2024-07-24 09:30, akt.2024-07-24 12:16
publikacja
2024-07-24 09:30
aktualizacja
2024-07-24 12:16
Aż o 14 proc. spadła w Azji sprzedaż towarów spod znaku LVMH w ciągu ostatnich trzech miesięcy do końca czerwca, co oznacza pogorszenie w porównaniu z 6-procentowym spadkiem w pierwszym kwartale. Czy jest to wynik krytyki Chińskiej Partii Komunistycznej, która zarzuca obywatelom luksusowe życie czy spowolnienia gospodarczego? Skutki odczują firmy we Francji i Włoszech.
Chińscy klienci już nie tak chętnie zostawiają swoje pieniądze w sklepach luksusowych firm z Unii Europejskiej, choć juanów na ich kontach nie brakuje. "Motywatorem" do skromniejszego życia, do którego zachęca Pekin, mają być blokady kont w mediach społecznościowych osób wpływowych, na których widać luksusowe towary.
LVMH, do którego należy 75 marek z "wyższej półki" tj. Louis Vuitton, Dior czy Tiffany & Co, zanotował także spowolnienie w ogólnym wzroście przychodów o 1 proc. W ciągu ostatniego roku ich akcje spadły prawie o 20 proc. Mimo to dyrektor generalny Bernard Arnault pozostaje "ostrożnym optymistą", gdy stwierdza, cytowany przez BBC News, że:
wyniki za pierwszą połowę roku odzwierciedlają niezwykła odporność LVMH w klimacie niepewności gospodarczej i geopolitycznej. [...] Grupa z ufnością wkracza w drugą połowę roku, zachowując czujność.
LVMH informowało, że sprzedaż szampana spadła, chociaż nadal utrzymywała się powyżej poziomów z 2019 r., a słaba sprzedaż koniaku w Państwie Środka została zrównoważona przez wyższy popyt w Stanach Zjednoczonych.
Niemniej inwestorzy obawiają się o słabnące zyski z Chin, a przychody grupy na wszystkich rynkach wzrosły o 1% zamiast prognozowanych 3%, co przełożyło się na spadek akcji. Na otwarciu francuskiej giełdy w środę notowania LVMH spadły o 5,18%. W ciągu roku straciły natomiast 23,10%.
Nie tylko LVMH notuje spadek sprzedaży w drugiej co do wielkości gospodarce świata. Brytyjska marka Burberry podała, że sprzedaż w Chinach kontynentalnych spadła o ponad 20 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Swatch Group ze Szwajcarii, który produkuje zegarki marek Blancpain, Longines i Omega, poinformował, że osłabiony popyt w Państwie Środka przyczynił się do spadku sprzedaży o 14,4 proc., licząc do końca czerwca 2024 roku. Richemont od Cartiera odnotował spadek sprzedaży w Chinach, Hongkongu i Makau o 27 proc. w II kwartale 2024 roku. Swoje prognozy na ten rok musiał zrewidować także niemiecki Hugo Boss - wylicza BBC News.
Giełdowa przecena luksusowych marek
Notowania brytyjskiej marki modowej Burberry straciły w zeszłym tygodniu 15%, po tym gdy firma poinformowała o spadku sprzedaży o 21% odnotowanym na Chińskim rynku, zawiesiła dywidendę i wymieniła dyrektora generalnego.
Akcje Hugo Boss straciły we wtorek o 9%, gdy niemiecka marka obniżyła swoje prognozy powołując się na spadek sprzedaży w Chinach. M.in. przez niski popyt na tym rynku jej zyski zmniejszyły się w drugim kwartale o 42% rok do roku.
Porsche zdecydowało się zastąpić swojego dyrektora w Chinach, gdy w pierwszej poł. 2024 r. sprzedaż samochodów marki spadła na tym rynku o 1/3. Do Państwa Środka trafia prawie 20% produkcji koncernu. M.in. z tego powodu jego zyski spadły w drugim kwartale o 20,5% rok do roku.
Analitycy radzą - sprzedajcie te akcje
Spadek sprzedaży na chińskim rynku nie dotyczy wyłącznie luksusowych dóbr. Państwo Środka notuje w ostatnich kwartałach spadek importu i słabą wewnętrzną konsumpcję, co odzwierciedlają m.in. odczyty inflacji, a wzrost PKB spowalnia i to według oficjalnie przedstawianych danych.
Obok wymienianych wcześniej luksusowych marek wśród spółek, które w dużej mierze uzależniły się od przychodów z chińskiego rynku Bloomberg wymienia również niemieckie koncerny motoryzacyjne Daimler Truck i Volkswagen, górnicze grupy BHP i Rio Tinto, bank Standard Chartered i ASML.
Według strategów USB najsilniej uzależnioną od Chin europejską gospodarką są Niemcy, które zgodnie z ich szacunkami odpowiadają za połowę eksportu z Unii Europejskiej do Państwa Środka.
Jak donosi Bloomberg analitycy Goldman Sachs zalecają inwestorom sprzedaż akcji europejskich spółek, których większość sprzedaży odbywa się w Chinach. Podobne głosy pojawiają się wśród strategów z UBS i Pictet Asset Management.
W raporcie agencji zwrócono również uwagę na zderzeniowy kurs europejskiego i chińskiego przemysłu. Silnie dotowane przez Pekin sektory muszą wypychać swoją produkcję na zewnątrz, co spotyka się z oporem ze strony partnerów handlowych, którzy podnoszą lub ustanawiają cła na chińskie towary. Zaprezentowane po III plenum KPCh pomysły na uzdrowienie gospodarki Państwa Środka nie zapowiadają tymczasem przełomu.
Nazwa spółki | Udział chińskiego rynku w przychodach |
Standard Chartered | 71% |
BHP Group | 58% |
Rio Tinto | 54% |
Volkswagen | 42% |
Swatch | 38% |
Infineon | 37% |
Merceders-Benz | 35% |
BMW | 35% |
Hermes | 34% |
Na podstawie danych Bloomberga |
Trwa także chińska nagonka na influencerów, którzy chwalą się swoimi luksusowymi zakupami w sieci. Internetowa gwiazda Wanghongquanxing została zablokowana w mediach społecznościowych m.in. na koncie w Douying (odpowiedniku TikToka), który miał cztery miliony obserwujących. Chiński nadzór internetowy stwierdził, że influencerzy pokazują "wulgarne" i celowo ostentacyjne treści.
Opr. AW, MM