19 październik 2021 (12:41) | Aktualizacja: 19 październik 2021 (12:52) |
Pandemiczny rok 2020 znacząco wzmocnił pozycję influencer marketingu. Według Influencer Marketing Benchmark Report 2021 wydatki w tym obszarze w 2021 roku wzrosły o 40%. Influencerzy i ich zaangażowane społeczności stali się łakomym kąskiem dla marketerów. Internetowi twórcy chcą jednak być coraz bardziej niezależni. Rośnie trend tworzenia własnych marek i produktów sygnowanych przez influencerów, a wraz z nim powstają nowe modele biznesowe, pozwalające monetyzować zasięgi.
Od influencera do właściciela marki
Wpływowe osoby (influencerzy) od dawna łączą się z markami. Taka współpraca wiąże się z procesem negocjacyjnym – do ustalenia jest m.in zakres, wynagrodzenie czy stopień zaangażowania w promowanie projektu. W tym modelu influence często ma ograniczone możliwości w zakresie samego produktu. Ponadto nigdy nie ma gwarancji, że lukratywne umowy sponsorskie będą regularne. Influencerzy zauważając plusy, ale także minusy współprac z markami coraz częściej są gotowi na zmianę – stworzenie własnej marki.
Tworzą własne marki influencerzy mają znacznie więcej swobody i mogą kompleksowo decydować o swoich produktach. Mają wpływ na ich jakość, cenę oraz to kiedy i gdzie są promowane. Dzięki temu mogą być autentyczni.
Influencerzy mają do dyspozycji potężne narzędzia – swoje własne platformy społecznościowe, które mogą eksploatować do woli, aby zwiększyć przychody. Wprowadzenie na rynek autorskiego produktu jest postrzegane jako sposób, nie tylko na odzyskanie bardziej kreatywnej i osobistej kontroli nad promowanymi produktami, ale także zabezpieczenie dochodów na przyszłość.
Pod własną marką w praktyce
Jak łatwo się domyślić prowadzenie własnego brandu wymaga nie lada umiejętności i przedsiębiorczości. Prowadzenie własnej marki czy biznesu nie jest dla każdego – wiąże się z koniecznością zrozumienia potrzeb grupy odbiorców, a także zdefiniowania wielu aspektów sukcesu rynkowego. Nie jest tak, że odbiorcy kupią wszystko co będzie chciał sprzedać internetowy twórca.
Internetowi twórcy, pragnący stworzyć swój własny brand stają przed wyborem jednego z trzech modeli biznesowych. Mogą wydać czy stworzyć produkt zupełnie samodzielnie – wymaga to jednak sporych nakładów finansowych i zaangażowania. Mogą także zrobić to wspólnie z inną znaną marką (np. wypuścić dedykowaną linię produktów). To rozwiązanie zdejmuje z ich barków kwestie logistyki czy marketingu. Odbywa się to jednak kosztem znaczącej redukcji wpływów sprzedażowych. Trzecia opcja to wydanie produktu samodzielnie, ale ze wsparciem platformy / agencji, która pomaga twórcom stworzyć i sprzedać produkt, ale pozostawiając u nich większość środków z jego dystrybucji. Taka organizacja pomaga twórcom wydać ich produkty przy bardzo ograniczonym czasie biorąc znaczącą część procesów organizacyjnych i produkcyjnych na siebie.
Platformy i agencje takie jak fansi istnieją po to, by łączyć influencerów z rzeszą niezbędnych ekspertów i przekazywać im wiedzę biznesową. Zaangażowanie influencera w sam proces produkcji zależy od jego czasu i możliwości. Czas jest największą barierą dla wielu twórców – dzięki pomocy ekspertów często udaje się ograniczyć ich zaangażowani.
Przed influencerami, którzy decydują się na stworzenie własnych marek stoją dwa duże wyzwania. Po pierwsze: tworzenie własnych łańcuchów dostaw i nawiązywanie kontaktów z producentami. Po drugie: pewność, że wprowadzają na rynek jakościowe produkty, aby uniknąć ryzyka, że ich nowe przedsięwzięcie nie zostanie docenione lub co gorsze spotka się z niezadowoleniem ich społeczności.
Własny produkt krok po kroku
Proces tworzenia produktu influencera podzielony jest na etapy. Pierwszy polega na określeniu potrzeb odbiorców danego twórcy w zakresie oczekiwanych produktów (może towarzyszyć mu badanie społeczności i jej zaangażowania). Potem następuje faza koncepcyjna. Twórca ma do dyspozycji profesjonalny zespół złożony ze stratega, influencer managera czy copywriterów. Podczas spotkania (lub serii spotkań) ustalany jest finalny kształt produktu. W taki sposób powstają na przykład e-booki wydawane i markowane przez influencerów, a dystrybuowane przez partnerów specjalizujących się w ekonomii twórców.
Współpracujący z nami twórca może sam stworzyć całego e-booka, konsultując się na bieżąco ze zespołem redaktorów, ale może też zostawić im jego napisanie w pełni. Najistotniejsze jest, że produkt zawsze jest tworzony w oparciu o wywiad i rozmowę z samym twórcą, a co za tym idzie jest jego dziełem. Wspólnie z influencerem ustalana jest także cała strategia promocyjna. Jesteśmy z twórcą na każdym etapie, dzięki czemu może on stworzyć wartościowy produkt, godząc to ze swoimi aktywnościami i napiętym grafikiem. Często stajemy się także powiernikami i po prostu dobrymi kumplami – mówi brand manager fansi.
Klasyczne współprace do lamusa?
Marka influencera nie musi być, konkurencyjna dla globalnego brandu. Rozwój zjawiska „ekonomii twórców” tworzy nowe możliwości, takie jak product placement w produktach cyfrowych twórców (e-booki, audiobooki, kursy). Pierwsze marki wchodzą w tego rodzaju aktywności także w Polsce, ponieważ produkty cyfrowych twórców mogą być ożywczym bodźcem sprzedażowym i idealnym uzupełnieniem oferty. Może to być sublinia danego brandu, dedykowana seria lub produkt cyfrowy, który jest komplementarny dla naszej marki. Nie trzeba wypuszczać na rynek nowych brandów. Za pomocą produktów cyfrowych twórców można wspierać te już istniejące.
Marki nie mogą bać się nowego trendu, tylko nauczyć czerpać z niego profity. Wykorzystując autorytet branżowy i kapitał społeczny influencerów w mediach społecznościowych, firmy mogą bazować na zaufaniu, jakie influencerzy zbudowali w swojej grupie docelowej. Biorąc pod uwagę jak w dzisiejszych czasach jest ono istotne, globalne brandy muszą wypracować nowe ścieżki rozwoju i współpracy z twórcami – patrząc na silny rozwój trendu dopasowanie się na pewno popłaci. Choć dane potwierdzają, że samodzielność to opłacalny kierunek w tym biznesie, tradycyjne współprace na razie pozostają niezagrożone.
Kamil Sokołowski, Brand Manager fansi