Wojciech Boczoń2023-07-13 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2023-07-13 06:00
Banki mają już tylko 5034 placówki własne – wynika z danych opublikowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Przed dekadą sieć była większa o 2,4 tys. punktów. Co ciekawe, na razie wyhamował trend spadkowy w zatrudnieniu. W bankowości pracuje obecnie więcej osób niż w grudniu 2022 r.
Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała dane na temat sektora bankowego za maj 2023 r. Tradycyjnie bierzemy je pod lupę i próbujemy wyłapać najciekawsze trendy. Z opracowania wynika, że banki dysponują siecią placówek własnych liczącą 5034 punkty. To o 49 mniej niż na koniec ubiegłego roku i o ponad 100 mniej niż w maju 2022 r. Jeśli jednak spojrzymy na historyczne dane, to spadki będą znacznie większe. Przed 10 laty sieć oddziałów własnych liczyła bowiem ponad 7,4 tys. placówek.
Oddziały własne to jeden filar bankowości. Drugi stanowią placówki partnerskie. Takich punktów jest w sumie 5153. W tym przypadku w ciągu minionego roku sieć skurczyła się o ponad 250 filii. W ciągu dekady – o 2,9 tys. punktów. Łącznie w ciągu dekady ubyło więc 5 270 placówek bankowych. Sieć skurczyła się więc o jedną trzecią.
W pierwszym kwartale ubyło 50 placówek
Sprawdziliśmy, które banki uniwersalne najmocniej redukowały sieć placówek własnych w minionym roku. Trzynaście instytucji, które odpowiedziało na naszą ankietę, dysponuje siecią liczącą blisko 3,6 tys. punktów. To o 200 mniej niż w marcu 2022 roku. Tylko w pierwszym kwartale tego roku banki zlikwidowały 50 placówek własnych. Natomiast w ciągu minionego roku najwięcej placówek zamknął Bank Pekao – 52. Na drugim miejscu pod tym względem był Bank Millennium (-37), a na kolejnym Santander Bank Polska (-31). Dalej – ING (-26) oraz Alior i BNP Paribas (-18).
Obecnie największą siecią oddziałów własnych dysponuje PKO Bank Polski. Ma ich 963 (o 9 mniej niż rok temu). Na drugim miejscu jest Bank Pekao posiadający 507 placówek. Ostatnie miejsce na podium zajmuje Bank Millennium, którego sieć liczy 391 punktów. Dalej są BNP Paribas (387), Santander Bank Polska (332), Credit Agricole (265), ING Bank Śląski (227), Alior Bank (174), Bank Pocztowy (132), mBank (82), BOŚ (54), Santander Consumer Bank (50) i Nest Bank (15).
30 tys. bankowców mniej
Wraz z topniejącą siecią placówek kurczy się zatrudnienie w bankowości. Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że na koniec maja 2023 r. w bankach pracowało 143 664 osób. To o ponad 30 tys. mniej niż przed dekadą. W ostatnich latach banki intensywnie redukowały zatrudnienie. Co jednak ciekawe, w ostatnich miesiącach trend spadkowy nieco wyhamował. Dziś w bankowości pracuje o 442 osoby więcej niż w grudniu 2022 r.
Warto też zwrócić uwagę, że obecnie więcej osób pracuje w centralach banków niż w sieci placówek na terenie kraju. Z danych KNF wynika, że w siedzibach zatrudnionych jest ponad 84 tys. osób, podczas gdy w placówkach jedynie ponad 58 tys.
Dlaczego placówek ubywa?
Zmiany zachodzące w strukturze zatrudnienia, a co za tym idzie - w sieci placówek, to m.in. efekt zmieniających się preferencji klientów. W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z eksplozją popularności bankowości mobilnej. Z danych Bankier.pl wynika, że z tego kanału korzysta już 23 mln klientów banków. Osoby te są samodzielne – nie potrzebują już pomocy konsultantów w realizacji najprostszych operacji na rachunkach. Wykonują je za pomocą telefonów komórkowych, a wpłat czy wypłat gotówki – za pomocą urządzeń samoobsługowych, takich jak bankomaty czy wpłatomaty. Coraz rzadziej zaglądają więc do placówek, a jeśli już to robią, to po to, by doradzić się pracowników w kwestii bardziej zaawansowanych produktów (np. kredytów hipotecznych czy inwestycji).
Zmienia się także struktura placówek – banki stawiają na koncept oddziałów bezgotówkowych. Są to placówki, w których nie ma już tradycyjnych okienek kasowych. Jak wynika z danych Bankier.pl, banki o profilu uniwersalnym mają już ponad 660 tego typu oddziałów (najwięcej BNP Paribas i ING Bank Śląski). W takich placówkach nie da się już wypłacić u konsultanta pieniędzy czy zrealizować przelewu. Można to zrobić jedynie w zlokalizowanych nieopodal bankomatach czy wpłatomatach.
Jaka przyszłość czeka placówki bankowe? Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, są zgodni co to tego, że oddziały bankowe nie znikną. Zmieni się natomiast ich rola. Będą ewoluowały w stronę tzw. miejsc spotkań, gdzie obsługa gotówkowa zostanie wyeliminowana. Nadal będą potrzebne, bo są segmenty klientów, które wymagają osobistego kontaktu z człowiekiem. Mowa nie tylko o osobach starszych, dla których nowinki technologiczne są nie do przeskoczenia. Osobistego doradcy potrzebują także najbogatsi, którzy wolą załatwiać swoje sprawy twarzą w twarz z bankierem.