Jeśli oglądasz dużo klipów z YouTube na urządzeniu mobilnym lub telewizorze, ilość reklam przed klipami oraz w ich trakcie może irytować. Dlatego ponad 100 mln osób na całym świecie zdecydowało się na zakup subskrypcji Premium, dzięki której są one usuwane dla widza. Pozostaje zatem pytanie, po co opcja Lite?
Czy warto płacić YouTube?
YouTube i YouTube Music bez reklam, offline i w tle kosztują 25,99 zł miesięcznie. Nie jest to może jakaś duża kwota, ale rocznie nieco się nazbiera. Większość użytkowników nie chce jednak tej opcji – zwłaszcza, jeśli oglądają YouTube przez stronę i korzystają z adblockerów. Google wpadło chyba na pomysł, aby skłonić ich do uiszczenia opłaty. Pomysł ten to nowa opcja subskrypcji – Premium Lite, czyli “premium w wersji odchudzonej”. Na czym polega?
Zacznę od tego, że rzecznik Google’a poinformował o “różnych planach Premium Lite”, ale nie zagłębiał się w szczegóły. A szkoda. Z tego, co wiemy, jest to uproszczona opcja subskrypcji, która pomija pewne funkcje, takie jak pobieranie filmów i słuchanie w tle. Co nieciekawe – nadal ma reklamy w YouTube Music, w wynikach wyszukiwania i w Shortach. W chwili obecnej ta wersja Premium jest testowana w Australii, Niemczech oraz Tajlandii. Jako że to świeża sprawa, nie ma jeszcze żadnych wyników.
Czytaj też: Z YouTube’a zniknęły popularne utwory. Google znów się z kimś nie dogadał
Nowsza wersja subskrypcji – czyli YouTube Premium Lite – kosztuje 8,99 dolarów australijskich, co oznacza oszczędność 8 dolarów miesięcznie w porównaniu z pełną wersją Premium. Ale użytkownicy iOS mają gorzej. Dla nich opłata wynosi 11,99 USD – prawdopodobnie dlatego, aby Apple dostało swoją część z App Store.
Póki co nie wiadomo jeszcze, kiedy i czy w ogóle ta nowa opcja Premium Lite będzie dostępna w większej liczbie krajów. Jednak w obecnej formie nie wróżę jej popularności.