Wielkanocny stół będzie w tym roku wyglądał skromniej niż w poprzednich latach z powodu drożyzny - wskazują eksperci. Ceny rosną, a konsumenci ograniczają się do tego co niezbędne. Największą różnicę widać w mięsie, nabiale, tłuszczach i warzywach. W niektórych przypadkach wzrost cen sięga kilkudziesięciu procent. Reporterka Polsat News sprawdziła, jak zmieniały się ceny na przestrzeni miesięcy.
- Nie dla wszystkich Wielkanoc będzie radosną chwilą - powiedziała reporterka Polsat News Dorota Wleklik po rozmowach z mieszkańcami Gorzowa Wielkopolskiego. Za nienajlepsze nastroje odpowiedzialna jest inflacja. Z danych wynika, że tegoroczna święconka będzie droższa o około 30 proc. w porównaniu do zeszłego roku.
ZOBACZ: Słowacja: Zamrożone ceny w sklepach. Czy w Polsce jest to możliwe?
Jak podają eksperci najbardziej wzrosną ceny jaj, mięsa i nabiału - o około 45-50 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Za drożyznę odpowiedzialne są rosnące koszty produkcji i wysokie ceny pasz. W Gorzowie Wielkopolskim w tych samych sklepach obecna cena 10 sztuk jaj wynosi 10,45 zł. Jak podaje reporterka Polsat News, w ubiegłym roku w styczniu ten sam produkt kosztował 6,49 zł.
Polsat News
Porównanie cen produktówCeny warzyw importowanych wzrosły o kilkadziesiąt procent. "Warzywa i owoce trafiające na stół wielkanocny mogą być średnio o około 35 proc. droższe niż przed rokiem. Warto wspomnieć tutaj o kilku produktach, które się wyróżniają: cebula może być droższa o prawie 50 proc., zaś cena marchwi może wzrosnąć o około 42 proc. Są też produkty notujące znacznie niższe wzrosty cen w 2023 roku, takie jak jabłka (+11 proc.) czy sok jabłkowy (+7 proc.). W przypadku warzyw za podwyżki odpowiadają głównie wysoki popyt eksportowy, problemy z produkcją w Europie wywołane suszą, jak i zawirowania w polskiej produkcji" - napisał w swoim komunikacie Bank BNP Paribas.
Świąteczne słodkości słono kosztują
Świąteczne słodkości również podrożeją. Mąka potrzebna do zrobienia ciasta jest droższa o około 40 proc. w ujęciu rocznym. Za mleko rok temu mieszkańcy Gorzowa płacili 2,49, teraz już 3,49. Masło (200 gramów) również podrożało - z 4,69 do 6,99 zł. Także chleb, wkładany do wielkanocnego koszyczka zdrożał o około 30 proc. Obecne ceny spowodowane są rekordowo wysokimi cenami zboża oraz drożejącymi kosztami energii. Znacznie wzrosły też same koszty pracy i transportu.
- Wszystko poszło bardzo do góry i schodzą mniejsze ilości - mówi reporterce Polsat News Sebastian Ćwiertniak, właściciel gorzowskiego sklepu.
ZOBACZ: Coraz droższe leki. Cena niektórych poszybowała o 20 procent
Według niego ludzie kupują, bo jeść muszą, ale ich wybory się zmieniają. Produkty ograniczyli do tych najbardziej podstawowych. Towary ekskluzywne są rzadziej kupowane i sprzedawane w mniejszych ilościach. - Królową drożyzny jest papryka, której cena wynosi 29,90 zł. Ogórek kosztuje 25 złotych, a polskie pomidory 40 zł. Spadek cen możliwy jest dopiero w czerwcu, kiedy zaczną się pomidorki gruntowe - powiedział Ćwiertniak.
Polsat News
Przedświąteczne zakupyWielkanoc w skromniejszym wydaniu
- Klienci płacą i płaczą, bo nie mają wyjścia - podsumowała reporterka Dorota Wleklik.
Mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego pokazują tendencje, które dotyczą wszystkich Polaków. Z badań i danych wynika, że nie rezygnujemy całkowicie z sałatek, ciast i mięs na świątecznym stole. Jednak zdecydowanie ograniczamy listę zakupów do najpotrzebniejszych produktów. Dodatkowo rezygnujemy z "króliczka", który co roku przynosił prezenty.
Chociaż inflacja w lutym 2023 roku wyniosła 18,4 proc. eksperci zaznaczają, że przed samymi świętami nie należy spodziewać się wzrostu cen. Wskaźnik inflacji na marzec spadł do 16,2 proc.
Nawet jeżeli ceny wyhamują, BNP Paribas podał, że w związku ze wzrostem głównych kategorii żywnościowych, przeciętna święconka, zawierająca dwa jaja, 50 g pieczywa i 50 g kiełbasy, będzie aż o 38 proc. droższa w porównaniu z ubiegłorocznymi świętami.
Wideo: Porównanie cen przed Świętami
kar/luq//Polsat News/PAP