Coraz więcej internautów otrzymuje wiadomości e-mail z informacją o ich rzekomych przewinieniach, nad którymi pracuje policja. Cała akcja jest phishingiem, który ma dać oszustom dane ofiar, przydatne w kolejnych atakach.
Bitdefender informuje o nasilającym się w ostatnim czasie procederze, polegającym na rozsyłanie przez oszustów fałszywych wiadomości e-mail, w których podszywają się za polską policję. Autorzy wiadomości próbują przestraszyć potencjalną ofiarę, informując o rzekomo toczącym się postępowaniu sądowym, w którym adresat oskarżany jest o szerzenie pornografii dziecięcej, pedofilię, ekshibicjonizm, cyberpornografię lub handel usługami seksualnymi.
Oszuści starają się nakłonić odbiorcę wiadomości do kontaktu poprzez wysłanie e-maila na wskazany adres. Przestępcy w ten sposób chcą zdobyć dane mogące później posłużyć im do przeprowadzenia kolejnych ataków.
Osoby wcześniej nie mające do czynienia z policją, mogą po otrzymaniu takiego e-maila połknąć haczyk. Jednak bardziej dokładna analiza wiadomości pozwala dostrzec kilka poważnych błędów. Na początku oszuści przedstawiają się jako Paweł Dzierżak, Komendant Policji, co nigdy nie ma miejsca w tego typu korespondencji. Ponadto nadawcami urzędowych pism są zawsze instytucje, a nie konkretne osoby. Oszuści podszywający się pod policję straszą też upublicznieniem afery. Prawdziwa policja tak jednak nie działa.
Metoda na policjanta była już stosowana na początku bieżącego roku. Niemniej w ostatnich dniach nastąpiło wznowienie tej kampanii phishingowej. Dlatego też internauci powinni wykazać się rozwagą i nie odpowiadać na takie e-maile. Warto korzystać z oprogramowania antywirusowego z dobrym filtrem antyspamowym, które powstrzyma oszukańcze wiadomości.
- powiedział Mariusz Politowicz
Zobacz: Szkodliwy SMS nęka Polaków. Uważaj, mogą Ci wyczyścić konto
Zobacz: Polacy nagminnie o tym zapominają. Złodzieje mają używanie