Niezwykle przydatnej nowości doczeka się przeglądarka Google Chrome, która wkrótce uchroni cię przed literówkami w adresach. To tylko pozornie detal.
Ręka w górę, komu nigdy nie zdarzyło się pomylić przy wpisywaniu adresu URL. Tymczasem takie drobne przeoczenie może mieć naprawdę poważne konsekwencje.
Przestępcy i naciągacze tylko czekają na okazję. Pół biedy, kiedy, zamiast na docelową stronę, natrafisz na sprytnie zrobione przekierowanie 301, które nabija komuś kabzę z afiliacji. Gorzej, gdy chcesz się dostać do serwisu transakcyjnego banku, a lądujesz na fałszywej stronie wykradające dane.
Google Chrome cię przed tym uchroni. Jak ogłoszono, w ramach najbliższej dużej aktualizacji na komputery i nieco później na urządzenia mobilne pojawi się funkcja korygująca literówki w popularnych adresach.
Oznacza to, że kiedy omyłkowo wpiszesz błędy adres, przeglądarka, korzystając z bazy najpopularniejszych witryn, natychmiast zaoferuje jego korektę. Na przykład, gdy pomylisz się wpisując adres strony PKO Banku Polskiego i z powodu błędnego kliknięcia spróbujesz otworzyć URL pkobo[.]pl, to od razu się o tym dowiesz. A na tym nie koniec.
Zmiany także w Live Caption
Funkcja Live Caption, służąca do transkrypcji wypowiedzi, zadziała także w trakcie rozmowy. W dodatku pozwoli przeczytać wypowiedź rozmówcy, aczkolwiek jedno i drugie na razie jedynie na telefonach z rodziny Google Pixel.
Prócz tego zoptymalizowane zostanie też pole napisów na tabletach, a obsługa napisów na żywo na telefonach Pixel 4 oraz 5 doczeka się wsparcia dla nowych języków. Konkretniej niemieckiego, francuskiego oraz włoskiego.