Modi zaprzysiężony na trzecią kadencję na stanowisku premiera Indii

Narendra Modi został w niedzielę zaprzysiężony na historyczną trzecią kolejną kadencję na stanowisku premiera Indii. Polityk stanął na czele rządu koalicyjnego, ponieważ jego partia utraciła większość parlamentarną .

Modi złożył przysięgę prezydent Draupadi Murmu w pałacu głowy państwa w Delhi. Jest dopiero drugim, po Jawaharlalu Nehru, premierem Indii, który otrzymał władzę na trzecią z rzędu pięcioletnią kadencję.

Jego nacjonalistyczna Indyjska Partia Ludowa (BJP), która w 2014 i 2019 roku zwyciężyła zdecydowaną większością głosów, w ostatnich wyborach parlamentarnych, zakończonych 1 czerwca, nie zdołała zapewnić sobie liczby mandatów umożliwiającej samodzielne rządzenie.

Po dziesięciu latach posiadania większości w parlamencie, BJP pod przewodnictwem Modiego potrzebowała wsparcia 14 partii regionalnych, tworzących Narodowy Sojusz Demokratyczny (NDA), aby utworzyć rząd.

Wynik wyborów jest postrzegany jako znacząca porażka Modiego, ponieważ sondaże wskazywały, że BJP zdobędzie jeszcze więcej mandatów, niż w 2019 roku.

Wyborczy thriller w Indiach - sondaże exit poll nietrafione, giełda tonie

Wyniki exit poll świeżo zakończonych wyborów w Indiach sprawiły, że lokalne indeksy giełdowe pobiły swoje rekordy wszech czasów. Wygląda na to, że ostateczny podział mandatów okaże się jednak zupełnie inny i chociaż wciąż nie zliczono wszystkich głosów, indyjskie akcje runęły ze szczytu.

Modi zapewnił krajowi wzrost gospodarczy i wzmocnił pozycję Indii na arenie międzynarodowej, ale nie dostrzegł pogarszającej się sytuacji na rynku pracy, wzrostu cen, spadku dochodów i popełniał błędy w polityce religijnej, co zniechęciło do niego część wyborców - zauważyła agencja Reutera.

Analitycy prognozują, że nowa kadencja Modiego na stanowisku premiera będzie prawdopodobnie obarczona wyzwaniami dotyczącymi budowania konsensusu w kontrowersyjnych kwestiach politycznych i w obliczu odmiennych interesów partii regionalnych oraz silniejszej opozycji.

Niektórzy z komentatorów obawiają się, że równowaga finansowa w najszybciej rozwijającej się gospodarce świata może zostać zaburzona z powodu żądań partnerów z NDA oraz możliwych nacisków ze strony BJP, aby wydawać więcej na opiekę społeczną i tym samym odzyskiwać utraconych wyborców.

Modi, którego kampanię wyborczą zdominowała retoryka religijna i krytyka opozycji za rzekome faworyzowanie 200 mln indyjskich muzułmanów należących do mniejszości narodowych, przyjął od czasu wyborów bardziej ugodowy ton.

"Zdobyliśmy większość, ale aby rządzić krajem, najważniejsza jest jednomyślność. Będziemy do niej dążyć" – powiedział w piątek po formalnym mianowaniu go przez NDA szefem koalicji i kandydatem na premiera Indii. (PAP)

wr/ szm/