Najlepsze gry z uniwersum Warhammer. Ranking, który powinien sprawdzić każdy fan Młotka

2 mies. temu 15

Lista najlepszych gier z uniwersum Warhammer

Nasz dzisiejszy ranking gier Warhammer jest wypchany po brzegi zróżnicowanymi produkcjami. Jeżeli tylko uważacie, że „Młotek” choć trochę was kręci, a wybrane tytuły z uniwersum odrzuciły was przez przynależność do konkretnego gatunku, udowodnimy wam, że Imperatora można wielbić na najróżniejszy sposób. Miłej lektury!

Necromunda: Hired Gun

W WH40K Space Marine 2 wcielamy się w „oficjalne” siły Imperium, ale, jak w każdym świecie przyszłości, mamy też półświatek, slumsy, i próby związania końca z końcem na nieco mniej legalne sposoby. I to przedstawia nam właśnie Necromunda: Hired Gun.

Akcja osadzona jest w mieście rządzonym przez brutalne gangi, zaś gracz wciela się w jednego z najemników, który nie przejmuje się byciem wiernym komukolwiek. Nie jest też przesadnie subtelny, bo nad metody charakterystyczne dla Agenta 47, przedkłada kilka solidnych gnatów i wparowywanie wszędzie z buta. Rozgrywka przypomina m.in. Dooma, a kolejne hordy wrogów będą padały jak muchy, w ilościach hurtowych. Za zarobione po konkretnych zleceniach pieniądze rozwiniemy cybernetyczne wszczepy protagonisty (bądź protagonistki) oraz naszego psiego towarzysza.

Warhammer 40,000: Darktide

Left 4 Dead, ale bez nacierającej na graczy armii zombiaków – naszymi przeciwnikami w Warhammer 40,000: Darktide są poplecznicy Boga Chaosu, Nurgla. Górniczą planetę Tantrum musimy jednak ratować nie jako szlachetni bohaterowie, a skazani na śmierć zbrodniarze. Brzmi całkiem klimatycznie, nie uważacie?

Rozgrywka przypomina wcześniejsze dzieło studia Fatshark – WH Vermintide. Całość można ogrywać samodzielnie, niemniej nacisk położono głównie na czteroosobowy tryb kooperacji. Do wyboru mamy kilka różnych klas postaci, a je same możemy względnie swobodnie personalizować, zmieniając m.in. ich pochodzenie oraz wygląd. Przetrzebiać sługi Chaosu możemy zarówno za pomocą licznej broni białej (jak potężne młoty oraz topory), jak i palnej (rewolwery, miotacze ognia, pistolety).

Warhammer 40,000: Rogue Trader

Macie po Baldur’s Gate 3 chęć na jakiś klasyczne, izometryczne RPG? Wykreowane przez Games Workshop uniwersum ma dla każdego coś dobrego. Szczególnie że za stworzenie Rogue Trader odpowiada studio Owlcat Games, które wcześniej oddało w ręce graczy m.in. obie części Pathfindera, czyli Kingmaker oraz Wrath of the Righteous.

Kampania jest bardzo długa, mogąc wystarczyć nawet i na 80 godzin. Dodatkowo możemy ją kształtować swoimi wyborami, co zachęca do kończenia jej kilkukrotnie. Starcia toczą się w turach, a w celu odniesienia zwycięstwa będziemy musieli wykorzystać unikalne umiejętności naszej drużyny – innymi słowy, prosto nie będzie.

Warhammer 40,000: Mechanicus

Pora na odrobinę taktyki, ale w nieco innym wydaniu. Gry z uniwersum Warhammer 40,000 potrafią zmusić nas do wysilenia szarych komórek, a Mechanicus jest na to naprawdę dobrym dowodem. To taktyczna turówka, gdzie pokierujemy członkami Adeptus Mechanicus, czyli organizacji, jaka porzuciła człowieczeństwo na rzecz technologii.

W jednej z najlepszych gier WH40K dowodzimy stosunkowo niewielkimi oddziałami. Dlatego w trakcie rozgrywki niezwykle istotne jest wykorzystanie elementów otoczenia oraz własnych umiejętności. „Ciała” towarzyszy możemy w trakcie zabawy modyfikować, co nie tylko idealnie wpasowuje się w lore, ale też zwiększa ich potencjał bojowy. Na rynek powoli zmierza sequel, ale jego data premiery jeszcze nie jest znana.

Warhammer: Vermintide 2

W A Plague Tale: Innocence przed armiami szczurów musieliśmy uciekać, a tymczasem niektóre gry z uniwersum Warhammer pozwolą nam wyrżnąć je w pień. Jedną z nich było wydane w 2015 roku Vermintide, które nieco ponad 3 lata po jego premierze, doczekało się sequela.

Mechanicznie nie zdecydowano się na jakieś ogromne zmiany, stawiając raczej na usprawnienia formuły, bez gigantycznej rewolucji. Akcja tym razem przeniosła się z Ubersreik do miasta Helmgart, gdzie poza Skavenami należy eksterminować również zastępy Chaosu. Walka skupia się głównie na wykorzystaniu broni białej, jak miecze czy włócznie, ale w nasze ręce wpadnie też m.in. kusza. Nowością jest system Heroic Deeds, zmieniający nieco układ lokacji, rozmieszczenie wrogich sił, czy cele, jakie należy na danej mapie osiągnąć, przy każdym kolejnym podejściu.

Warhammer 40,000: Boltgun

Dobry boomer shooter to coś, po co zawsze warto sięgnąć 😉 Warhammer 40,000: Boltgun pozwala nam wcielić się w Space Marine. Żołnierza, który ku chwale Imperatora korzysta z boltera oraz mieczo-piły.

Rozgrywka jest piekielnie dynamiczna, nie ustępując w niczym nowszym produkcjom pokroju Doom Eternal. Pomiędzy wrogami musimy umiejętnie lawirować, wykorzystując coraz to nowsze bronie. Stylistyka jest pełna nawiązań do FPSów lat 90, ale „odrobinkę” bardziej współczesna niż one.

Warhammer 40,000: Dawn of War II

Najpewniej najsłynniejsze gry Warhammer 40K, przynajmniej w kwestii RTSów, to bez dwóch zdań cykl Dawn of War. Jedynka została bardzo ciepło przyjęta, także wyłącznie kwestią czasu była rychła premiera dwójki. Ta nadeszła i okazała się… lekkim zaskoczeniem.

Dlaczego? Otóż zdecydowanie zmniejszono skalę, stawiając na bardziej kameralne potyczki, gdzie utrata każdej jednostki boli bardziej, niż w typowym przedstawicielu gatunku. Momentami można by wręcz pomyśleć, że gramy w swoiste RPG, bo i elementów kojarzonych z nimi jest w DoW2 całkiem sporo. Mimo wszystko dalej kampania jest w stanie dać sporo frajdy, szczególnie rozszerzona o DLC. Dodatkowo tryb multiplayer przyciągnie fanów na kilka solidnych godzin.

Warhammer 40,000: Space Marine 2

Pierwsze Space Marine było typowym produktem swoich czasów – liniową, dynamiczną sieczką, w której nie musieliśmy się przejmować niczym poza mordowaniem, w jak najbrutalniejszy sposób, kolejnych fal Orków i… dobrą zabawą. Na sequel przyszło nam czekać aż 13 lat, ale na szczęście warto było. Rip and Tear For the glory of the Emperor!

Ponownie przyjdzie nam się wcielić w Demetriana Titusa, ale tym razem walczącego nie z Zielonoskórymi, a armią bestialskich Tyranidów. Rozgrywka jest piekielnie brutalna, a skalę konfliktu – i ilość przelewanej krwi oraz wypruwanych flaków – tylko podkreśla fantastyczna oprawa graficzna. Chętni mogą też poza kampanią ograć kooperacyjne Operacje, czy zetrzeć się z innymi w wieloosobowym module PvP, tutaj nazwanym Wieczna Wojna. Jeżeli nie zostaliście jeszcze wystarczająco zachęceni, zapraszamy do lektury naszej niedawnej recenzji:

Warhammer 40,000: Dawn of War

Rozstawiając na stole prawdziwe, ręcznie malowane figurki Warhammer, na pewno niejeden z was marzył o możliwości toczenia na komputerze bitew o dowolnej skali co „w realu”. Z pomocą przychodzi studio Relic Entertainment i wydane w 2004 roku na PC z Windowsem Warhammer 40,000: Dawn of War.

Wspomniana już w dzisiejszym tekście dwójka kładła nieco większy nacisk na elementy RPG i mniejszą skalę konfliktu, niemniej jedynka to pełnoprawny RTS, mocno przypominający takie hity, jak m.in. Company of Heroes, czy Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie. Klasycznie w celu odniesienia zwycięstwa nie wystarczy tylko odpowiednia taktyka, ale też dbanie o surowce, czy odpowiednią rozbudowę bazy. Wszystko to w surowym, brutalnym uniwersum „Młotka”.

Total War Warhammer Trilogy

Nasz ranking zawierający najlepsze gry Warhammer jest w większości wypełniony produkcjami z jego fantastyczno-naukowego odłamu, niemniej zwieńczeniem nie może być inna seria gier niż ta osadzona w WH Fantasy. Cykl Total War fani strategii na pewno doskonale znają – Creative Assembly oddało w ręce graczy masę części tego cyklu, każdą osadzoną w innych realiach historycznych, od czasów starożytnych, aż po podboje Napoleona. Jak widzicie, nawet im w pewnym momencie musiała przyjść ochota na coś odrobinkę mniej „realistycznego”.

Trylogia Total War: Warhammer to tytuły o gigantycznej skali, gdzie zabawę będziemy prowadzili na dwóch płaszczyznach – turowej, przy zarządzaniu ekonomią, oraz w czasie rzeczywistym, w trakcie bitew. Treści jest na całe setki godzin fantastycznej rozgrywki, szczególnie teraz, po prawie 3 latach (pełne miną już w lutym, czyli całkiem niedługo) od premiery trójki. O poprzedniczkach nawet nie ma co wspominać – one siłą rzeczy na rozbudowę i balans miały jeszcze więcej czasu.

Łowcy, a jakie są waszym zdaniem najlepsze gry Warhammer 40K oraz Fantasy?

Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Czytaj więcej
Radio Game On-line