Wskaźnik menedżerów ds. zakupów (PMI — purchase manager index) w polskich prywatnych firmach przemysłowych w styczniu wyliczono na 47,5 pkt. — podała firma analityczna S&P Global. 50 pkt jest poziomem równowagi, czyli z wskaźnika widać, że firmy przewidują spadki w najbliższym czasie.
— Polscy producenci musieli się zmierzyć z dość trudnym początkiem roku. Warunki na rynkach wciąż nie sprzyjały, a popyt na polskie wyroby przemysłowe zarówno w kraju, jak i za granicą był ciągle słaby. Wysokie ceny kluczowych produktów spowodowały, że inflacja była nadal uporczywa i pozostała na wysokim poziomie. Należy jednak mieć nadzieję, że będzie to sytuacja chwilowa, bo wydaje się, że nadchodzący rok upływać będzie pod znakiem dezinflacji (spadku inflacji - red.)— ocenia Paul Smith, ekonomista S&P Global.
47,5 pkt. to jednak lepiej niż w grudniu, kiedy było 45,6 pkt., można więc mówić o poprawie. Co więcej, wskaźnik jest powyżej prognoz rynkowych. Analitycy oceniali, że wyniesie 46,20 pkt. Wyliczenia można określić jako gorzko-słodkie.
Zobacz też: Polska gospodarka jedzie na hamulcu, ale uniknęliśmy najgorszego
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
– Ponadto wzrosty wielu kluczowych wskaźników – mimo odczytów poniżej neutralnego progu 50,0 – dodatkowo zwiększają nadzieje na to, że najsilniejsza recesja w przemyśle jest już za nami. Producenci spodziewają się stabilizacji warunków gospodarczych w nadchodzących miesiącach, na co wskazuje największy optymizm biznesowy od maja 2022 – dodał ekonomista S&P Global.
W raporcie wskazano jednak, że producenci ograniczyli swoją aktywność zakupową i kontynuowali politykę zmniejszania zapasów. Sygnalizowali jednocześnie poprawę dostępności środków produkcji, więc w takiej sytuacji zachowawczy poziom zapasów mógł być już niepotrzebny.
Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo
"Producenci chętniej korzystali z istniejących zapasów, kiedy tylko było to możliwe, co odzwierciedlał kolejny spadek stanów magazynowych w polskich fabrykach. [...] spodziewali się wzrostu popytu i stabilizacji cen w nadchodzących 12 miesiącach." — czytamy w raporcie.
Maleją zamówienia eksportowe
W styczniu produkcja i nowe zamówienia ponownie spadły, ale w znacznie wolniejszym tempie niż miesiąc wcześniej. Respondenci badania wciąż raportowali słaby popyt, odzwierciedlający trudne warunki gospodarcze — wysokie ceny oraz stagnację produkcji. Sprzedaż spadła zarówno na rynkach krajowych jak i zagranicznych — nowe zamówienia eksportowe zmalały jedenasty miesiąc z rzędu, częściowo z powodu słabych warunków na rynkach w Europie Zachodniej.
Ekonomista S&P Global podkreśla, że mimo wysokiej inflacji nastroje były jednak najlepsze od maja 2022 r. "Według najnowszych wyników badań koszty produkcji gwałtownie wzrosły z powodu wysokich cen energii, surowców oraz półfabrykatów. Podwyżka cen wyrobów gotowych była szybsza niż pod koniec 2022" —napisano w raporcie. "Tempo Inflacji —zarówno kosztów produkcji, jak i cen wyrobów gotowych —było jednak znacznie słabsze niż tempo rejestrowane wiosną zeszłego roku" — dodano.