Krzysztof Kolany2024-05-15 12:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2024-05-15 12:00
Początek 2024 roku przyniósł formalne zakończenie recesjo-stagnacji w strefie euro i całej Unii Europejskiej – wynika z danych Eurostatu. Wzrost PKB Polski niczym specjalnym się tu nie wyróżniał.
W I kwartale 2024 roku produkt krajowy brutto eurolandu był o 0,3% wyższy niż kwartał wcześniej – poinformował w środę Eurostat. To pierwszy od połowy 2022 roku istotnie różny od zera wzrost PKB strefy euro. To także koniec „technicznej recesji”, ponieważ przez dwa poprzednie kwartały odnotowano minimalny spadek euroPKB (w obu kwartałach po 0,1% kdk).
W poprzednich kwartałach euroPKB rósł lub spadał o 0,1% kdk, co w praktyce oznaczało stagnację w europejskiej gospodarce. Równocześnie była to stagnacja bardzo nietypowa. Towarzyszyła jej bowiem niewidziana od dekad inflacja cenowa (nawet w eurolandzie inflacja HICP w porywach przekraczała 10%) przy… rekordowo niskim bezrobociu. „Zwykła” stagflacja cechowała się wysoką inflacją, podwyższonym bezrobociem i okresami głębszego spadku aktywności ekonomicznej.
Wzrost gospodarczy w całej Unii Europejskiej był taki sam jak w strefie euro. Eurostat oszacował to na 0,3% względem kwartału poprzedniego oraz na 0,4% w stosunku do I kwartału roku ubiegłego. Taki wynik sygnalizuje bardzo delikatne ożywienie w europejskiej gospodarce.
Północ Europy w ekonomicznych tarapatach
W I kwartale 2024 roku spadek PKB względem kwartału poprzedniego odnotowano tylko w trzech krajach unijnych. Po rewizji recesja wciąż trwała w Szwecji (rezultat za I kw. zmieniono z pierwotnie raportowanych -0,1% na -0,2%) oraz w Estonii (-0,4% kdk). Ujemny wynik zaobserwowano jeszcze w Holandii (-0,1%), który nastąpił po tym, jak holenderski PKB malał przez dwa z trzech poprzednich kwartałów.
Pomijając Cypr oraz Irlandię (gdzie zmiany PKB w większym stopniu odzwierciedlają strategie optymalizacji podatkowej w wykonaniu globalnych korporacji niż zmiany lokalnej koniunktury gospodarczej), największy kwartalny przyrost PKB odnotowano na Węgrzech, Litwie i Łotwie (po 0,8% kdk) oraz w Hiszpanii, Portugalii i na Słowacji (po 0,7%). Polska ze wzrostem PKB o 0,4% kdk znalazła się w środku stawki. Więcej na temat polskiego produktu krajowego brutto w I kwartale można przeczytać w artykule zatytułowanym „Gospodarka w Polsce przyspiesza. Najgorsze za nami?”.
Natomiast jeśli spojrzeć przez pryzmat znacznie popularniejszej dynamiki rocznej, to pierwsze miejsce w rankingu euroPKB przypadło Cyprowi (3,3% rdr), który wyprzedził Litwę (2,9%) oraz Słowację (2,7%). W danych tych nadal widać przewagę europejskiego Południa nad Północą. W ujęciu rok do roku pod kreską wciąż były gospodarki Estonii, Austrii, Szwecji, Finlandii oraz przede wszystkim Niemiec, którym wreszcie udało się odnotować istotnie wyższy od zera przyrost PKB. Więcej na ten temat można przeczytać w tekście zatytułowanym „Niemcy w recesji. Największa gospodarka Europy skurczyła się w 2023 roku”.
Polska z rocznym wzrostem PKB o 1,3% znalazła się na 10. pozycji w gronie 22 krajów, które znalazły się w zestawieniu Eurostatu. Danych za zakończony półtora miesiąca temu kwartał nadal nie przedstawicieli statystycy z Danii, Grecji, Chorwacji, Luksemburga oraz Malty.
Był to pierwszy „regularny” szacunek euroPKB za I kwartał 2024 roku zawierająca dane dla krajów członkowskich stanowiących 99% gospodarki Unii Europejskiej. Wstępne dane poznaliśmy już 30 kwietnia, ale wtedy nie znaliśmy wyników dla większości krajów UE. Finalna wersja tego raportu zostanie opublikowana 7 czerwca.