Kiedyś, dawno, dawno temu, w odległej galaktyce… aaa nie, to przecież nie o tym mowa. Ale tak właściwie mógłbym podsumować batalię między EA i Konami i ich grami, która wygląda, jakby zbliżała się do końca. Serie w swej nowej odsłonie to zupełnie co innego, niż jeszcze dekadę temu.
Dawniej seria PES, a jeszcze wcześniej ISS, nie miała sobie równych pod względem możliwości, jakie oferowała pod względem taktycznym - ile to było ustawiania przed meczem. Była to iście fascynująca symulacja piłki nożnej (jak na tamte czasy najlepsza), której FIFA nie dorównywała, nie zbliżając się nawet do jej pięt. Ale z czasem korzyść przechylała się na korzyść tej drugiej, mocno arkadowej wersji piłki kopanej. Tylko dlaczego tak się stało?
Dalsza część tekstu pod wideo
Piłka nożna to najpopularniejszy sport na świecie, a gry z nią związane to wielki biznes. Dwie największe serie gier o piłce nożnej to Pro Evolution Soccer i FIFA (obecnie eFootball 2024 i EA Sports FC24). Obie mają swoich wiernych fanów, ale dlaczego symulacja przegrała z arkadową rozgrywką? Uważam, że PES byłby najlepszym symulatorem piłki nożnej, gdyby nie rosnąca popularność FIFY.
Symulacja piłki nożnej
Symulacja to próba odtworzenia jak najwierniej rzeczywistości. W kontekście gier o piłce nożnej, symulacja oznacza, że gra stara się naśladować prawdziwe zasady, taktyki, umiejętności i zachowania piłkarzy i drużyn. Symulacja wymaga od gracza większego zaangażowania, cierpliwości i strategii, ale daje też większą satysfakcję z podjętych działań, co podąża za realizmem.
PES była serią, która stawiała na symulację i taktykę - takie „Gran Turismo” w świecie piłki nożnej. Gry od Konami do pewnego momentu miały bardziej skomplikowany system sterowania, który pozwalał na dokładniejsze wykonywanie podań, strzałów, dryblingów i zagrań obronnych. Miała też dużo bardziej realistyczną fizykę piłki, która wpływa na jej lot, odbicie i rotację. Sztuczna inteligencja, która sprawia, że piłkarze i drużyny zachowują się zgodnie z ich charakterystykami i stylami gry, też była znacznie lepsza od tej z FIFA. Jednak to ta druga miała największą liczbę licencjonowanych drużyn, stadionów i turniejów, co dodawało jej autentyczności. Osobiście nie przeszkadzały mi zmienione nazwy klubów i przekręcane nazwiska zawodników. Coś jednak poszło nie tak, gdyż FIFA z każdym rokiem ewoluowała i stawała się coraz lepsza, mimo wciąż dość arkadowego stylu gry. Jeżeli w PES ciężko było strzelić jedną bramkę, to w FIFA można było to robić „seriami”.
Arkadowy styl gry
Gra arkadowa to przeciwieństwo symulacji. To uproszczenie i uatrakcyjnienie rzeczywistości. W kontekście gier o piłce nożnej, arkadowość oznaczała, że gra starała się być łatwiejsza, szybsza i mniej realistyczna, ale zapewniająca przez to więcej satysfakcji. W czasach świetności PES’a, FIFA nie wymagała od gracza zbyt wiele wysiłku, pomysłu na grę, zmian w trakcie gry, czy taktyki. Dawała za to dużo emocji, dodając element „spektaklu”. To jak zdobywało się gole, było nieco bardziej uzależniające, niż długie dłubanie w ustawieniach drużyny, rozstawieniach piłkarzy, uwzględnianiu ich statystyk, jak to miało miejsce w PES.
FIFA była serią gier, która stawiała głównie na arkadowy styl grania, choć z czasem zaczęło to ulegać zmianie. Niemniej, seria miała prostszy system sterowania, który pozwał na łatwe wykonywanie podań, strzałów i dryblingów, a odbieranie piłki było już po prostu kpiną. Mniej realistyczna fizyka piłki sprawiała, że piłka znacznie częściej wpadała do bramki. Dawniejsze problemy ze sztuczną inteligencją są już jednak reliktem przeszłości. Seria dalej nie zachwyca pod tym względem (eFootball też nie jest ideałem), ale widać już znaczną poprawę, co na najwyższym poziomie stanowi już jakiś element trudności - odwzorowano bardzo dobrze styl gry poszczególnych piłkarzy i całych drużyn. Jednak EA może poszczycić się bogatą historią, lojalną bazą klientów i umowami licencyjnymi.
Dlaczego FIFA zyskiwała na popularności, a PES tracił?
FIFA była popularniejsza od PES z kilku powodów. Po pierwsze, FIFA miała wyłączną licencję na Premier League, jedną z najbardziej prestiżowych i oglądanych lig piłkarskich na świecie, skutecznie rozwijając swoją bazę o właściwie wszystkie kluby na świecie, trzymając swoje łapska nawet na kobiecym „wydaniu”. Po drugie, FIFA od pewnego momentu zaczęła mieć znacznie lepszą grafikę, animacje i oprawę dźwiękową (w każdym kraju rodzimy dubbing robił robotę), co sprawiało, że grało się w nią znacznie przyjemniej. Po trzecie, FIFA ma tryb Ultimate Team, który pozwala graczom na tworzenie własnych drużyn z kart piłkarzy i rywalizację z innymi graczami - kolekcjonowanie kart poprzez kupno za tutejszą walutę uznaje się już jako hazard. Po czwarte, wydaje mi się, że FIFA, a teraz EA Sports FC 24 jest łatwiejsza i przyjemniejsza w grze, co przyciąga więcej casualowych i młodszych graczy.
Poza tym popularność piłki nożnej od EA wynikała też z ogromnego marketingu i organizowanych turniejów. Zawsze reklamowały ją znane i popularne twarze piłkarzy, o czym PES mógł tylko marzyć. Trudno było też nie natknąć się na jakąś reklamę - czy to w internecie, czy telewizji. eFootball ma przez to ograniczony zasięg i wpływ. Trudniej jest mu dotrzeć do szerszej publiczności, ponieważ jest „mniej znany”, mniej reklamowany i choć (jak na ironię) darmowy, to wciąż pomijany przez młodsze pokolenie. Nie wydaje mi się, aby obecny eFootball był mniej atrakcyjny i mniej innowacyjny od tegorocznej pozycji EA Sports FC. Teraz wszystko sprowadza się do osobistych preferencji. Gdyby tylko marketing był lepszy (i budżet większy), to może szanse przechyliłyby się na szalę Japończyków? Trudniej jest się rozwijać, kiedy ma się mniej zasobów, mniej wsparcia, a budżet jest ograniczony.
Rozgrywka i tryby gry w obecnych odsłonach (eFootball 2024 vs EA Sports FC24)
Pierwszym aspektem, który rzuca się w oczy, jest oczywiście oprawa graficzna. Obie gry korzystają z nowoczesnych silników graficznych, które pozwalają na realistyczne odwzorowanie stadionów, piłkarzy i kibiców. EA Sports FC24 używa silnika Frostbite, który znany jest z gier takich jak Battlefield czy Star Wars Battlefront. eFootball 2024 natomiast opiera się na silniku Unreal Engine, który zasłynął z gier takich jak Fortnite czy Gears of War. Obie technologie mają swoje zalety i wady, ale w mojej opinii lepiej wypada eFootball 2024. Gra ta oferuje bardziej szczegółowe modele piłkarzy, lepsze oświetlenie i cienie, a także płynniejsze animacje. EA Sports FC24 nie jest brzydka, ale czasem wygląda trochę nierówno, szczególnie w porównaniu z poprzednimi częściami serii.
Drugim ważnym elementem jest oczywiście rozgrywka i tryby gry. Oba tytuły starają się zaoferować jak największą różnorodność i głębię, zarówno dla graczy indywidualnych, jak i dla tych, którzy lubią rywalizować online. EA Sports FC24 ma kilka klasycznych trybów, takich jak kariera, turniej, sezon, czy mecz towarzyski, a także kilka nowości, takich jak tryb Volta, który pozwala na granie w piłkę uliczną, czy tryb Ultimate Team, który polega na tworzeniu własnej drużyny z kart kolekcjonerskich. eFootball 2024 natomiast skupia się głównie na trybie Master League, który jest rozbudowaną symulacją zarządzania klubem piłkarskim, oraz na trybie MyClub, który jest odpowiednikiem Ultimate Team z EA Sports FC24. Obie gry mają też tryby online, które pozwalają na granie z innymi graczami z całego świata, zarówno w meczach rankingowych, jak i w ligach i turniejach.
W kwestii rozgrywki i trybów gry nie ma jednoznacznej odpowiedzi, która gra jest lepsza. Wszystko zależy od tego, czego szukasz jako gracz i jaki system fizyki bardziej Ci odpowiada. Dla mnie osobiście eFootball 2024 ma bardziej realistyczny i wymagający model fizyki i sterowania. EA Sports FC24 natomiast jest bardziej przystępna i łatwiejsza w obsłudze dla początkujących. Dużo łatwiej jest zacząć i wsiąknąć, rozwijając później swój skill. FC24 ma także ma więcej opcji i możliwości, szczególnie w trybie Ultimate Team.
Zwiastun EA Sports FC24
Zwiastun eFootball 2024
Podsumowanie
Podsumowując, EA Sports FC24 i eFootball 2024 to dwie świetne gry piłkarskie, które mają wiele do zaoferowania fanom futbolu. Obie gry mają swoje mocne i słabe strony, a wybór między nimi zależy od osobistych upodobań i oczekiwań gracza. Jeśli szukasz gry, która ma troszkę lepszą grafikę (choć to kwestia gustu), bardziej realistyczną rozgrywkę i głębszy tryb zarządzania klubem, to wypróbuj eFootball 2024. Jeśli natomiast wolisz grę, która ma więcej licencji, większą różnorodność i łatwiejszą obsługę (zwłaszcza jeśli jesteś początkującym graczem), to świetnie sprawdzi się tu EA Sports FC24. Niezależnie od tego, którą grę wybierzesz, na pewno będziesz się dobrze bawić.