francji, ponieważ niektóre europejskie dostawy są utajnione, raport Instytutu Gospodarki Światowej (IfW) szacuje, że Niemcy przekazały lub zobowiązały się do przekazania Ukrainie sprzętu o trzykrotnie większej wartości niż ich sąsiad.
LINK DO ARTYKUŁU PONIŻEJ
(Davide Basso, Oliver Noyan | EURACTIV.de, EurActiv.fr | Tłumaczenie Mateusz Kucharczyk)
BRUKSELA
Miliardy na kryzys. Rządy w Europie w ubiegłym roku przeznaczyły prawie 500 mld euro na zabezpieczenie obywateli i firm przed gwałtownie rosnącymi cenami gazu i energii, poinformował w środę (21 września) brukselski think-tank Bruegel.
Instytut Bruegla podjął się trudnego zadania i przeanalizował decyzje wszystkich 27 państw członkowskich oraz samej Unii Europejskiej, podjętych od początku br., a dotyczących przeciwdziałania skutkom kryzysu energetycznego.
Przypomnijmy, że w okresie rosnących kosztów cen surowców energetycznych, a co za tym idzie rachunków za prąd, rządy wprowadziły środki mające na celu ograniczenie detalicznych cen energii, cięcie podatków i dotacje dla gospodarstw domowych.
LINK DO ARTYKUŁU PONIŻEJ
(EURACTIV with Reuters | Tłumaczenie Sandra Užule-Fons)
HELSINKI
Zamkną granicę. Finlandia będzie kolejnym krajem, który zamknie swoje granice dla Rosjan z wizami Schengen. Tym samym dołączy do Polski i państw bałtyckich, które wcześniej podjęły taką decyzję.
„Dzisiaj postanowiliśmy rozpocząć przygotowywanie krajowej decyzji ograniczającej lub całkowicie zapobiegającej napływowi turystów z Rosji. Decyzja obejmie nowe przepisy, które zostaną stworzone bardzo szybko”, zapowiedział fiński minister spraw zagranicznych Pekka Haavisto na konferencji prasowej w Nowym Jorku.
Minister dodał, że jego kraj nie ma zamiaru być strefą tranzytową dla Rosjan. Według niego napływ rosyjskich turystów nie stanowi wprawdzie zagrożenia dla bezpieczeństwa Finlandii, ale decyzja rządu w Helsinkach ma podłoże moralne.
LINK DO ARTYKUŁU PONIŻEJ
(Krzysztof Ryncarz | EURACTIV.pl)
PRAGA
Bez wyjątku. Przedstawiciele rządu Czech zapowiedzieli, że nie będzie żadnych wizowych wyjątków dla Rosjan uciekających zagranicę przed mobilizacją wojskową w ich kraju. Mają być oni traktowani jak wszyscy cudzoziemcy starający się o azyl.
Czechy obecnie wydają obywatelom rosyjskim tylko wizy humanitarne. Wydawanie wszystkich innych rodzajów wiz zostało wstrzymane krótko po tym, jak Rosja najechała zbrojnie na Ukrainę. Od niedawna podobnie traktowani są obywatele Białorusi, która wspiera Rosję.
Po tym jak rosyjski prezydent Władimir Putin ogłosił podpisanie dekretu o częściowej mobilizacji wojskowej, wielu Rosjan postanowiło wyjechać zagranicę – m.in. do Armenii, Gruzji, Kazachstanu, Turcji czy Mongolii. Kraje te nie wymagają od Rosjan wiz, a rosyjskie samoloty mogą lądować na tamtejszych lotniskach.
LINK DO ARTYKUŁU PONIŻEJ
(Anna Wolska | EURACTIV.pl)
WARSZAWA
Powstrzymać Rosję. Powstrzymanie imperialnych tendencji Rosji, utrzymanie granic Ukrainy i przywrócenie jej terytoriów okupowanych dziś przez Rosję, to zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy fundament przyszłej architektury pokoju.
“Zatrzymanie powracającej tendencji imperialnej Rosji, utrzymanie granic Ukrainy, odzyskanie przez Ukrainę ziem dzisiaj okupowanych przez Rosję to jest fundament przyszłej architektury pokoju”, powiedział wczoraj (22 września) prezydent Andrzej Duda w czasie briefingu podsumowującego wystąpienia i rozmowy kuluarowe prowadzone w ramach Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Według polskiego prezydenta jeśli uda się powstrzymać imperialne tendencje Rosji, utrzymać granice Ukrainy i odzyskać jej ziemie okupowane dziś przez Rosję, to “z całą pewnością wzrośnie nasze bezpieczeństwo, wzrośnie bezpieczeństwo całej Europy Centralnej”.
LINK DO ARTYKUŁU PONIŻEJ
(Barbara Bodalska | EURACTIV.pl)