Teraz łatwiej o poważniejsze remonty: nie brakuje materiałów budowlanych, bardziej dostępni są fachowcy. Gorzej z finansami

1 lat temu 52

Luźniej w kalendarzach ekip budowlanych i remontowych. Niektórzy specjaliści są dostępni od ręki. Pół roku temu było to nie do pomyślenia. Jeszcze w pierwszej połowie roku ekipy budowlane i remontowe miały ręce pełne roboty i szansa na znalezienie wolnego terminu graniczyła z cudem. Obecnie sytuacja wygląda zgoła inaczej. Łatwiej o dostępnych ekspertów – większy problem stanowi finansowanie remontów i dostępność niektórych materiałów budowlanych.

Spis treści

Jeszcze niedawno poważniejszy remont, nie mówiąc już o przedsięwzięciu typu modernizacja polegająca na ociepleniu budynku, trudno było zaplanować i zrealizować z wielu powodów. Najważniejsze były braki materiałów budowlanych przy nieustannym wzroście ich cen oraz braki dostępnych ekip fachowców. Teraz sytuacja zmienia się niemal z dnia na dzień i o remont łatwiej.

– Zima będzie dobrym czasem na remont. Wyraźnie widać spowolnienie przy inwestycjach deweloperskich, co w praktyce może oznaczać, że ekipy budowlane i wykończeniowe do wiosny nie będą mieć wielu zleceń. To szansa dla klientów indywidualnych – mówi Mirosław Król z agencji nieruchomości Król i Partnerzy.

To duża zmiana, bo dotychczas oczekiwanie na ekipy wykończeniowe czy na specjalistów np. stolarzy czy brukarzy mogło mocno opóźniać prowadzenie prac remontowych. Jeszcze kilka miesięcy temu ekspertów umawiało się na wiele miesięcy do przodu i czasem trzeba było synchronizować kalendarze np. osób zajmujących się remontem kuchni, elektryków czy hydraulików. Obecnie nie ma takich problemów.

- Ekipy budowlane są dostępne i bardziej skłonne do negocjacji warunków współpracy niż w roku 2021 i jeszcze przed wakacjami. Głównym powodem jest oczywiście sytuacja gospodarcza, która delikatnie spowalnia rynek budowlany i deweloperski. Nie ma już tak wielu nowych inwestycji, a te które trwają mają zdecydowanie wolniejsze tempo. Ekipy budowlane, remontowe i wykończeniowe podejmują więc zadań u klientów indywidualnych i próbują w ten sposób przeczekać trudniejszy czas – mówi Mirosław Król.

Sezon narciarski już ruszył. Polskie Koleje Linowe sprzedają skipassy w promocji

- Problemem w przypadku wielu inwestycji jest teraz dostępność materiałów. Czasem więc oczekiwanie nie wiąże się już z czynnikami kadrowymi, a właśnie typowo logistycznymi. Obecna sytuacja to istotny sygnał dla całej gospodarki: przypomnę, jeszcze w marcu i w kwietniu, po tym jak wielu mężczyzn wyjechało na Ukrainę baliśmy się, że domów nie będzie miał kto dokończyć – dodaje Mirosław Król.

Jak mówi Mirosław Król, wiele zadań już teraz jest realizowanych na bieżąco np. zadania brukarskie, zlecenia dotyczące montażu okien i drzwi czy nawet prace wykończeniowe. Choć tutaj skala dostępności ekspertów zależy od tego, jak duże zadanie trzeba zrealizować.

- Paradoksalnie im mniejsze zlecenie, tym łatwiej o ekipę. Chodzi o to, by specjaliści byli dostępni dla klientów podstawowych np. deweloperów, gdy inwestycje znowu ruszą – mówi Mirosław Król. – W ubiegłym tygodniu moja klientka planowała rozpoczęcie remontu. Szacowała, że jeżeli złoży zlecenie teraz to inwestycja zacznie się po nowym roku. Ekipa budowlana była gotowa w kolejnym tygodniu – mówi ekspert.

Czytaj więcej