Opublikowano 23.10.2023 18:56
© Reuters. Ebury: Obniżki stóp proc. mogą być umiarkowane, co będzie sprzyjać złotemu
Warszawa, 23.10.2023 (ISBnews) - Dalsze obniżki stóp procentowych mogą być umiarkowane, co będzie sprzyjało złotemu, ocenili analitycy Ebury Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia, Michał Jóźwiak. Czynnik polityczny związany z wynikiem wyborów parlamentarnych w Polsce może być dla złotego istotny krótkoterminowo.
Poniżej komentarz Ebury:
Polska waluta okazała się w minionym tygodniu silniejsza od wszystkich walut G10, co przypisywać możemy w dużej mierze wynikom wyborów parlamentarnych oraz nienajgorszemu sentymentowi względem regionu (istotnie umocnił się także m.in. forint). Złotemu nie przeszkodziły nawet stonowany tryb risk-off spowodowany kryzysem na Bliskim Wschodzie oraz niższy od oczekiwań odczyt inflacji bazowej.
W zakresie głównych walut ruchy były niewielkie, znamienne jest jednak to, że kolejny tydzień rosnących rentowności długoterminowych obligacji w USA ponownie nie zapewnił dolarowi istotnego wsparcia. Sugeruje to, że obecne poziomy amerykańskiej waluty zawierają już w wycenie bardzo pozytywny scenariusz dla gospodarki i wysokie rentowności na znacznie dłużej. W połączeniu z rozciągniętym pozycjonowaniem inwestorów i bardziej pozytywnym względem dolara konsensusem może to oznaczać, że zyski amerykańskiej waluty będą odtąd ograniczone.
W tym tygodniu uwaga skupi się na czwartkowym (26.10) posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, nie spodziewamy się jednak zmian stóp procentowych, kluczowa będzie więc komunikacja. Spośród odczytów makroekonomicznych najważniejsze będą wstępne dane o wskaźnikach PMI dla aktywności biznesowej w USA, strefie euro i Wielkiej Brytanii, które poznamy we wtorek (24.10). Oczekiwania wobec danych ze Starego Kontynentu nie są wysokie, rynek spodziewa się za to niezłych odczytów zza oceanu.
W dalszej części tygodnia (piątek 27.10) poznamy raport o preferowanej przez Rezerwę Federalną inflacji PCE. Inwestorzy będą również uważnie śledzili wydarzenia na Bliskim Wschodzie, choć wpływ kryzysu na rynki finansowe, a w szczególności na waluty, jest jak na razie dość ograniczony i obejmuje umiarkowane przepływy do walut safe haven, takich jak frank szwajcarski.
Dobra passa złotego trwała w ubiegłym tygodniu, a polska waluta zakończyła go na szczycie zestawienia walut regionu, co łączyć można w dużej mierze z wynikami wyborów parlamentarnych. Wywołany przez nie impuls był nieco silniejszy, niż myśleliśmy, i para zwiększyła swój spadek, osiągając we wtorek najniższy od początku sierpnia poziom 4,41. W dalszej części tygodnia złoty nieznacznie się jednak osłabił, co wiążemy z realizowaniem zysków przez inwestorów i mniej korzystną sytuacją zewnętrzną – rosnącymi rentownościami długoterminowych amerykańskich obligacji i ucieczką do bezpiecznych aktywów.
Do odwrócenia doszło również mimo wielu pozytywnych odczytów z Polski. Szczególnie krzepiące są silne dane o sprzedaży detalicznej, które wydają się dalej potwierdzać, że minimum w odniesieniu do konsumpcji w Polsce jest za nami. Warto również zaznaczyć, że bazowa miara inflacji spadła silniej, niż oczekiwano, do 8,4%, nie doprowadziło to jednak do obniżenia wycen stóp procentowych. Właściwie po wyborach rynki uważają, że NBP będzie redukował stopy w bardziej stopniowym tempie, niż sądziły wcześniej – zmiana tych wycen miała prawdopodobnie po części wpływ na obserwowane w ostatnich dniach umocnienie polskiej waluty.
W tym tygodniu skupimy się głównie na wieściach z zewnątrz. Nie bylibyśmy zaskoczeni, gdyby waluta oddała więcej zysków, szczególnie jeśli otoczenie stanie się jeszcze mniej korzystne. Wieści dotyczące polityki w Polsce również mogą być dla złotego istotne w krótkim terminie.
Lepsze od oczekiwań chińskie dane makroekonomiczne powinny być pozytywne dla wspólnej waluty, kryzys na Bliskim Wschodzie może jednak stanowić ryzyko dla wzrostu, głównie poprzez wpływ na wzrost cen energii. EBC musi brać powyższe ryzyka stagflacyjne pod uwagę i oczekujemy, że w czwartek utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Rynki swap nie spodziewają się zmian i wskazują, że kolejnym ruchem będzie najprawdopodobniej cięcie stóp około połowy 2024 r.
Prezeska Christine Lagarde musi zachować ostrożność, wzrosły bowiem znacząco ryzyka dla wzrostu, lecz inflacja bazowa pozostaje uporczywie wysoka, a jej trend spadkowy wciąż jest niepewny. Jeśli Lagarde wyrazi większe obawy dotyczące kondycji gospodarki bloku, euro może pod koniec tygodnia ponownie znaleźć się pod presją sprzedażową. Jakakolwiek forma odsunięcia oczekiwań rynkowych dotyczących obniżek stóp procentowych byłaby zaś niewątpliwie jastrzębia dla wspólnej waluty i mogłaby spowodować jej natychmiastową aprecjację z obecnych niewysokich poziomów.
Amerykańska gospodarka w dalszym ciągu pozostaje niewzruszona uporczywym wzrostem rentowności. Mimo że rentowność 10-letnich obligacji skarbowych przekroczyła 5%, a oprocentowanie 30-letnich kredytów hipotecznych 8%, większość danych gospodarczych, w tym ubiegłotygodniowy raport dotyczący sprzedaży detalicznej we wrześniu, wciąż zaskakuje w górę. Przewodniczący FOMC Jerome Powell podczas swojego przemówienia w zeszłym tygodniu wysłał mieszane sygnały, ich wpływ na dolara był jednak po wahaniach na rynku raczej neutralny. Powell pozostawił otwarte drzwi do dalszych podwyżek, zaznaczając, że polityka „nie jest zbyt ciasna", jednocześnie wspomniał jednak o oznakach ochłodzenia na rynku pracy i wpływie wyższych rentowności na zacieśnianie warunków finansowania.
Oczekuje się, że odczyt PKB w III kwartale (czwartek 26.10) wykaże wzrost o ponad 4% w ujęciu zanualizowanym, co jest zgodne z nominalnym wzrostem na poziomie około 8%. Różnica między gospodarkami po obu stronach Atlantyku nie mogłaby być wyraźniejsza – pytanie brzmi, w jakim stopniu jest już uwzględniona w wysokich poziomach dolara i konsensusie rynkowym dotyczącym jego dalszej aprecjacji.
Wyższa od oczekiwań inflacja i słaba sprzedaż detaliczna we wrześniu nie były dla Banku Anglii pozytywnymi wiadomościami. Uporczywie wysoka główna miara dynamiki cen i widoczna utrata gospodarczego momentum są zgodne ze stagflacją, a bardzo wysoki wzrost płac podnosi ryzyko efektów drugiej rundy i ustabilizowania oczekiwań inflacyjnych na obecnych, wysokich poziomach.
Funt utrzymuje się na dość atrakcyjnych poziomach, gołębie przekazy Banku Anglii i jego niechęć do podwyżek mogą jednak opóźnić aprecjację waluty. Istotne dla funta będą w tym tygodniu odczyty stopy bezrobocia (wtorek 24.10) i wskaźników PMI w październiku (środa 25.10). Inwestorzy będą również wyczekiwali przyszłotygodniowego posiedzenia Rady (czwartek 02.11) – oczekują oni utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie i mają nadzieję na uzyskanie większej jasności w kontekście krótkoterminowych planów banku.
(ISBnews)