Czwartek przynosi kontynuację tendencji z ostatnich dni, czyli wzrosty dolara. I nadal mamy wyjątek w postaci coraz silniejszego jena. Dzisiaj dołączył do niego szwajcarski frank, co może pokazywać, że ucieczka od carry-trade jest coraz wyraźniejsza (chociaż CHF był w znacznie mniejszym stopniu walutą finansującą, niż JPY). Na globalnych rynkach widać mocny risk-off, co pokazała skala wczorajszej przeceny indeksów na Wall Street. Czy ma wpływ na to polityka?
Niezależnie od sondaży Donalda Trumpa, czy Kamali Harris, rynek wie jedno - kampania wyborcza przed listopadowymi wyborami będzie zacięta. Dzisiaj poznaliśmy sondaż CNN, gdzie Trump wygrywa w relacji 49-46 proc., co pokazuje, że każdego dnia możemy zobaczyć coś innego. Wskazuje się, że rynki mogły wystraszyć się wypowiedzi byłego, ale znanego członka FED - Williama Dudley'a. W udzielonym wywiadzie dla serwisu Bloomberg przyznał on, że FED nieco przegapił sprawę i powinien natychmiast (już od 31 lipca) zacząć obniżać stopy procentowe, jeżeli chce uniknąć recesji. To dlatego rynki zareagowały negatywnie na szacunki indeksów PMI, które wskazały na spadek wskaźnika dla przemysłu do 49,5 pkt. w lipcu.
Pod wyraźniejszą presją znalazły się też kryptowaluty - to efekt ucieczki od ryzyka (risk-off), która jest coraz wyraźniejsza i dotyka wiele klas aktywów, ale nie tylko. Doniesienia wskazują większą podaż bitcoinów od klientów upadłej giełdy Mt.Gox, a także większą aktywność sprzedających ethereum - tu widać wpływ ETF-ów od Grayscale, czyli powtarza się schemat z pierwszych dni notowania ETF na BTC.
Dzisiaj w kalendarzu uwagę zwrócą szacunki PKB za II kwartał z USA, które poznamy o godz. 14:30. W kontekście ostatnich obaw, co do gospodarki, będą one śledzone z większą uwagą. Za nami już dane Ifo - nastroje w niemieckim biznesie pogorszyły się w sierpniu - indeks spadł do 87 pkt. wobec spodziewanego lekkiego wzrostu do 88,9 pkt. Niemniej euro jest dzisiaj jedną z tych walut, gdzie nie widać presji spadkowej - EURUSD pozostaje przy 1,0850.
EURUSD - mało znaczący wpływ słabego Ifo
Nastroje w niemieckim biznesie pogorszyły się w lipcu - wskaźnik nieoczekiwanie cofnął się do 87 pkt. To wraz ze słabszymi indeksami PMI, które poznaliśmy wczoraj, maluje kiepskie perspektywy dla europejskiej gospodarki. Euro nie zareagowało jednak znacząco na te dane, które poznaliśmy o godz. 10:00. Na parze EURUSD pozostajemy wokół poziomu 1,0850 i jesteśmy tym samym powyżej minimów osiągniętych wczoraj przed południem przy 1,0825. Tym samym euro zachowuje się dzisiaj zaskakująco dobrze. O ile siła jena, czy też franka może być tłumaczona przez safe-haven i ucieczkę od carry-trade, o tyle euro nie mieści się w tych schematach. Pytanie, zatem na ile to odbicie EURUSD nie jest przejściowe i czy rejon 1,08 nie będzie musiał być mocno broniony.
Teoretycznie coraz większe oczekiwania rynków, co do cięć stóp procentowych przez FED mogą działać przeciwko dolarowi (prognozy dla FED na najbliższe kilkanaście miesięcy są znacznie bardziej agresywne, niż dla ECB). Z drugiej strony risk-off tradycyjnie umacnia dolara (przynajmniej w pierwszej, najbardziej agresywnej fazie zaskoczenia).
Gospodarka USA radzi sobie wciąż dobrze
2024-07-26 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczorajszy raport na temat PKB USA za II kwartał był pewnego rodzaju dowodem na to, że gospodarka radzi sobie wciąż dobrze a proces dezinflacyjny postępuje. Technologiczne spółki kontynuowały wyprzedaż (Nasdaq Composite -0,9 proc.) natomiast małe firmy zyskały, czego dowodem jest wzrost indeksu Russell2000 o 1,26 proc. Wsparcie uzyskały sektory wrażliwe na gospodarkę, w tym energetyczny, przemysłowy oraz finansowy. To była kolejna niska zmienność na głównej parze walutowej, która oscyluje wokół poziomu 1,0850.
Osłabienie w konsolidacji
2024-07-24 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Środowy, poranny handel na rynku FX przynosi utrzymanie mocniejszego USD co negatywnie rzutuje na waluty EM. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2788 PLN za euro, 3,9450 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,4177 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0809 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 5,631% w przypadku obligacji 10-letnich.