Wielki przegrany Emmy. Better call Saul osiągnęło niechlubny rekord

Fani „Breaking Bad” nie mogli przejść obojętnie obok historii adwokata do zadań specjalnych znanego z głównej serii, a historia Jimmy'ego McGilla przez wiele lat była zachwalana za swój poziom. Okazuje się jednak, że serial AMC nigdy nie został doceniony podczas gali Emmy.

Z rana informowaliśmy o wynikach głównej gali Emmy, którą zdominowały „Sukcesja” oraz „The Bear”, uzyskując najwięcej wyróżnień. Choć w zeszłym roku HBO mogło pochwalić się jeszcze kilkoma solidnymi produkcjami – w tym chociażby „The Last of Us”, historia z Pedro Pascalem i Bellą Ramsey nie zyskała aż takiego uznania. Musimy jednak przypomnieć o jeszcze jednym wielkim przegranym...

Jak wskazuje serwis Variety, serial „Better call Saul”, który doczekał się aż 6 sezonów i był niezwykle doceniany przez publiczność, nie mógł liczyć na szczęście podczas rozdawania nagród Emmy. Pomimo aż 53 nominacji do Emmy „Zadzwoń do Saula” nie wygrało ani jednej statuetki – tym samym ustanawiając niechlubny rekord największej liczby przegranych. A warto zwrócić uwagę, że produkcja miała szansę na nagrody od czasu pierwszego sezonu, czyli od 2015 roku.

"Better Call Saul" ustanowił niefortunny rekord Emmy pod względem największej liczby przegranych w historii. Podczas swojej emisji otrzymał 53 nominacje do nagrody Emmy i nigdy nie wygrał ani jednej.

"Better Call Saul" has set an unfortunate Emmys record for most losses ever. It received 53 Emmy nominations during its run and never won a single one. https://t.co/qiDIgZSIGf pic.twitter.com/UAHeB5wpW2

Historia stworzona przez Vince'a Gilligana i Petera Goulda otrzymywała nominacje w wielu znakomitych kategoriach – dla najlepszego serialu dramatycznego, głównego aktora czy aktorki drugoplanowej w serialu dramatycznym, za najlepszy scenariusz, dźwięk czy występy gościnne. Konkurencja okazywała się zawsze lepsza. Z Saulem Goodmanem jednak się już nie spotkamy, bowiem 7. sezon domknął wszelkie wątki i zakończył produkcję.