Bez cukru, bez glutenu, bez laktozy. To „cukiernia” FitCake, która cieszy się coraz większą popularnością i działa w modelu franczyzowym. Sprawdzamy jakie są koszty prowadzenia własnej działalności pod szyldem zdrowych słodkości.
Torty, pączki i inne słodkości. To asortyment większości cukierni, które oferują masę kalorii. Jednak FitCake znalazł alternatywę dla osób, które chcą prowadzić zdrowy tryb życia lub są uczulone na podstawowe składniki słodkich wypieków. Dlatego nie tylko bez cukru, ale również bez glutenu i laktozy to oferta sieci cukierni FitCake, prężnie działającej w całej Polsce.
Ponadto, FitCake działa w modelu franczyzowym. To oznacza, że bazując na wiedzy i doświadczeniu znanej marki, przedsiębiorca może z powodzeniem założyć własny biznes. Oczywiście należy liczyć się z kosztami na start, jak również późniejszymi wydatkami związanymi z prowadzeniem działalności. Jednak nie jest wymagane doświadczenie gastronomiczne, aby prowadzić własny FitCake.
„Zainteresowanie jest spore. Wiemy jednak, że to początek drogi. Rynek mocno się rozwija w sektorze, który obsługujemy czyli produkcja i sprzedaż ciast/słodkości pod konkretne wykluczenia bez dodatku cukru czy glutenu” – mówi nam Rafał Kościuk, właściciel FitCake.
Warto przeczytać: Budka z zapiekankami – jak otworzyć taki punkt? Wymogi i wskazówki
Franczyza FitCake
Na początek należy pamiętać, że produkty FitCake są skierowane do dedykowanej grupy odbiorców. Firma chce zadowolić konsumentów nietolerujących glutenu, dotkniętych różnego rodzaju alergiami, stosujących specjalistyczne diety (w tym odchudzające), chorujących na celiakię, cukrzycę i inne schorzenia układu pokarmowego. Ponadto, specjalizują się też w produktach dla sportowców, osób intensywnie trenujących, prowadzących aktywny tryb życia.
Ponadto, franczyza FitCake rozwija swoją działalność nie tylko w Polsce. Nowe lokale otwiera między innymi na Malcie, w Hiszpanii, Rumunii, a ostatnio również w Szwecji i w Austrii. Aby otworzyć własną cukiernię pod znanym szyldem nie trzeba mieć doświadczenia gastronomicznego, ponieważ każdy franczyzobiorca przechodzi odpowiednie szkolenia.
„Głównym wymogiem jest chęć samorozwoju oraz umiejętność pracy w zespole. W kwestii finansów dobrze, jeżeli partner posiada własne środki, które przynajmniej w części pozwolą pokryć inwestycję. Kwota mocno zależy od wybranego punktu czy lokalu” – wskazuje Rafał Kościuk.
Wsparcie FitCake obejmuje między innymi pełną analizę lokalizacji, która jest wybierana z franczyzobiorcą, a następnie negocjacje związane z umową najmu. Wygląd każdego lokalu charakteryzuje się oryginalnością, dlatego jest on konsultowany z dedykowanym działem projektowym. Ponadto, FitCake oferuje kompletną listę rabatów na sprzęty u producentów lub dystrybutorów.
Franczyzobiorca otrzymuje także przygotowaną kampanię reklamową na pierwsze trzy miesiące działalności. Jednak przed działaniami marketingowymi, FitCake zapewnia również dokumentację do sanepidu oraz szkolenia w centrali. Każdy franczyzobiorca otrzymuje certyfikowane przepisy na fit desery.
Koszty franczyzy FitCake
Skoro już wiemy, jakiego wsparcia udziela FitCake, to warto poznać koszty, z jakimi wiąże się prowadzenie własnej cukierni. Na starcie należy liczyć się z kosztami związanymi z lokalem między innymi kaucja, prace remontowe oraz zatowarowanie. To pierwsze wydatki, z którymi musi liczyć się partner. Jak wskazuje Rafał Kościuk, inne koszty to około 30 tys. zł i dodatkowo sprzęt oraz wyposażenie to około 60 tys. zł.
Właściciel FitCake wymienia również stałe koszty z prowadzeniem działalności:
czynsz najmu (w zależności od wielkości i lokalizacji lokalu), opłata franczyzowa za markę FitCake: 800 zł, księgowość: 300-800 zł, prąd około 1200 zł, koszty ludzkie: w zależności od tego czy Partner pracuje czy jest jedynie właścicielem i zatrudnia ludzi.Obecnie FitCake posiada ponad 80 lokali, a docelowo w 2030 roku chce mieć 300 cukierni. Celem firmy jest nie tylko rozbudowa modelu franczyzowego, ale również rewolucja w świecie deserów.