Komisja Europejska gotowa jest uruchomić Fundusz Solidarności UE, aby pomóc regionom poszkodowanym przez powódź, mówi EURACTIV.pl rzecznik KE. Dodaje, że żadne z państw nie złożyło jak na razie wniosku w tej sprawie.
Podczas wizyty we Wrocławiu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że łącznie 10 mld euro ze środków unijnego Funduszu Spójności trafi do regionów poszkodowanych w ostatnim czasie przez powódź.
Jak podkreśliła szefowa KE, środki mają trafić do powodzian „z maksymalną elastycznością i możliwie szybko”.
– Czas jest wyjątkowy, więc i działania muszą być wyjątkowe – powiedziała von der Leyen, deklarując unijne wsparcie.
Polska przysługuje 5 mld euro, czyli około 20 mld zł. Według ministra finansów Andrzeja Domańskiego to jednak nie wystarczy na likwidację wszystkich szkód.
– Jesteśmy największym z państw, które dotknęła powódź. Wiemy, że straty są bardzo duże, chociaż jeszcze nie znamy dokładnej liczby, więc myślę, że ta kwota 5 mld euro dla Polski jest kwotą adekwatną – wcale nie oznacza to, że jest to kwota wystarczająca na pokrycie wszystkich strat – oznajmił minister w ubiegłym tygodniu.
Fundusz Solidarności UE
Polska może jednak ubiegać się o dodatkową pomoc z unijnego Funduszu Solidarności. Służy on do pomocy w uporaniu się ze skutkami takich zdarzeń jak powodzie czy pożary lasów. Mogą z niego skorzystać nie tylko państwa członkowskie Unii Europejskiej, ale także państwa kandydujące do Wspólnoty.
Środki z Funduszu Solidarności mają pomóc poszkodowanym krajom poradzić sobie z konsekwencjami katastrof naturalnych albo (od 2020 r.) sytuacji związanych z kryzysem dotyczącym zdrowia publicznego.
Pomoc ma formę dotacji uzupełniającej wydatki publiczne państwa-beneficjenta i służy finansowaniu działań nadzwyczajnych oraz naprawczych mających na celu złagodzenie szkód, które zasadniczo nie podlegają ubezpieczeniu.
Fundusz został utworzony w 2002 r. w reakcji na katastrofalne powodzie, które nawiedziły Europę Środkową latem tego roku. Jest on „głównym instrumentem UE służącym wspieraniu odbudowy po klęskach żywiołowych i stanowi wyraz solidarności UE”, wskazuje Parlament Europejski.
Od tego czasu udzielono z niego wsparcia w ponad 130 przypadkach. Dotychczas wsparcie z Funduszu Solidarności otrzymały 24 państwa członkowskie (i Wielka Brytania) oraz trzy kraje kandydujące (Albania, Czarnogóra i Serbia), a łącznie wypłacono ponad 8,2 mld euro.
Jak władze radzą sobie z powodzią? [SONDAŻ]
Polacy zdążyli już wyrobić sobie zdanie nt. działań władz podejmowanych w jej trakcie. Najwięcej (ponad 60 proc.) osób objętych sondażem SW Research dla “Rzeczpospolitej” jest zdania, że rząd radzi sobie co najmniej dostatecznie, a jedna czwarta — że nie bardzo.
KE gotowa uruchomić Fundusz
Komisja Europejska „pozostaje otwarta, aby uruchomić fundusz”, powiedział w rozmowie z EURACTIV.pl rzecznik Komisji Europejskiej. W tym celu państwa członkowskie UE muszą jednak zwrócić się z wnioskami do Komisji.
– Komisja nie może w tej sprawie działać z własnej inicjatywy. Fundusz może być uruchomiony tylko na wniosek państw członkowskich – wyjaśnił rzecznik.
Jak na razie żadne z państw poszkodowanych przez powódź takiego wniosku nie złożyło, powiedział.
Dlaczego państwa, w tym Polska, zwlekają? Jak wytłumaczył rzecznik, nie ma powodu do nadmiernego pośpiechu. Fundusz Solidarności UE „nie jest narzędziem ratunkowym, a instrumentem, który służy do likwidacji szkód spowodowanych przez katastrofy naturalne”.
Państwa UE mają 12 tygodni od wystąpienia pierwszych szkód, aby oszacować straty i wysłać wniosek o skorzystanie z funduszu.
– Rządy zwykle korzystają z tego czasu, aby dokładnie wycenić szkody – podkreślił rzecznik.
Polska będzie ubiegać się o dodatkowe pieniądze
Polska już zadeklarowała, że zamierza skorzystać z unijnego Funduszu Solidarności.
– Będziemy także korzystali (…) z tzw. Funduszu Solidarności UE. Generalnie z satysfakcją mogę stwierdzić, że bardzo nam to ułatwi przygotowanie, realizację programu odbudowy i to w sposób błyskawiczny – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie czwartkowego (19 września) sztabu kryzysowego.
Minister ds. europejskich Adam Szłapka skierował w ubiegłym tygodniu do Komisji Europejskiej list, w którym zapowiedział chęć skorzystania z unijnego Funduszu Solidarności.
– Ze względu na skalę szkód Polska będzie ubiegać się o pomoc finansową z unijnego Funduszu Solidarności. Oficjalny wniosek złożymy, gdy tylko będziemy w stanie szczegółowo ocenić skalę szkód – poinformował.
Do uruchomienia przez KE Funduszu Solidarności wzywali polscy europosłowie. Bogdan Zdrojewski z Koalicji Obywatelskiej zaapelował w poście w serwisie X o „zmodyfikowanie, uelastycznienie i poszerzenie działania Funduszu Solidarności UE”.
„Powódź, która dotknęła mój region, jest dramatem tysięcy ludzi. Dlatego przedstawiłem dziś propozycję uruchomienia specjalnych środków, w tym organizacji sesji plenarnych PE przez najbliższy rok wyłącznie w Brukseli, by zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć na wsparcie dotkniętych żywiołem”, napisał z kolei Michał Dworczyk z PiS.