W branży budowlanej może zabraknąć pracowników? Eksperci: na polskich budowach przybędzie osób z Indii i Wietnamu

1 lat temu 35

Dla polskiej branży budowlanej rysują się na horyzoncie kłopoty z niedoborem pracowników – sygnalizują eksperci. Częściowo odczuliśmy je już w 2022 r., gdy wojna w Ukrainie spowodowała masowy odpływ ukraińskich budowlańców z naszego kraju. Specjaliści są jednak zdania, że problem można rozwiązać, a ważny krok w tym kierunku wykonało już Ministerstwo Edukacji i Nauki.

Spis treści

Już od kilku lat przedstawiciele branży budowlanej zwracają uwagę na wiszące nad budowlanką widmo braku pracowników. Problemy zaczęły się jeszcze przed pandemią – media donosiły o coraz głębszych niedoborach kadrowych już w 2017 r. Jako główną przyczynę zjawiska wskazywano wówczas niewielkie zainteresowanie młodych pracą w budownictwie – nielekką, a zdaniem wielu zbyt słabo płatną. Co więcej, po spadającej liczbie osób przyuczających się do zawodów budowlanych było widać, że sytuacja się nie poprawi.

Firmy ratowały się, ściągając na budowy pracowników z Ukrainy, których w tamtym okresie z każdym rokiem w Polsce przybywało. Sytuację pogorszyła jednak pandemia, która m.in. utrudniła zatrudnianie osób z zagranicy. Według danych ówczesnego Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii w 2020 r. wydano o 11 proc. mniej pozwoleń na pracę dla Ukraińców niż rok wcześniej, co oznaczało o ok. 15 tys. mniej zatrudnionych na budowach. Był to jednak dopiero przedsmak masowego exodusu ukraińskich pracowników, który nastąpił w 2022 r. w związku z atakiem Rosji na Ukrainę. Już w połowie ubiegłego roku szacowano, że luka kadrowa w polskim budownictwie sięga ok. 150 tys. osób. Co więcej, zdaniem Piotra Kledzika, prezesa zarządu firmy budowlanej PORR, dostępność pracowników nie poprawi się w najbliższym czasie.

Czytaj więcej