Testowy start nowej rakiety Ariane 6 był udany, choć wystąpiły też drobne problemy. Inżynierowie Europejskiej Agencji Kosmicznej mówią jednak o sukcesie, bo bliski jest koniec niezależności Europy w wynoszeniu na orbitę satelitów.
– O mój Boże! To się dzieje naprawdę! – wykrzyknęli wczoraj (9 lipca) około godziny 21:00 komentatorzy prowadzonej przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) internetowej transmisji z pierwszego startu rakiety Ariane 6 z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej.
Rakiecie Ariane 6 udało się bowiem wystartować w swój dziewiczy rejs w kosmos. Choć to wciąż był jeszcze lot testowy, to na pokładzie rakiety znalazło się już pierwszych 17 ładunków o łącznej masie 800 ton. Było to m.in. 11 mikrosatelitów uniwersyteckich, które mają zostać rozmieszczone na orbicie.
Choć z pewnym opóźnieniem spowodowanym kłopotami z oprogramowaniem i na zaledwie dwie godziny przed końcem tzw. okna pogodowego, to jednak Ariane 6 wystartowała. Sukcesem zakończyło się też odłączanie poszczególnych członów rakietowy na odpowiednich wysokościach.
Kłopoty były dopiero z testowanym silnikiem Vinci, która ma funkcję włączania się i wyłączania już na orbicie, co pozwała na rozmieszczanie ładunków na różnych wysokościach. Dwa z ładunków nie mogły dolecieć na swoją wysokość i pozostały w kapsule, bo jeden z elementów silnika całkowicie się wyłączył.
– Mieliśmy do czynienia z anomalią. Prawdopodobnie nie ukończymy tej części misji, choć na to liczyliśmy – ubolewała twórczyni systemu startowego Ariane 6 Tina Buchner da Costa.
Ale dominowała jednak radość z tego, że rakieta udanie wystartowała i doleciała na orbitę. Teraz dopracować trzeba już tylko szczegóły. – Europa wróciła w kosmos – oznajmił więc dyrektor francuskiej agencji kosmicznej CNES Philippe Baptiste.
Misję Ariane 6 wspólnie prowadziły konsorcjum ArianeGroup (należące do koncernów Airbus i Safran) oraz Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). Nowy typ rakiety ma zastąpić wysłużoną już Ariane 5, która odbyła 117 lotów, z czego 112 udanych. Po 27 latach eksploatacji Ariane 5 była jednak zbyt przestarzała i została wycofana. Również włoska rakieta Vega C przestała latać w 2022 r.
Do czasu wybuchu wojny w Ukrainie Europa korzystała z rosyjskich rakiet Sojuz, ale teraz to już niemożliwe. Swoje nowe rakiety zaczęły też rozwijać USA, a rakieta Falcon 9 prywatnej firmy SpaceX założonej przez Elona Muska okazała się sukcesem.
Dlatego sukces opracowywanej od 2014 r. rakiety Ariane 6 był tak potrzebny. Niestety wszystko trwało dekadę i niestety część rozwiązań zastosowanych w nowej europejskiej rakiecie już jest lekko przestarzała. Do tego koszt opracowania Ariane 6 planowano na 2,4 mld euro, a ostatecznie wyszły ponad 4 mld euro.
Także start każdego egzemplarza Ariane 9 będzie dużo droższy od Falcona 9, który ma o wiele więcej odzyskiwalnych elementów. SpaceX jest w stanie wykonywać miesięcznie 10-12 lotów. Ariane 6 na początek będzie mogła tyle startów przeprowadzić w ciągu roku.