KE zamyka procedurę z art. 7 wobec Polski

6 mies. temu 72

Komisja Europejska zapowiedziała, że zamknie nałożoną na Polskę osiem lat temu procedurę z art. 7. Wiceszefowa KE Věra Jourová poinformowała wczoraj w Brukseli, że nastąpi to w najbliższych dniach.

Kwestię zamknięcia tej procedury przeciwko Polsce omawiali we wtorek (21 maja) ministrowie ds. europejskich państw członkowskich UE. Po posiedzeniu Věra Jourová przekazała dziennikarzom, że w nadchodzących dniach zaproponuje, by KE wycofała swój wniosek z Rady UE. Skierowała go tam w 2017 r., rozpoczynając procedurę przeciwko Polsce.

opinia-rzecznika-generalnego-tsue-trybunal-sprawiedliwosci-unii-europejskiej-europejski-nakaz-aresztowania-ena

Jourová: Nie ma jednoznacznego naruszenia praworządności w Polsce

— Sytuacja obecnie wygląda tak, że nie mamy do czynienia z jednoznacznym naruszeniem praworządności w Polsce — stwierdziła czeska polityk. Wyjaśniła przy tym na czym polega zmiana, dzięki której będzie można zrezygnować z unijnej procedury nakładanej za naruszanie praworządności.

Jourová tłumaczyła, że dotychczas zawsze słyszała od przedstawicieli polskich władz, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. — Teraz od polskiego rządu słyszę, że nie wszystko jest dobrze i że trzeba przeprowadzić reformy — dodała wyjaśniając zmiany. Stwierdziła również, że wzrosło zaufanie między Brukselą a Warszawą.

Unijna komisarz ds.wartości i przejrzystości przyznała także, że procedura z art. 7 wobec Polski jest zamykana w momencie, gdy nie wszystkie akty ustawodawcze zostały już przyjęte.

— Ale dla mnie ważne jest, abyśmy mogli z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że nie widzimy już w Polsce poważnych naruszeń praworządności, bo sędziowie nie są celem nieuczciwych postępowań dyscyplinarnych. Sędziowie nie są pouczani, jakie decyzje mogą podejmować, ani nie są prześladowani za swoje wyroki — podkreśliła Czeszka..

W głosowaniu 26 do jednego

— Możemy powiedzieć, że to było 26 do jednego, bo jedyne wątpliwości, jakie się pojawiły, były ze strony węgierskiej, a ze strony pozostałych państw członkowskich wielka radość, że Polska wraca do głównego stołu — zwrócił tymczasem uwagę minister ds. UE Adam Szłapka. Podkreślił także, że procedura z art. 7 kładła się cieniem na naszej pozycji w Unii i utrudniała nam realizację interesów w ramach Wspólnoty.

Podczas wtorkowego posiedzenia Węgry były jedynym państwem, które zgłosiło wątpliwości. Węgierski minister ds. Europejskich János Bóka, napisał w serwisie X, że nie otrzymał odpowiedzi na kluczowe pytania do KE dotyczące wycofania procedury wobec Polski. „To jest drugi prezent wyborczy Komisji Europejskiej dla nowego rządu Polski na jeszcze większą chwałę rządów prawa”  — ocenił węgierski polityk.

Plan Bodnara

Na posiedzeniu ministrów w Brukseli był m.in. polski minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który przekazał informacje o stanie prac nad jego dziewięciopunktowym planem reform w sądownictwie. Powiedział również, że pozostałe (poza Węgrami) kraje okazały Polsce zrozumienie dla działań podejmowanych na rzecz naprawy sądownictwa i trudności, z jakimi się to wiąże.

Bodnar podkreślał też szkodliwość procedury z art. 7 dla reputacji Polski. — To, że nie mamy czy — miejmy nadzieję — nie będziemy mieli procedury z art. 7, nie zwalnia nas z obowiązku respektowania i wykonywania prawa unijnego — podkreślił  minister.

— Będziemy dalej analizowani pod kątem przestrzegania zasad praworządności — zapewnił, nawiązując do dorocznego przeglądu rządów prawa w krajach UE.

Plan ministra obejmuje m.in. zmiany w KRS i Trybunale Konstytucyjnym, rozdzielenie stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego oraz uregulowanie statusu tzw. neosędziów.

Czytaj więcej
Radio Game On-line