Parlament Europejski we wczorajszym głosowaniu opowiedział się za włączeniem prawa do aborcji do Karty Praw Podstawowych UE. Na to jednak musiałyby się zgodzić wszystkie państwa UE.
Rezolucję w sprawie uznania aborcji za prawo podstawowe poparli Socjaliści i Demokraci, grupa Odnowić Europę, Zieloni i Lewica. Łącznie za rezolucją głosowało więc 336 europosłów, 136 było przeciwko, a 39 wstrzymało się od głosu.
W rezolucji PE apeluje o dodanie do Karty artykułu brzmiącego tak: „Każdy ma prawo do autonomii cielesnej, do swobodnego, świadomego, pełnego i powszechnego dostępu do zdrowia i praw w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz do wszystkich powiązanych usług opieki zdrowotnej, bez dyskryminacji, w tym dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji”.
Jest jednak bardzo mało prawdopodobne, aby postulat Parlamentu doczekał się realizacji. Rewizja Karty Praw Podstawowych UE, ogłoszonej w grudniu 2000 r., wymaga jednomyślności wśród państw członkowskich.
– To jasne, że w ostatnich latach nastąpił krok wstecz, jeśli chodzi o prawa kobiet na całym świecie, w szczególności w zakresie zdrowia i praw seksualnych i reprodukcyjnych – napisała w komunikacie prasowym hiszpańska eurodeputowana z grupy Odnowić Europę Soraya Rodríguez Ramos.
Maltański socjalistyczny eurodeputowany Cyrus Engerer powiedział po głosowaniu, że daje ono „jasny sygnał, jakie jest stanowisko Parlamentu w sprawie aborcji”.
– Nadszedł czas, aby UE była miejscem, w którym aborcja może stać się oczywistością, aby wszystkie kobiety i osoby mogące zajść w ciążę miały pełny dostęp do tego podstawowych prawa – ocenił.
5 marca Francja stała się pierwszym krajem na świecie, który zapisał w konstytucji prawo kobiet do aborcji, z czego dumny jest prezydent Emmanuel Macron.
Komisja Europejska zarejestrowała Europejską Inicjatywę Obywatelską na rzecz bezpiecznej i dostępnej aborcji. Ruch „Mój głos, mój wybór” („My Voice, My Choice”), chce zebrać w tej sprawie milion podpisów. Grupa ma nadzieję stać się najszybszą EIO, która osiągnie swój cel, i chce, aby stało się to jeszcze przed czerwcowymi wyborami europejskimi.
Małe prawdopodobieństwo
Podobne inicjatywy ruchów pro-choice mają jednak małe szanse powodzenia w sytuacji, kiedy w części państw UE prawo aborcyjne pozostaje dość rygorystyczne.
Na Malcie poluzowano je w 2023 r. i teraz aborcji dokonać można w przypadku zagrożenia życia matki i poważnego uszkodzenia płodu.
W Polsce trwają prace nad czterema projektami ustawy w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego. Lewica i Koalicja Obywatelska domagają się aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży, a Trzecia Droga przywrócenia tzw. kompromisu aborcyjnego sprzed 2020 roku.
Konfederacja odrzuca liberalizację prawa, a PiS zapowiedziało, że złoży wnioski o odrzucenie projektów Lewicy i KO. Przyznaje jednak, że część partii może poprzeć propozycję Trzeciej Drogi.
Na Węgrzech matka przed dokonaniem aborcji musi posłuchać bicia serca płodu.
We Włoszech od dojścia do władzy Giorgii Meloni w 2022 r. stowarzyszenia feministyczne domagają się dalszego gwarantowania przez państwo dostępu do aborcji. Wielu włoskich lekarzy odmawia jej wykonania, powołując się na klauzulę sumienia.
W rezolucji przyjętej przez eurodeputowanych stwierdzono, że lekarze nie powinni mieć prawa odmowy udzielenia świadczeń zdrowotnych na podstawie tzw. klauzuli sumienia.
Różnice zdań w sprawie aborcji
Luki w Europie w dostępie do aborcji europejscy Socjaliści i Demokraci określili jako „niedopuszczalne”, oskarżając Komisję Europejską i Radę UE o „ciągłe ukrywanie się” za argumentem „kompetencji krajowych”.
– Brak unijnej standaryzacji w tej dziedzinie prowadzi do kryminalizacji aborcji, poważnych ograniczeń w dostępie do niej i tajnych procedur aborcyjnych – stwierdzono w komunikacie prasowym.
Zieloni ocenili z kolei we własnym komunikacie prasowym, że „odmawianie prawa do aborcji stanowi przemoc ze względu na płeć i naruszenie praw”.
– W Polsce, na Malcie, we Włoszech, na Słowacji i w Rumunii sytuacja musi się zmienić – dodali.
Większość polskich eurodeputowanych z EPL oraz socjaldemokracji poparła rezolucję. Posłowie PiS byli przeciw.
Kilka dni przed czwartkowym głosowaniem PE stanowisko w sprawie rezolucji wyrazili europejscy katoliccy biskupi.
– Aborcja nigdy nie może być prawem podstawowym – podkreśla Komisja Konferencji Biskupów Unii Europejskiej (COMECE) w oświadczeniu z 9 kwietnia. Wskazuje, że podstawowym filarem wszystkich innych praw człowieka, jest prawo do życia, zaś promocja praw kobiet nie polega na promocji prawa do aborcji.