Wróg nie chce, żebyś stoczył te kilka pierwszych bitew. Nie chce, żebyś odniósł kilka pierwszych zwycięstw, ponieważ kiedy już odniesiesz kilka pierwszych zwycięstw, nawet jeśli potem będziesz miał porażki, będziesz kontynuował. Ale jeśli uda mu się powstrzymać cię przed odniesieniem kilku pierwszych zwycięstw, wtedy w twoim umyśle zawsze pozostanie niewielka wątpliwość: „Czy to dla mnie? Czy to jest poprawne? Czy to na dzisiaj?”
Kiedy zaczynasz uczyć się modlić za chorych, wymagana jest wytrwałość
Osoby zaangażowane w służbę uzdrawiania, często mówili o wytrwałości. Wyrazili potrzebę nieustannej modlitwy za chorych, nawet jeśli na początku nie widać wielu rezultatów. Z ich doświadczenia wynika, że istnieje „krzywa uczenia się” lub przynajmniej „krzywa wytrwałości”, gdy ludzie włączają uzdrawianie do swojej służby. Jeśli czujesz się powołany do służby uzdrawiania, kluczowym elementem jest ciągłe wykorzystywanie pojawiających się możliwości, aby modlić się za ludzi, nawet jeśli na początku nie odnosisz zbyt wielu sukcesów.
Curry Blake mówi:
Kiedy zaczynasz pchać samochód, kiedy zaczynasz, wiąże się to z dużym wysiłkiem i niewielkim rezultatem. Ale kiedy już go rozkręcisz, nabierze prędkości i faktycznie stanie się łatwiej, a w każdym razie wydaje się, że łatwiej jest utrzymać samochód w ruchu, a nawet zwiększyć prędkość, gdy już się rozkręci. To jest to. Widzisz, wróg nie chce, żebyś stoczył te kilka pierwszych bitew. Nie chce, żebyś odniósł kilka pierwszych zwycięstw, ponieważ kiedy już odniesiesz kilka pierwszych zwycięstw, nawet jeśli potem będziesz miał porażki, będziesz kontynuował. Ale jeśli uda mu się powstrzymać cię przed odniesieniem kilku pierwszych zwycięstw, wtedy w twoim umyśle zawsze pozostanie niewielka wątpliwość: „Czy to dla mnie? Czy to jest poprawne? Czy to na dzisiaj?”
. Możesz więc zacząć od zupełnie żadnych rezultatów, ale jest to niezniszczalne ziarno Słowa Bożego. Jeżeli nie znużysz się w czynieniu dobra, we właściwym czasie będziesz żnił. Oznacza to, że może się zdarzyć, że tak naprawdę nie zobaczysz rezultatu. Więc za każdym razem, gdy zaczynasz to robić, musisz zdać sobie sprawę, że zaczynając od tego, może zacząć się od małych rzeczy.
Opowiadając historię swoich początków w swojej służbie uzdrawiania, John Decker powiedział:
To właśnie tam [podczas spotkania uzdrawiającego w Seattle] zacząłem z przekonaniem modlić się za chorych. Nie widziałem, żeby działo się zbyt wiele, ale nadal służyłem chorym, podobnie jak inni mężczyźni, których obserwowałem przez ostatnie miesiące.
Zacznij od czegoś łatwego. Ucząc się, jak uzdrawiać chorych, czasami musimy zacząć od czegoś, co nie wymaga dużej wiary. Bóle głowy, wysoka gorączka, bóle szyi lub pleców mogą być łatwiejsze do pokonania niż modlitwa za osobę umierającą na nieuleczalnego raka. Każde uzdrowienie jest dla Boga łatwe. Jednakże w przypadku chrześcijanina, który nigdy nie modlił się za chorych, zacznij od czegoś podobnego do następnego fragmentu.
Kiedy Jezus wszedł do domu Piotra, zobaczył jego teściową leżącą chorą i mającą gorączkę. Dotknął jej ręki i opuściła ją gorączka, a ona wstała i zaczęła Mu służyć (Mt 8,14-15).
Nie wszystkie uzdrowienia są natychmiastowe
Kolejną kwestią zgodną pomiędzy tymi, którzy służą uzdrawianiem, jest to, że nie wszystkie uzdrowienia są natychmiastowe. Czasami uzdrowienie następuje natychmiast; czasami jest to proces, stopniowe gojenie, które wymaga czasu.
Curry Blake mówi:
Wszystkie uzdrowienia Jezusa nie były natychmiastowe. Ciągle na nowo czytamy: „Od tej godziny dziecko zaczęło się poprawiać”. Zatem leczenie może być procesem.
Są pewne choroby, które możemy leczyć natychmiastowo, częściej niż inne. Są takie, które postrzegamy bardziej jako postępowe niż inne. Nie lubię postępowości, nikt nie lubi. Przyjmę to w każdy możliwy sposób, ale jak mówimy w Teksasie: „Jeśli mam swoich drutherów”, wolałbym, żeby to nie było postępowe. Wolałbym mieć to natychmiast.
Widzieliśmy młodego chłopca z zespołem Downa. Miał wszystkie cechy zespołu Downa, a przez okres od 1,5 do 2 lat zmieniła się nawet budowa jego głowy, tak że teraz, gdy na niego patrzysz, nie można stwierdzić, czy kiedykolwiek miał zespół Downa. Przeszedł od mentalności pięciolatka do należnego mu wieku.
John Decker pisze:
Połączyłem siły z Kenem i zacząłem z nim służyć. Modliliśmy się za każdego, kto potrzebował uzdrowienia. Bóle opuszczały ludzi, gdy się modliliśmy. Niektórzy nigdy niczego nie otrzymali, inni otrzymali. Bóle głowy ustąpią, gipsy ze złamanych kości odpadną wcześniej, ból pleców stanie się normalny, a zatoki się wygoją. Niektóre uzdrowienia trwały chwilę. Inne uzdrowienia były natychmiastowe.
Dunkerley stwierdza:
Nie wszystkie uzdrowienia Jezusa były natychmiastowe: niewidomy mężczyzna w Betsaidzie został najpierw uzdrowiony częściowo, później całkowicie. Termin był krótki, ale nie natychmiastowy. Trędowaci z Łukasza 17:11–19 zostali uzdrowieni dopiero po opuszczeniu obecności Jezusa. Mężczyzna z Jana 9:6–7 był ślepy, kiedy odchodził od Jezusa. Został uzdrowiony dopiero po umyciu się.
Czego, w oparciu o doświadczenie i nauczanie samego Jezusa, powinniśmy się spodziewać i czego nauczać w odniesieniu do uzdrawiającej ewangelizacji? Po pierwsze, nie powinniśmy zakładać, że każda modlitwa doprowadzi do natychmiastowego sukcesu, ani nie powinniśmy nauczać, że każdy, kto naprawdę wierzy, zostanie natychmiast uzdrowiony.
Więcej niż jedna metoda
Jedną z rzeczy, które z radością zobaczyłem wśród ewangelistów uzdrawiania, było to, że chociaż wszyscy stosują nieco inne metody i nawet wierzą w różne rzeczy dotyczące uzdrawiania, pilnują, aby nie być dogmatycznymi w kwestii tego, jak dokonuje się uzdrawiania i jakie metody są stosowane. używany. Zdają sobie sprawę, że chrześcijanie prowadzący owocną posługę uzdrawiania stosują różne metody i osiągają dobre wyniki, co pokazuje, że obietnice dotyczące uzdrowienia zawarte w Biblii są standardem, a jednak stosowane metody mogą być różne.
Jest to ważne, ponieważ niektórzy uzdrowiciele różnią się znacznie między sobą w wierze i praktyce. W swoich filmach i nagraniach audio Curry Blake często podkreśla, że nie trzeba robić tego czy tamtego, odnosząc się do niektórych metod, których używają inni, ale nawet on podkreśla, że faktycznie stosowane metody nie są najważniejszą rzeczą i że ludzie nie powinni podchodzić do tego dogmatycznie. Mówi:
Ludzie pytają mnie: „Jaka jest najlepsza metoda uzdrawiania lub najlepsza metoda na to czy tamto?” To bardzo proste. Metoda, w którą wierzysz, jest metodą, która będzie dla Ciebie skuteczna. Nie ma jednej metody podanej przez Jezusa. Najbliżej tego było w Ewangelii Marka 16, gdzie powiedział: „Nakładajcie ręce na chorych, a oni wyzdrowieją”. To standard.
Przesłanie [Biblia] jest święte; nasze metody takie nie są. Nasze metody zmieniają się wraz z pokoleniami. Dlatego nasza muzyka się zmienia; to jest metoda. Sposób, w jaki będziecie robić pewne rzeczy, ulegnie zmianie, ale przesłanie musi być święte i musi być utrzymywane w czystości.
To, do czego próbuję cię najpierw nakłonić, to zrozumienie jej zasad, abyś kiedy będę uczył cię szczegółów i metod, nie rozłączył się z metodą i zdał sobie sprawę, że metoda, którą ja pokazać, że nie jest to metoda ostateczna. To metoda na dobry początek.
Kiedy zaczniemy służyć, przeprowadzę cię przez kilka różnych sposobów modlitwy za ludzi i będziesz wiedział, co robić. Będziemy więc konkretni. Tylko nie traktuj tego jako wzoru i myśl, że za każdym razem musisz naśladować słowo w słowo. Ale zasadniczo sprowadza się to do tego: powiedz duchowi, chorobie lub ciału, czego chcesz, aby zrobiło. To wszystko.
John i Sonja Decker tak mówią o różnych metodach uzdrowienia:
Jezus udziela nam więcej łask niż my sobie nawzajem. Tylko dlatego, że pastor wykazuje niezwykły styl uzdrawiania chorych, nie powinniśmy go lekceważyć ze względu na jego niekonwencjonalność. Jezus przypomina nam, abyśmy badali owoce ich ofiarowania. Czy ludzie naprawdę są uzdrowieni? Czy całą zasługę przypisują Bogu? Czy ludzie są zbawieni? Poznamy ich po owocach. Pozostań po stronie Jezusa, naśladując Jego przykłady ze spisanego Słowa.
Don Dunkerley, który ma korzenie prezbiteriańskie, napisał o swoim wcześniejszym sceptycyzmie wobec niektórych osób pełniących służbę ewangelicznego uzdrawiania, szczególnie ekstrawaganckich, którzy korzystają w swojej służbie z pewnych darów Ducha, takich jak słowo wiedzy. W swojej książce podaje trzy historie o masowej ewangelizacji i uzdrawianiu, które pomogły mu przezwyciężyć część jego sceptycyzmu. Pisał o ugandyjskim kaznodziei, który służył uzdrawianiu i który miał większą wiarę w boską interwencję i cuda niż Dunkerley. Poznawszy tego człowieka i widząc jego szczerość w głoszeniu Ewangelii i jego miłość do dusz, zdał sobie sprawę, że są tacy, którzy mają duże posługi uzdrawiania, posługują się raczej ekstrawaganckimi metodami i naprawdę troszczą się o zbawienie dusz, a nie tylko o uzdrowienie ciał, lub w promowaniu siebie.
Opowiada inną historię o współpracy z Richardem Robertsem, synem Orala Robertsa, słynnego zielonoświątkowego ewangelisty uzdrawiania. Miało to miejsce podczas międzywyznaniowej krucjaty, w której współpracowało wiele różnych kościołów. Był jednym z niewielu w zespole niebędących zielonoświątkowcami, a jego zadaniem było prowadzenie seminariów szkoleniowych dla pastorów. Na temat nocnych wieców ewangelizacyjnych napisał co następuje:
[Podczas wieców] nie miałem żadnej innej funkcji poza siedzeniem na podwyższeniu – co dawało mi możliwość uważnej obserwacji. Miałem także okazję obserwować członków zespołu za kulisami, m.in. każdego wieczoru podczas kolacji po krucjacie w jadalni naszego hotelu.
Pewnego wieczoru członek zespołu z ORU [Uniwersytetu Orala Robertsa] miał słowo wiedzy opisujące kobietę, która w tym momencie była uzdrawiana. Członek zespołu wskazał na część terenu krucjaty, w której siedziała. Wspomniał o jej wieku i opisał chorobę, z której się leczyła. Niemal natychmiast kobieta ze wskazanego przez niego miejsca podeszła na platformę i powiedziała, że to ta osoba. Jej wiek, jak stwierdziła, został podany dokładnie. Rzeczywiście cierpiała na tę samą chorobę, którą opisał, ale czuła, że została natychmiast uzdrowiona.
Gdybym kilka lat wcześniej zobaczył coś takiego w telewizji lub choćby na widowni, byłbym pewien, że ta kobieta to „roślina”. Ale wieczorem po nabożeństwie podczas kolacji zapanowało zdumienie i radość z powodu dokładnej dokładności słowa wiedzy. Najwyraźniej jeśli kobieta była rośliną, żaden z członków zespołu, łącznie z samym Richardem, nie wiedział o tym.
Jestem pewien, że to był cud. Wszystko, co widziałem i słyszałem w tym tygodniu, wydawało się autentyczne.
Dunkerley obserwował, jak ludzie dostępują zbawienia i uzdrawiania dzięki metodom, których on sam nie stosował i które w przeszłości uważał za fałszywe. Metoda była inna, ale rezultaty były takie same, ponieważ głoszący i modlący się za chorych stosowali Słowo Boże, byli szczerzy i motywowani miłością Bożą prowadzili innych do zbawienia.
Różni ludzie stosują różne metody w służbie uzdrawiania. Niektórzy kładą nacisk na korzystanie z różnych darów Ducha Świętego; inni o poście i wcześniejszej modlitwie; niektórzy nalegają na namaszczenie olejem; inni nie robią żadnej z tych rzeczy. Jednak istnieją skuteczne służby uzdrawiania, które wykorzystują wszystkie te metody i techniki.
Prosty fakt jest taki, że Bóg uzdrawia. Posługuje się chrześcijanami posiadającymi wiarę, aby modlić się za innych, jako kanałem Jego uzdrawiającej mocy. Faktyczne stosowane metody, szczegóły techniczne i szczegóły są drugorzędne w stosunku do faktu, że chce On okazać swoją moc, miłość i współczucie innym poprzez uzdrawianie ich i przyprowadzanie ich do siebie. Wierzę, że szuka tych, którzy podejmą wyzwanie wykorzystania uzdrawiania w ramach swojej służby świadczenia.