Władze Chin zakazały używania w Internecie słowa „Chrystus”

2 lat temu 83

Chiny

Słowo „Chrystus” użyte w poście opublikowanym przez Kościół Przymierza Wczesnego Deszczu na platformie społecznościowej WeChat stało się pretekstem do ataku władz na wolność religijną w Chinach. Kościół Przymierza Wczesnego Deszczu jest obiektem nieustannych represji ze strony władz chińskich.

Należące do kościoła konto WeChat prowadziło grupę miłośników książek, której członkowie polecali sobie tytuły oraz głosowali na swoje ulubione pozycje. Najnowszy post dotyczył klasyków literatury chrześcijańskiej: „O naśladowaniu Chrystusa” autorstwa Tomasza à Kempis oraz książki pt.: „Objaśnienie wiary chrześcijańskiej” autorstwa św. Ambrożego. Jednak w związku z nowymi przepisami wprowadzonymi przez rząd, zespół WeChat ds. cenzury zareagował wydając oświadczenie o następującej treści:

Chr*stus

Słowo „Chrystus”, które próbujesz opublikować narusza przepisy dot. internetowych zasobów informacyjnych obejmujące między innymi, lecz nie tylko, następujące kategorie: pornografia, hazard, nadużywanie narkotyków, zakłócanie porządku publicznego”.

„W dzisiejszych Chinach wydaje się, że Jezus Chrystus zmieszany jest z pornografią, narkotykami i wszczynaniem zamieszek”. – mówi Paul Robinson, szef Release International, organizacji wspierającej prześladowanych chrześcijan na całym świecie.

Jedynym sposobem, w jaki admin strony kościoła mógł obejść blokadę słowa „Chrystus” było zastąpienie części słowa gwiazdką. Kościół Przymierza Wczesnego Deszczu założył grupę czytelniczą na WeChat 5 lat temu. Członkowie tej grupy czytają jedną książkę na miesiąc. Począwszy od 1 marca 2022 r. władze wprowadziły jednak nowe ostre przepisy mające na celu odcięcie kościołów od służby w internecie.

Partner Release International ostrzega: „Chiński rząd gwałtownie zwiększył poziom kontroli nad religią”.

Przepisy te zostały wprowadzone m.in. przez chińską Państwową Administrację do spraw Religii, Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego oraz Ministerstwo Bezpieczeństwa Krajowego. Zakaz uniemożliwia wszelkim organizacjom i osobom indywidualnym zamieszczanie w Internecie informacji związanych z religią bez otrzymania uprzedniego zezwolenia od władz prowincji. Zabrania się wygłaszania kazań online wszystkim grupom religijnym, szkołom oraz organizacjom nieposiadającym ważnych zezwoleń. Przepisy skutecznie zakazują streamingu, publikowania kazań, rozpowszechniania materiałów religijnych oraz jakiejkolwiek formy edukacji religijnej bez pozwolenia rządu, a co za tym idzie bez kontroli rządowej.

Niegodne zaufania

Każda osoba publikująca w Internecie treści religijne bez zezwolenia „zostanie umieszczona na liście osób lub organizacji niegodnych zaufania”. Jeszcze przed wprowadzeniem nowych przepisów mająca swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii organizacja Release International ostrzegała, że „przepisy te w szczególności wpłyną na kościoły, seminaria i inne rodzaje służby chrześcijańskiej”.

Chiński prawnik użył mediów społecznościowych, aby opisać najnowsze ograniczenia wolności słowa jako sprzeczne z konstytucją Chin. Huang Deqi stwierdził, że funkcjonariusze służb bezpieczeństwa posuwają się do stosowania gróźb wobec chrześcijan, aby ci przestali mówić o swojej wierze w Internecie i nagrywać wypowiedzi zawierające wyrażenia religijne. Post prawnika został błyskawicznie zdjęty.

W zeszłym roku, w wigilię Bożego Narodzenia chińska policja zaaresztowała starszego Kościoła Przymierza Wczesnego Deszczu, Li Yingqianga, za „zakłócanie porządku społecznego”. Li planował wygłoszenie kazania tego samego wieczora podczas internetowego seminarium. W wyniku represji ze strony rządu ów lider kościoła odbył już w przeszłości karę 8 miesięcy więzienia.

„Chińskie władze wydają się postrzegać media społecznościowe jako zagrożenie dla państwa” – powiedział dyrektor Release International, Paul Robinson. – Jest to najnowsza metoda kontroli wolności słowa i ograniczania wolności religijnej”.

Przyrzeczenie wolności

– „Te drakońskie przepisy mają na celu zduszenie wszelkiej aktywności chrześcijańskiej online. Skutecznie kryminalizują wszelką działalność internetową kościołów, które nie mogą z czystym sumieniem poddać się kontroli reżimu ateistycznego. A jednak chińska konstytucja gwarantuje wolność religijną, będącą fundamentem wszelkiej ludzkiej wolności” – dodał Robinson. Restrykcje najwyraźniej obejmują nawet pisane odręcznie banery obwieszczające Bożą miłość. W lutym chińska chrześcijanka Zhou Jinxia została zaaresztowana za próby przyciągnięcia uwagi chińskiego prezydenta swoimi banerami, na których był napis: „Bóg kocha ludzi na świecie i przywołuje Xi Jinpinga”.

– „Nawet stwierdzenie »Jezus cię kocha!« stało się w Chinach wykroczeniem – stwierdził Paul Robinson. – Release International nadal wzywa Chiny do respektowania zapisów własnej konstytucji i zagwarantowania pełni wolności religijnej wszystkim swoim obywatelom”.

Release International jest jednym z międzynarodowych partnerów Głosu Prześladowanych Chrześcijan.

Za Głos Prześladowanych Chrześcijan

Inne: Chiny: Kościoły domowe przeciwstawiają się inwigilacji i ograniczeniom

Artykuł Władze Chin zakazały używania w Internecie słowa „Chrystus” pochodzi z serwisu Chrześcijański Serwis Informacyjny.

Czytaj więcej
Radio Game On-line