Rosja idzie śladem Chin i buduje swój system zaufania społecznego. Na razie to ponoć jedynie ciekawostka, ale sami twórcy zostawiają niedopowiedzenia.
System zaufania społecznego, zwany też scoringiem obywateli, w Chińskiej Republice Ludowej funkcjonuje już od kilku lat. W telegraficznym skrócie działa to tak, że każdy człowiek w momencie rejestracji ma przyznawaną sumę punktów, która później może zostać zmniejszona bądź zwiększona, zależnie od jego zachowań.
W oparciu o wynik punktowy ludzie dzieleni są na cztery kategorie, definiujące ich dostęp do usług i infrastruktury. Ci znajdujący się w najniższej na przykład nie uzyskają kredytu ani dyplomu uczelni wyższej. Najwyższa punktacja może z kolei owocować rozmaitymi benefitami, w tym zniżką na energię elektryczną czy priorytetową obsługą w służbie zdrowia.
System zaufania społecznego wersja Rosyjska
Oczywiście tak skrajnie konformistyczne podejście poza Chinami budzi liczne kontrowersje, a system zaufania społecznego jest w Europie otwarcie krytykowany. Ale czy to znaczy, że nikt na Starym Kontynencie nie myśli o podobnym rozwiązaniu? Cóż, Rosjanie nie tylko pomyśleli, ale właśnie zaczęli wdrażać.
Rosyjski Państwowy Uniwersytet Społeczny (RGSU) ogłosił oficjalne uruchomienie platformy My, która to jest niczym innym jak lokalną wariacją na temat chińskiego systemu zaufania społecznego, choć na razie traktowaną pilotażowo. Narzędzie jak na razie bowiem żadnych ocen formalnie nie wystawia, pozwala jednak sprawdzić każdemu obywatelowi, na jaką ocenę mógłby liczyć.
Niby nic nie znaczy, ale znaczy
Kwestionariusz zawiera 32 pytania i nie tylko wylicza ocenę aktualną, ale też szacuje, jak może zmienić się ona na przestrzeni najbliższych lat. Co prawda w tej chwili nie ma to dla Rosjan żadnego znaczenia, ale sami twórcy zastrzegają, że przyszłość jest sprawą otwartą i zachęcają do zapoznania się ze scoringiem już teraz.
Dziś system scoringu społecznościowego jest okazją do poznania siebie w innym kierunku. Numery ocen społecznych nie wpływają w żaden sposób na Twoje życie, dostępność usług ani ścieżkę kariery. Ale skąd wiesz, jakie liczby te będą mieć dla Ciebie znaczenie w przyszłości
– czytamy na stronie projektu.
System My nie jest kompletną nowością. Chwalono się nim już w 2023 roku. Niemniej wówczas miał status zamkniętego projektu akademickiego, a tymczasem staje się ogólnodostępny. Wasilij Urożenko, jeden z autorów koncepcji, nie ukrywa, że docelowo chciałby zobaczyć oceny statusu społecznego m.in. w bankach oraz urzędach.