Niemcy są coraz bliżej wywłaszczenia firmy Gazprom Germania i powiązanych z nią aktywów. W środę Rosja nałożyła sankcje na zagraniczne spółki zależne Gazpromu.
W środę (11 maja) Rosja nałożyła sankcje na 31 spółek zależnych od rosyjskiego Gazpromu, w tym m.in. na niemiecki Gazprom Germania i polski Europol Gaz. Na liście są spółki z państw, które wcześniej nałożyły sankcje na Moskwę.
W wyniku sankcji rosyjskie spółki nie będą mogły zawierać transakcji z firmami objętymi ograniczeniami, a statki należące do tych spółek będą miały zakaz wpływania do rosyjskich portów.
Według rosyjskiej agencji Interfax, sankcje Kremla obejmą też zakaz długoterminowego magazynowania rosyjskiego gazu na terytorium Niemiec w nadchodzącej zimie.
Gazprom Germania jest właścicielem wielu kluczowych spółek na niemieckim rynku gazu, w tym firmy handlującej gazem Wingas oraz operatora instalacji magazynowych Astora, który posiada największy w kraju magazyn gazu w Rehden.
„11 maja otrzymaliśmy informację, że Rosja nałożyła sankcje na 31 europejskich przedsiębiorstw, w tym na operatorów magazynowych i handlowych, w tym Gazprom Germania, choć nie uwzględniono w nich operatorów sieci przesyłowych”, wyjaśnił w czwartek Robert Habeck, niemiecki minister gospodarki i klimatu oraz wicekanclerz.
„Sytuacja się zaostrza”, powiedział dziennikarzom i dodał, że groźba wykorzystania przez Rosję ropy i gazu jako broni wydaje się być realizowana.
Natomiast Klaus Müller, szef niemieckiej Federalnej Agencji ds. Sieci wskazał na „innowacyjne podejście” Kremla, który wykluczył operatorów przesyłowych gazu z nakładania sankcji.
„Jest to bardzo precyzyjny dekret, który umożliwia dalsze prowadzenie interesów z Niemcami. Ale prawdopodobnie z nowymi kontraktami po nowych cenach (…)”, powiedział.
Niemcy bliskie wywłaszczenia Gazprom Germania
W Niemczech obowiązuje obecnie pierwszy z trzech stopni alarmowych dotyczący dostaw gazu. Jednak jak zapowiedział minister Habeck, poziom ten nie będzie na razie podnoszony. „Dziś nie jest dzień na wprowadzanie nowych środków interwencyjnych”, stwierdził.
Pochwalił też działania rządu, w postaci rozszerzenia obowiązującej od lat 70. XX w. ustawy dotyczącej bezpieczeństwa energetycznego i tym samym zwiększenia liczby narzędzi, jakimi władze w Berlinie teraz dysponują.
Ustawa wejdzie w życie 20 maja i od tego dnia rząd będzie uprawniony do wywłaszczenia spółki w przypadku gdy operatorzy infrastruktury krytycznej nie będą w stanie dłużej odpowiednio wywiązywać się ze swoich zobowiązań.
„Dlatego rząd niemiecki i Federalna Agencja ds. Sieci jako powiernik Gazprom Germania już teraz podejmują niezbędne środki ostrożności i przygotowują się na różne scenariusze”, wskazał rzecznik Ministerstwa Gospodarki.
Niemieckie media już na początku kwietnia informowały, że w kraju rozważa się wywłaszczenie i nacjonalizację niemieckich spółek zależnych rosyjskich koncernów energetycznych Gazprom i Rosnieft ze względu na ich działania na rzecz pogłębiania kryzysu energetycznego.
„Tłem dla tych rozważań, w które zaangażowany jest również kanclerz Olaf Scholz, są obawy o bezpieczeństwo dostaw w Niemczech”, pisał dziennik „Handelsblatt”. Władze federalne „chcą zapobiec masowym zakłóceniom w dostawach energii w przypadku upadku tych firm, które mają dla Niemiec znaczenie systemowe”, napisano.