2024-10-03 15:00, akt.2024-10-03 15:59
publikacja
2024-10-03 15:00
aktualizacja
2024-10-03 15:59
Rada Polityki Pieniężnej na październikowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Że tak będzie, oczekiwali wszyscy rynkowi ekonomiści. Co więcej, ekonomiści twierdzą też, że do wznowienia cięć stóp przez RPP dość daleka droga. Co na to prezes Adam Glapiński?
Na mocy październikowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego nadal będą kształtować się następująco:
stopa referencyjna: 5,75 proc. w skali rocznej (poprzednio 5,75 proc.), stopa lombardowa: 6,25 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,25 proc.), stopa depozytowa: 5,25 proc. w skali rocznej (poprzednio 5,25 proc.), stopa redyskonta weksli: 5,80 proc. w skali rocznej (poprzednio 5,80 proc.), stopa dyskontowa weksli: 5,85 proc. w skali rocznej. (poprzednio: 5,85 proc.)Zapraszamy do śledzenia z nami konferencji prasowej szefa Narodowego Banku Polskiego.
Glapiński: Od lipca nastąpił wzrost inflacji, co od dawna prognozowaliśmy
Ważną przesłanką dla decyzji o utrzymaniu stóp procentowych bez zmian, był wzrost inflacji (…) Od lipca nastąpił wzrost inflacji, co od dawna prognozowaliśmy i przewidywaliśmy – tak rozpoczął październikową konferencję prasową prezes NBP Adam Glapiński.
"We wrześniu prawdopodobnie zwiększyła się inflacja bazowa, co częściowo jest skutkiem statystycznym skutkiem bazy, a częściowo może być związane z utrzymującym się wysokim wzrostem płac, kilkudziesięcioprocentowym wzrostem płac" - powiedział Glapiński.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że przyczyny tego wzrostu inflacji są niezależne od polityki pieniężnej (…) Musimy jednak obserwować, czy nie wnoszą one ryzyka dla średnioterminowych perspektyw inflacji - kontynuował prezes NBP.
To jest skala polskiego cudu gospodarczego, o którym mówi cały świat. No może poza Polską - mówił Glapiński, komentując poniższy wykres.
"Tempo wzrostu gospodarczego jest bardzo dobre, trwa ożywienie gospodarcze, choć obecne sygnały ekonomiczne, gospodarcze, które do nas docierają są mieszane" - powiedział Glapiński.
"Z jednej strony możemy szacować, że roczna dynamika PKB w III kwartale mogła być zbliżona do 3 proc., a więc mniej więcej jak w II kwartale. Cieszy także wyraźny wzrost konsumpcji" - dodał.
Z drugiej strony, jak zauważył, dynamika inwestycji prawdopodobnie cały czas jest bardzo niska. Ponadto przemysł i eksport radzą sobie słabo.
Podwyższona jest dynamika cen usług, co w części wynika z szybkiego wzrostu płac.
Inflacja bazowa jest w tej chwili problemem na całym świecie: od Stanów Zjednoczonych począwszy, przez Europę Zachodnią po nasz region. Wynika to z szybszego wzrostu cen usług (…) Według ostatnich dostępnych danych, inflacja bazowa w Polsce jest najniższa w regionie – zaznaczył prezes Glapiński.
Polityczne (?) obniżki stóp w USA i EU
Chciałbym zwrócić uwagę, że amerykański bank centralny obniżył znacząco stopy procentowe na ostatnim posiedzeniu przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych - powiedział Glapiński.
Natomiast czerwcowa obniżka stóp w EBC miała miejsce w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego - kontynuował.
Tu mówię à propos naszych wewnętrznych dyskusji i ataków na Narodowy Bank Polski w kontekście zeszłorocznych obniżek stóp procentowych - zaznaczył prezes NBP.
Wszelkie prognozy inflacji obarczone są dużą niepewnością
Decyzje RPP będą zależały od perspektyw kształtowania się inflacji. Będą zależały od bieżących danych i prognoz na najbliższe kwartały. Obecne prognozy wskazują, że do końca roku wskaźnik inflacji konsumenckiej utrzyma się w przedziale 4,5-5,0% - zaznaczył szef NBP.
Zakładamy, że ceny energii będą odmrażane, czyli będą nadal rosły. (…) Jednak wypowiedzi niektórych przedstawicieli rządu wskazują na możliwość przedłużenia obowiązywania działań osłonowych. Dlatego utrzymuje się niepewność w kwestii cen energii - dodał.
Jednocześnie w przyszłym roku pojawi się kolejny czynnik administracyjny, który podniesie inflację. W 2025 roku ma nastąpić wyższy, niż zakładano wzrost akcyzy na wyroby tytoniowy oraz dalszy wzrost cen akcyzy na alkohol. To przełoży się na wyższy wskaźnik inflacji stosownie do udziału tych produktów w koszyku konsumenckim. Do połowy przyszłego roku inflacja ma być podwyższona i potem ma zacząć się obniżać. Dopiero w 2026 roku inflacja ma powrócić trwale do celu inflacyjnego NBP - tak zresztą wynika z naszej lipcowej projekcji - mówił ekonomista.
Nadal trzeba jednak pamiętać, że wszelkie prognozy inflacji obarczone są dużą niepewnością. Im dalej w czasie, tym ta niepewność jest wyższa – zastrzegł szef NBP.
Kluczowe punkty niepewności
Ryzyko nadmiernego wzrostu gospodarczego jest obecnie ograniczone. Wydaje się, że nie będzie takiego nadmiernego wzrostu gospodarczego, który by powodował presję inflacyjną - ocenił Glapiński.
Ewentualne utrzymywanie się dwucyfrowego wzrostu płac może podnosić inflację bazową. Trudno też ocenić, jak wyższe ceny energii będą wpływać na oczekiwania inflacyjne - dodał.
Czwartym punktem niepewności jest polityka fiskalna rządu. Rząd planuje na przyszły rok bardzo wysoki deficyt na poziomie 5,8% PKB. Ale za jego dużą część odpowiadają niezbędne wydatki na zbrojenia. [...] Wysoki deficyt implikuje konieczność sfinansowania bardzo wysokich potrzeb pożyczkowych. - stwierdził Glapński.
Po piąte, ważnym czynnikiem będzie przebieg koniunktury gospodarczej w strefie euro i całej Europie. Stagnacja w Niemczech niekorzystnie działa na polską gospodarkę, ale też oddziałuje antyinflacyjnie. Wszystko wskazuje na to, że ta dekoniunktura się przedłuży i ryzyko inflacyjne z tego kierunku będzie malało - mówił szef NBP.
Po szóste, nadal występuje niepewność związana z wojną za naszą wschodnią granicą. Do tego dochodzi kwestia konfliktów na Bliskim Wschodzie. Przyglądamy się, czy nie zostanie zablokowana Cieśnina Ormuz. U nas paliwa mogły tanieć dzięki temu, że ceny na świecie znacząco zmalały. Teraz te spadki zostały zahamowane i nie wiadomo, co będzie dalej - ocenił Glapiński.
NBP przekroczył 400 ton złota w swoich rezerwach
"Narodowy Bank Polski w imieniu wszystkich Polaków zgromadził już ponad 400 ton złota w swoich rezerwach. Przekroczyliśmy 400 ton, dokładnie teraz to już mamy 420 ton" - poinformował w czwartek Glapiński. Dodał, że Polsce weszła tym samym do "ekskluzywnego klubu największych posiadaczy rezerw złota na świecie" - przekazał Glapiński.
Dzięki świetnemu zespołowi dilerskiemu udało nam się dokonać bardzo korzystnych zakupów. NBP na tym zarobił lub zaoszczędził kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kontynuujemy te zakupy i będziemy je kontynuować. Dążymy do tego, aby 20% naszych rezerw walutowych było w złocie - poinformował prezes banku centralnego.
Wyjaśnił też, że największe gospodarki świata "najczęściej nie są gospodarkami frontowymi z obszarami wojen".
Prezes NBP zwrócił też uwagę, że posiadanie złota w rezerwach pełni rolę "stabilizującą" ekonomicznie wiarygodność oraz stanowi "rezerwę państwową bardzo ważną". Dodał, że "żaden z naszych partnerów handlowych i inwestorów nie może wątpić, co do naszej wiarygodności i wypłacalności, nawet kiedy wokół nas toczy się jakaś dramatyczna sytuacja".
Wspomniał, że polskie zasoby złota przewyższyły też tym samym zasoby Wielkiej Brytanii, która "zawsze była (...) puntem odniesienia".
Kiedy czekają nas obniżki stóp?
Od długiego już czasu Rada Polityki Pieniężnej głosuje bardzo zgodnie. Właściwie wszyscy głosują tak samo, z wyjątkiem profesor Tyrowicz. Prof. Tyrowicz od 18 głosowań zgłasza wniosek o potrzebę podwyżki stóp procentowych o 2 punkty procentowe. [...] Cała reszta głosuje za stabilnością stóp procentowych i utrzymaniem ich bez zmian - powiedział Glapiński.
Widzę u (prawie) wszystkich członków Rady to oczekiwanie na to, kiedy będzie można rozpocząć cykl obniżek. Sam chciałbym je obniżać. Jeśli takie przesłanki zobaczymy w marcowej projekcji inflacji, to będzie cykl obniżek - mówił prezes NBP.
Mam nadzieję, że w tym marcu [2025 r. - red.] będzie projekcja taka, która skłoni członków Rady do obniżenia stóp procentowych - powiedział Adam Glapiński odpowiadając na pytania dziennikarzy.
To, że Fed albo EBC obniża stopy, to nie przekłada się w żaden automatyczny sposób na nasze decyzje. Oni są w innej sytuacji [...] Natomiast jakiś wpływ działania tych banków mają, przede wszystkim na rynkach obligacji - podkreślił szef banku centralnego.
To że Fed obniża to oznacza tylko tyle, że taka tendencja jest i że my też będziemy obniżać. Ale po marcu, po kwietniu – dodał prezes Glapiński.