Danny Boyle powraca do świata zombie z długo wyczekiwanym sequelem "28 Years Later", a jak donosi Wired, spora część filmu została nakręcona za pomocą iPhone'ów 15 Pro Max. To największa produkcja filmowa, która wykorzystała smartfony Apple – budżet filmu wynosi zawrotne 75 milionów dolarów.
Warto jednak wspomnieć o kilku ważnych kwestiach. Źródła informacji pozostają anonimowe, ponieważ członkowie ekipy musieli podpisać umowy o zachowaniu poufności. Co więcej, cały film nie został nakręcony wyłącznie przy użyciu iPhone’ów. Według Engadget, Danny Boyle i jego zespół korzystali z różnych kamer, a iPhone 15 Pro Max był wyłącznie jednym z narzędzi w całym arsenale.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nie oznacza to jednak, że reżyser po prostu ustawił smartfon na statywie i zakończył pracę. Każdy iPhone został dostosowany do współpracy z profesjonalnymi obiektywami DSLR czyli pełnoklatkowymi, które są niezwykle kosztowne. Dodatkowo, smartfony umieszczono w specjalnych ochronnych obudowach, co umożliwiło bardziej zaawansowaną pracę na planie.
iphone 15 max with “some attachments” https://t.co/QUBLWEwp1K pic.twitter.com/YKpCWpdRBU
— Chris Fallsikkan (@AlsikkanTV) September 20, 2024Mimo, że nie cały film powstał na iPhone'ach, dla Boyle'a i jego ekipy jest to swoiste zamknięcie koła. Oryginalny "28 Days Later" został nakręcony głównie na kamerze klasy "Prosumer", która kosztowała wtedy około 4 tysiące dolarów i nagrywała materiał na taśmy MiniDV.
"28 Years Later" to trzeci film w całej serii. Zadebiutuje w kinach w czerwcu 2025 roku. W obsadzie znajdą się Jodie Comer, Aaron Taylor-Johnson, Ralph Fiennes i Cillian Murphy. To pierwszy z trzech planowanych filmów w uniwersum szybkich, wściekłych zombie. Szczegóły fabuły są na razie trzymane w tajemnicy, ale wszystkie trzy nadchodzące filmy pisze Alex Garland, współautor scenariusza pierwszej części. Garland jest znany także jako reżyser filmów takich jak „Ex Machina” czy „Anihilacja” oraz serialu „Devs”.
Co ciekawe, Boyle dołącza do rosnącej liczby reżyserów, którzy sięgają po smartfony w tworzeniu filmów. Wcześniej na iPhone'ach nakręcono takie produkcje jak „Tangerine” Seana Bakera oraz „Unsane” Stevena Soderbergha.