Francuskie partie lewicowe, które wystartują w czerwcowych wyborach parlamentarnych pod jednym szyldem nadal nie są zgodne co do swojego stanowiska w sprawie NATO oraz unijnej polityki obronności.
Po tym, jak we wtorek (17 maja) fiński parlament przytłaczającą większością głosów zatwierdził wniosek tego kraju o przyjęcie do NATO, prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że „z zadowoleniem przyjął i poparł” tę decyzję.
Jednak zdaniem szefa kampanii Jean-Luca Mélenchona w czerwcowych wyborach parlamentarnych, radykalnie lewicowego eurodeputowanego Manuela Bomparda, członkostwo Finlandii i Szwecji w NATO „nie jest dobrym rozwiązaniem”, chociaż ich potrzeba ochrony jest „zrozumiała”.
Bompard powiedział, że „rozumie”, iż „w obecnej sytuacji międzynarodowej” niektóre kraje czują się lepiej chronione, będąc w Sojuszu Północnoatlantyckim, niż poza nim.
Francja: Różne stanowiska lewicy ws. NATO
Lewicowa La France Insoumise (Francja Nieujarzmiona) proponuje jako alternatywę, by stawić czoła kwestiom bezpieczeństwa, poprzez zwołanie „konferencji pod egidą OECD”, by na tym forum dyskutować o konfliktach terytorialnych w Europie, powiedział Bompard.
Kwestia członkostwa w NATO jest jednym z podstawowych punktów spornych między różnymi partiami lewicowymi, które połączyły się w Nową Unię Ludową Ekologiczną i Społeczną (la Nupes).
Przypomnijmy, że na początku maja La France Insoumise i Europe Écologie-Les Verts (Europa Ekologia – Zieloni) dogadały się i stworzyły Nową Unię Ludową Ekologiczną i Społeczną. Wkrótce dołączyli do niej komuniści, a następnie po długich wewnętrznych rozmowach socjaliści z PS.
Ugrupowania łączy wspólny cel, jakim jest rywalizacja w czerwcowych wyborach, ale dzieli szereg zagadnień programowych, w tym kwestie bezpieczeństwa czy stosunek do NATO.
I tak np. Zieloni zawsze bardzo krytycznie odnosili się do stanowiska lidera Francji Nieujarzmionej Jean-Luca Mélenchona, który wypowiadał się krytycznie o NATO.
Podczas niedawnej kampanii prezydenckiej sekretarz krajowy organizacji Europe Ecologie Les Verts Julien Bayou potępił promowaną przez radykalną lewicę koncepcję „bezaliansowości” między blokiem zachodnim a Rosją.
Senator Zielonych Mélanie Vogel przypomniała w ubiegłym tygodniu, że „NUPES nie proponuje wyjścia z NATO”. Jednak Bompard zdaje się sugerować coś wręcz przeciwnego.
Zieloni popierają ideę europejskiej unii obronnej, którą zaproponował również Macron na szczycie unijnym w Wersalu w marcu br,, a w ich programie na 2022 r. nie było mowy o wyjściu z Sojuszu.
W porozumieniu zawartym dwa tygodnie temu między Zielonymi a LFI wspomniano o chęci „zainicjowania współpracy alterglobalizacyjnej w celu działania na rzecz świata, który szanuje prawa człowieka, demokrację i walkę ze zmianami klimatycznymi”, nie wspominając o polityce wobec NATO czy obronności UE.
Partia Socjalistyczna, również należąca do lewicowej koalicji, zawsze popierała dalsze członkostwo Francji w NATO. Sprzeciwiając się porozumieniu z radykalną lewicą, ale nie chcąc mu zapobiec, kandydatka socjalistów na prezydenta Anne Hidalgo wyraziła ubolewanie, że „nie daje ono niezbędnych gwarancji w tak istotnych kwestiach jak NATO i obrona europejska”.
Oczekuje się, że w najbliższych dniach zostanie przedstawiony program zjednoczonej lewicy, który może wyjaśnić tę kwestię.