Akumulator ciepła na bazie soli i wody już wkrótce trafi do Polski. I choć to wstępne pilotażowe testy, inżynierowie z Eindhoven zapewniają, że czeka nas prawdziwa energetyczna (i ekologiczna) rewolucja.
Wykorzystuje starą zasadę fizyki
Akumulator ciepła stworzony przez zespół inżynierów z Uniwersytetu Technicznego w Eindhoven jest bardzo prosty – wykorzystuje zasadę termochemiczną polegającą na uzyskaniu ciepła poprzez dodanie wody do soli. Naukowcy przypominają, że to nie jedyny możliwy sposób skorzystania ze starego prawa fizyki. Ciepło można wykorzystać również do odparowania wody, magazynując w ten sposób energię cieplną w soli. Przechowywanie ciepła w suchej soli sprawia, że bateria jest całkowicie bezstratna, co zapewni wydajny sposób magazynowania energii – uzupełni również naturalną energię odnawialną, która podlega wielu wahaniom.
Pilna potrzeba w czasach niepokoju
Choć pomysł jest prosty, samo opracowanie projektu akumulatora zajęło naukowcom 12 lat. Sukces jest tym większy, bo potrzeba staje się pilna – badacze zauważają, że po inwazji Rosji na Ukrainę wiele krajów chce uniezależnić się od rosyjskiego gazu.
–Jeśli ciepło odpadowe z przemysłu mogłoby być wykorzystywane do ogrzewania domów, mielibyśmy do czynienia z sytuacją korzystną dla obu stron: domy mogłyby stać się niezależne od gazu – co jest jeszcze pilniejszą potrzebą, biorąc pod uwagę zależność od gazu rosyjskiego – a emisja CO2 zostałaby zmniejszona – napisali inżynierowie w oficjalnym oświadczeniu.
Do tej pory prototyp pozwalał wygenerować ogrzewanie dla 4-osobowej rodziny przez dwa dni. Po powiększeniu jego pojemności o 30 razy system stał się bardziej ekonomiczny – teraz może ogrzewać dom standardowej rodziny nawet przez okres dwóch miesięcy.
–To jeszcze nie jest produkt końcowy, ale wszystko jest już gotowe do pierwszych testów w warunkach rzeczywistych. Potencjał jest ogromny, ale widzieliśmy też wiele wspaniałych technologii, które nie zostały wprowadzone. Tak więc zamierzamy twardo stąpać po ziemi i robić to krok po kroku – powiedział profesor Olaf Adan z Politechniki w Eindhoven.
Czekamy na testy
Nowa technologia będzie mogła zastąpić paliwa kopalne, uniezależni gospodarstwa domowe od gazu i nie będzie generować dwutlenku węgla do atmosfery. Wstępny projekt pilotażowy zakłada testy w trzech krajach: Francji, Holandii i Polsce.
Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: gadzetomania.pl