„Putin nie chce niczego innego jak tylko całkowitej podległości Ukrainy”, stwierdził podczas szczytu NATO prezydent USA Joe Biden. Sojusznicy zadeklarowali wysłanie Ukrainie nowego pakietu broni, w tym systemów Patriot.
W swoim przemówieniu podczas szczytu NATO Joe Biden zadeklarował, że państwa Sojuszu dostarczą Ukrainie pięć nowych systemów obrony powietrznej Patriot. Obietnica ta padła zaledwie dzień po ataku rakietowym Rosji na szpital dziecięcy w Kijowie i inne cele cywilne, co Biden określił jako „straszliwe przypomnienie o brutalności Rosji”.
– Ukraina otrzyma w przyszłym roku nowe systemy obrony powietrznej, które pomogą w ochronie ukraińskich miast przed rosyjskimi bombardowaniami i sił ukraińskich, które mierzą się z atakami na froncie – zapowiedział amerykański prezydent.
– Przed tą wojną (Władimir – red.) Putin myślał, że NATO się ugnie. Dziś NATO jest najsilniejsze w historii. Kiedy wybuchła ta bezsensowna wojna, Ukraina była wolnym państwem. Wciąż jest wolnym państwem i kiedy ta wojna się skończy, Ukraina pozostanie wolnym i niepodległym państwem – podkreślił Biden.
– Putin nie chce niczego innego jak tylko całkowitej podległości Ukrainy. (…) Chce wymazać Ukrainę z mapy. Ukraina może i musi powstrzymać Putina – zaznaczył.
Dodał, że „Rosja nie zwycięży” z Ukrainą, ale zwycięży Ukraina.
Zdaniem analityków Joe Biden swoim płoniennym przemówieniem poświęconym Ukrainie zmazał wpadkę, jaką był słaby występ na przedwyborczej debacie z Donaldem Trumpem pod koniec czerwca
Zadanie nie było łatwe. Biden musiał bowiem dać odpór głosom, że jest już za stary na prezydenturę i że jeśli Demokraci chcą mieć jakiekolwiek szanse w starciu z Trumpem, muszą zmienić kandydata. O wycofanie się z wyścigu do prezydentury apelowali do Bidena nie tylko niektórzy spośród czołowych demokratycznych polityków amerykańskich, ale i byli włoscy premierzy z tamtejszej Partii Demokratycznej: Romano Prodi, Enrico Letta i Matteo Renzi.
Ponadto Biden musiał zwrócić się do sojuszników z takimi słowami, które umocnią ich motywację do dalszej pomocy Ukrainie, zwłaszcza w obliczu widma zmiany władzy w USA.
Biden podołał jednak wyzwaniu. Nie przebierał w słowach, jak to bardzo często w przeszłości robił, ale mówił jasno, prosto, używał mocnych słów. W dodatku tryskał energią entuzjazmem w odniesieniu do współpracy transatlantyckiej, z którego to entuzjazmu zawsze był znany, podkreślają obserwatorzy.
Zełenski: Nie czekać na listopad
W swoim przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski apelował z kolei, aby Waszyngton nie czekał na wyniki listopadowych wyborów prezydenckich z dalszą pomocą dla Kijowa.
– Każdy czeka na listopad, Amerykanie czekają na listopad, Europa, Bliski Wschód i Pacyfik, cały świat czeka na listopad i prawdę mówiąc Putin też czeka na listopad – podkreślił.
Według niego europejscy i amerykańscy przywódcy muszą „wyjść z cienia i zacząć podejmować poważne decyzje” w odniesieniu do dalszego wsparcia dla Ukrainy.
– Trzeba działać i nie czekać na listopad ani żaden inny miesiąc – stwierdził.
„Mark Rutte poradzi sobie z Trumpem” [WYWIAD]
„Za rządów Ruttego Holandia była w UE jednym z państw koalicji „oszczędnych”, opowiadających się za jak najmniejszymi wydatkami. W NATO się to nie będzie sprawdzało”, mówi dr Wojciech Lorenz z PISM.
Systemy dla Ukrainy
USA, Niemcy i Rumunia zobowiązały się do dostarczenia Ukrainie baterii Patriot, zaś Holandia ma dostarczać części do tych systemów, wynika ze wspólnego oświadczenia przywódców tych czterech krajów, a także Włoch.
Premier Włoch Giorgia Meloni zobowiązała się natomiast do dostarczenia Kijowowi systemów produkcji włosko-francuskiej SAMP/T.
„Te systemy pomogą chronić ukraińskie miasta, ludność cywilną i żołnierzy. Współpracujemy z ukraińskim rządem nad tym, aby jak najszybciej mogły one trafić do użytku”, napisały państwa w wydanym oświadczeniu.
„Pracujemy nad kolejnymi deklaracjami w sprawie dostarczenia Ukrainie systemów obrony powietrznej i deklaracje te mają pojawić się jeszcze w tym roku”, dodano.
„Nasza wiadomość dla Moskwy jest jasna: nasze wsparcie dla Ukrainy pozostaje silne i niewzruszone”, napisali przywódcy pięciu państw.
Stoltenberg: Nie możemy dopuścić do zwycięstwa Rosji
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg przyznał, że „nie ma co się oszukiwać: nawet nasze wsparcie dla Ukrainy nie jest czymś oczywistym”, bo „wiąże się ono z kosztami i ryzykiem”.
– Ale rzeczywistość jest taka, że nie ma bezkosztowych sposobów radzenia sobie z agresywną Rosją jako sąsiadem. W czasie wojny nie ma opcji, które byłyby pozbawione ryzyka – podkreślił.
– I należy pamiętać, że największym ryzykiem jest zwycięstwo Rosji w Ukrainie. Nie możemy do tego dopuścić – ocenił.