Waluty 6 godzin temu (14.03.2023 11:00)
Investing.com -- EURUSD rósł wczoraj, osiągając szczyt na poziomie 1,0748 późnym popołudniem, ale potem rozpoczął korektę, zmierzając w kierunku 1,0685 we wtorek rano, sprawiając, że dalsze wzrosty były niepewne. Analizy banków podkreślają, że chociaż euro może nadal rosnąć w stosunku do dolara, kontekst pozostaje na razie dość niepewny.
Oznaki napięć w amerykańskim systemie finansowym spowodowały od czwartku gwałtowną ponowną ocenę perspektyw stóp procentowych w USA i Europie, przy czym rentowność dwuletnich obligacji w USA zaliczyła najmocniejszy trzydniowy spadek od krachu na rynku w 1987 roku. Podczas, gdy istniał szeroki konsensus, co do podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, która miała wynieść 25 punktów bazowych w przyszłym tygodniu (lub 50 w mniej obstawianym scenariuszu); teraz większość rynku nie oczekuje żadnych zmian. Analitycy Nomura posunęli się nawet do przewidywania, że Fed obniży docelowy zakres dla funduszy federalnych o 25 punktów bazowych.
Pogląd Nomury pozostaje jednak w zdecydowanej mniejszości między innymi, dlatego, że inflacja w USA nadal znacznie przekracza cel. O godz. 13:30 zostanie opublikowany raport o inflacji konsumenckiej w USA za luty i oczekuje się, że pokaże jedynie stosunkowo niewielki spadek do 6% z 6,4% w styczniu. Oczekuje się również, że miesięczna dynamika cen nieco osłabnie do 0,4% z 0,5% w styczniu.
Prognozy banków wobec kursu EURUSD
Ekonomiści UOB oszacowali na przykład, że „główny opór na 1,0800 raczej nie jest zagrożony (istnieje niewielki opór na 1,0770)”.
Wskazali, że „wsparcie znajduje się na 1,0690, a przebicie powyżej 1,0660 sugerowałoby, że obecna presja wzrostowa osłabła. »
W perspektywie 1-3 tygodni bank spodziewa się, że „na razie kurs euro będzie poruszał się między 1,0560 a 1,0800”, podkreślając, że „trwały wzrost powyżej 1,0800 jest mało prawdopodobny. »
Ekonomiści z Erste Group Research spodziewają się również, że para oscylować będzie wokół 1,08 w najbliższym czasie, zanim będzie dalej rosła w stosunku do słabszego dolara.
„EUR/USD powinien zatem na razie pozostać w niestabilnym ruchu bocznym wokół 1,08” – napisali, dodając, że „w średnim okresie spodziewamy się powolnego osłabienia dolara, ponieważ stopy procentowe powinny zacząć spadać tutaj wcześniej niż w strefie euro .
MUFG Bank jest bardziej pozytywnie nastawiony, podkreślając, że „w najbliższym czasie euro powinno nadal notować wyższe poziomy, wspierane przez: i) optymistyczne oczekiwania na dalsze zacieśnianie polityki przez EBC, (ii) zmniejszające się ryzyko głębszego spowolnienia gospodarki strefy euro, ponieważ ceny nadal spadają, oraz (ii) optymizm co do ponownego otwarcia Chin”.
Do godziny 9:00, , który śledzi kurs dolara w stosunku do koszyka walut gospodarek rozwiniętych, wzrósł o 0,3% do poziomu 103,52. Dolar zyskał w dużej mierze w stosunku do {{0|euro}}, które radzi sobie lepiej od czwartku po prostu dlatego, że Europejski Bank Centralny niemal zobowiązał się do podwyżki o 50 punktów bazowych na czwartkowym posiedzeniu politycznym. Oznacza to, że kluczową zmienną na posiedzeniu EBC będą wytyczne prezes Christine Lagarde dotyczące przyszłych spotkań, które zdaniem wielu będą mniej jastrzębie, niż jej ostatnie publiczne komentarze.
W swoich ostatnich wystąpieniach Lagarde wydawała się bardziej opowiadać za jastrzębiami, którzy naciskali na więcej podwyżek o 50 punktów bazowych w dalszej części roku. Zdaniem głównego ekonomisty Berenberg Bank - Holgera Schmiedinga, obecnie wydaje się to mniej prawdopodobne między innymi, dlatego, że wydarzenia w systemie bankowym spowodują zacieśnienie warunków finansowych zarówno w USA, jak i w strefie {{0|euro}}.
„Jeśli rynki robią więcej, EBC musi robić mniej” - powiedział Schmieding w notatce do klientów.
Notowania {{0|euro}} spadły o 0,3% do 1,0692 USD, tracąc część z 2% wzrostów z ostatnich trzech dni. Notowania funta również nieco się osłabiły po tym jak w ciągu ostatniego tygodnia zyskał prawie 3% w stosunku do dolara. Do godz. 10:00 spadł o 0,3% do 1,2148 USD.
Notowania złotego i innych walut
Z kolei po stronie złotego, ", który spadł pod 4,40 może mieć problem z zadomowieniem się poniżej tej bariery. Kurs {{0|euro}} pozostaje stabilny w dobrze znanym przedziale wahań wokół 4,70 zł. Drożeje za to frank, do którego tradycyjnie inwestorów popycha strach i niepewność. , wracając do 4,80, wymazał całość spadków z przełomu lutego i marca." komentuje Bartosz Sawicki.
Funt szterling był nadal wspierany przez dane z rynku pracy pokazujące większy, niż oczekiwano wzrost zatrudnienia w ciągu trzech miesięcy do stycznia, który utrzymywał stopę bezrobocia na historycznie niskim poziomie 3,7%. Wzrost przeciętnych zarobków osłabł w porównaniu z rekordowymi poziomami odnotowanymi w poprzednich dwóch miesiącach.
Następne spotkanie polityczne Banku Anglii odbędzie się w przyszłym tygodniu, dzień po posiedzeniu Fed. Jednakże, funt czeka pewne ryzykowne wydarzenie w tym tygodniu, ponieważ w środę parlament pozna nowy budżet rządu na nadchodzący rok.
Autor: G.S.