Jest jednym z popularniejszych aktorów, cieszącym się niezwykłym uznaniem nie tylko w oczach widzów, ale i krytyków czy kolegów i koleżanek z branży. Bogusław Linda stał się niekwestionowaną ikoną kina, która od lat nieprzerwanie zachwyca. Czy jednak niebawem ta passa się zakończy? W najnowszym wywiadzie aktor podzielił się swoimi przemyśleniami.
Jak mało kto ma na swoim koncie dziesiątki znakomitych król, które przyniosły mu wielką sławę. Kariera Bogusława Lindy rozpoczęła się w 1973 roku rolą "Czarnych chmurach" i choć była to tylko rola epizodyczna, został dzięki niej zauważony. Już trzy lata później po raz pierwszy zagościł na dużym ekranie w polsko-norweskim filmie Haakona Sandoya "Dagny". Dziś z kolei do jego najbardziej znanych angaży możemy zaliczyć te w: "Demony wojny wg Goi", "Psy II" i "Psy III. W imię zasad", "Słodko gorzki", "Operacja Samum" oraz "Reich".
Obecnie Bogusław Linda pracuje wraz z Władysławem Pasikowskim nad kolejnym wspólnym filmem - "Zamach na papieża", który ma się ukazać na początku października 2025 roku. W najnowszym wywiadzie dla PAP aktor opowiedział co nieco o produkcji i przy okazji podzielił się przykrą wiadomością. Okazało się, że "Zamach..." będzie nie tylko ostatnim wspólnym projektem Lindy i Pasikowskiego, ale i... ostatnim filmem w karierze 72-letniego gwiazdora!
Obaj zaprosiliśmy się do tej współpracy. Umówiliśmy się, że zrobimy film, który zostanie w naszej pamięci
Jak wyjaśnił Bogusław Linda, po latach owocnej i intensywnej kariery, chciałby w końcu odpocząć. Ma w planach przejść na zasłużoną emeryturę i poświęcić czas samemu sobie.
Myślę, że zasłużyłem na emeryturę i że wystarczy mnie już w tym kinie. Chciałbym sobie trochę pożyć. Pojeździć po świecie, ponurkować, popływać, polatać, pojeździć konno, pobawić się
Zapewne nie takiego obrotu spraw spodziewali się fani. Bogusław Linda zasłynął rolami twardo stąpających po ziemi mężczyzn, a widzowie stale domagali się wręcz kolejnych produkcji z jego udziałem. Czy rzeczywiście po "Zamachu na papieża" nie zobaczymy już więcej aktora na ekranie? Wiele na to wskazuje. W tym miejscu warto wspomnieć, że w swojej karierze Bogusław Linda zdobył wiele nagród, a wśród nich możemy wyróżnić m.in. Złote Lwy na Festiwalu Filmowym w Gdyni za rolę w filmie "Kroll" oraz nagrody na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Jego talent i osiągnięcia w polskim kinie niezmiennie od lat są szeroko doceniane. Co zatem, jeśli na emeryturze zabraknie mu pieniędzy? Wówczas, jak przyznaje z uśmiechem:
Zobacz także
To będę musiał wrócić do pracy
Mamy nadzieję, że jednak zobaczymy jeszcze Bogusława Lindę w kolejnych produkcjach.
Zobacz także: Tak partner Julii Żugaj zareagował na zaloty Dody. Postawił sprawę jasno!
Wojciech Olkusnik/East New