G7: Wołodymyr Zełenski spotka się z Joe Bidenem. W tle rozmowy o F-16

1 lat temu 39

Mimo wątpliwości dotyczących uczestnictwa prezydenta Ukrainy w trwającym w Hiroszimie szczycie G7, Wołodymyr Zełenski przyleciał dziś (20 maja) do Japonii, gdzie ma spotkać się z prezydentem Joe Bidenem. Ten wcześniej poparł inicjatywę szkolenia ukraińskich pilotów na samolotach F-16.

„G7. Ważne spotkania z partnerami i przyjaciółmi Ukrainy. Bezpieczeństwo i wzmocniona współpraca na rzecz naszego zwycięstwa. Dziś zbliżymy się do pokoju” – napisał dziś rano na Twitterze prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Wcześniej przywódca uczestniczył w szczycie Ligi Państw Arabskich, a jego osobiste uczestnictwo w szczycie G7 stanęło pod znakiem zapytania.

Informację o tym, że Zełenski weźmie udział w spotkaniu online, podało m.in. Polskie Radio, powołując się na komunikat ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Ostatecznie udział ukraińskiego prezydenta w szczycie potwierdził jednak zarówno  resort spraw zagranicznych Japonii, jak i kancelaria ukraińskiego prezydenta. Jak zapowiedziano, Wołdymyr Zełenski na marginesach szczytu ma również odbyć dwustronne spotkanie z prezydentem USA Joe Bidenem.

Spór o diamenty

Sobota to drugi dzień szczytu, podczas którego oprócz wojny w Ukrainie liderzy siedmiu największych gospodarek świata rozmawiają o sytuacji w rejonie Indo-Pacyfiku, bezpieczeństwie ekonomicznym i energetycznym oraz kwestiach związanych z nierozprzestrzenianiem broni jądrowej.

W piątek przywódcy wydali wspólne oświadczenie, w którym skrytykowali rosyjską retorykę nuklearną, uznając, że plany rozmieszczenia takiej broni na Białorusi są „niebezpieczne i niedopuszczalne”.

Wynikiem spotkania ma być jednak przede wszystkim uszczelnienie dotychczas nałożonych na Rosję sankcji oraz zapowiedź nowych. Jedną z propozycji był omawiany od dawna na szczeblu unijnym zakaz importu rosyjskich diamentów, popierany przez m.in. przez Polskę, a odrzucany przez m.in. przez Belgię.

Przywódcy G7 nie zdecydowali się jednak na wprowadzenie całkowitego zakazu, ograniczając się jedynie do współpracy w celu ograniczenia handlu i wykorzystania diamentów „wydobywanych, obrabianych lub produkowanych w Rosji”. Państwa mają również koordynować „środki ograniczające”, w tym poprzez technologie śledzenia.

Zgodnie z informacjami Sky News zakaz importu tych minerałów ma za to ogłosić Wielka Brytania. Londyn planuje również objąć sankcjami import miedzi, aluminium i niklu z Rosji oraz dodać do listy sankcyjnej kolejne 86 osób i firm reprezentujących rosyjski sektor zbrojeniowy. 

Ukraińscy piloci szkoleni na F-16

Inną istotną kwestią jest dalsze dozbrajanie Ukrainy, w tym możliwość wysłania tam nowoczesnych odrzutowców F-16. Pierwszego dnia szczytu Joe Biden dał zielone światło dla przeszkolenia ukraińskich pilotów z obsługi tych maszyn, co powszechnie postrzegane jest jako zapowiedź ich przekazania.

„Z zadowoleniem przyjmuję historyczną decyzję USA i prezydenta Joe Bidena” – komentował Wołodymyr Zełenski. Do tej pory Amerykanie przeprowadzili testowe szkolenie dwóch ukraińskich pilotów. Według tamtejszych mediów decyzja w sprawie przekazania F-16 ma zapaść w ciągu kilku miesięcy, już podczas trwania szkoleń.

Budowę międzynarodowej koalicji w celu przekazani samolotów Ukrainie w tym tygodniu uzgodnili premierzy Wielkiej Brytanii i Holandii. Współpracę zapowiedziała też m.in. Dania. Polska, będąca jednym z najhojniejszych darczyńców, konsekwentnie wyklucza przekazanie swoich odrzutowców, podkreślając, że ma ich po prostu zbyt mało.

„Liczba samolotów F-16, które mamy nie pozwala na to, żeby dzisiaj mówić o przekazywaniu jakiejkolwiek ich części Ukrainie” – mówił w środę (17 maja) prezydent Andrzej Duda. Prezydent dodał przy tym, że Polska jest gotowa wspierać proces szkolenia ukraińskich pilotów. Przypomniał również, że  nasz kraj przekazał Ukrainie „niespotykane ilości uzbrojenia”, w tym ponad 300 czołgów i prawie wszystkie nasze MiG-i.

Klaudia Tanner

Czytaj więcej
Radio Game On-line