Premier Donald Tusk wydał wczoraj zarządzenie, na mocy którego powołana została komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce w latach 2004-2024. Kierować nią będzie szef SKW gen. Jarosław Stróżyk.
Na wtorkowej (21 maja) konferencji prasowej Donald Tusk zapowiedział także przywrócenie regionalnych struktur Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i poinformował, że ponad 90 proc. osób przekraczających nielegalnie polską granicę ma wizy rosyjskie. Szef rządu przekazał ponadto informacje dotyczące sabotażu i dywersji w naszym kraju.
Generał Stróżyk szefem nowopowołanej komisji
Premier Donald Tusk podpisał we wtorek zarządzenie ws. powołania komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich, której przewodniczącym został szef SKW gen. Jarosław Stróżyk. — To był w swojej bogatej karierze dyplomata, dowódca wojskowy, wiceszef wywiadu NATO, a także naukowiec, doktor od spraw nauki o bezpieczeństwie, człowiek bardzo kompetentny — charakteryzował Struzika szef rządu.
Dodał, że zadaniem szefa nowej komisji, składającej się z 9 do 13 ekspertów, będzie koordynacja jej prac. Tusk zapowiedział przy tym, że ostatecznego rozstrzygnięcia składu komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich należy się spodziewać w przyszłym tygodniu.
Tusk: Polska będzie odporna na próby destabilizacji
Premier Donald Tusk zapowiedział w sobotę kolejne kroki wynikające z potrzeby zwiększenia bezpieczeństwa wewnętrznego. Poinformował, że w tym tygodniu przedstawi informację o działaniach państwa przeciwko prowokacjom, sabotażowi i dywersji w Polsce.
Ekspertów do komisji będą rekomendować ministrowie
Podczas wczorajszej konferencji prasowej premier poinformował również, że członków nowej komisji rekomendować będą szef MSWiA oraz MAP, koordynator służb specjalnych, a także ministrowie: kultury; finansów, spraw zagranicznych, obrony narodowej, oraz cyfryzacji.
— Będę oczekiwał (…) oczywiście przede wszystkim ekspertów z poszczególnych dziedzin — oświadczył Donald Tusk podkreślając, że komisja będzie działała dyskretnie. — Nie będą to medialne przesłuchania, nie będzie mediów w czasie prac tej komisji — uprzedził.
Szef rząd uspokajał jednak, że do mediów systematycznie będą trafiały informacje o efektach jej pracy, a pierwszy, cząstkowy raport zostanie przygotowany po mniej więcej dwóch miesiącach jej działalności, czyli już po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wybory do PE zaplanowano na 9 czerwca.
Oczyścić atmosferę spekulacji
— Bardzo bym chciał, żeby dzięki pracy tej komisji atmosfera i życie publiczne w Polsce zostało uwolnione od tego nieznośnego już ciężaru spekulacji, domysłów, setek publikacji, audycji telewizyjnych, dziesiątek książek na ten temat — przyznał Donald Tusk.
Przypomniał, że w ostatnich latach „mieliśmy ocean informacji o domniemanych, faktycznych, być może nieprawdziwych informacji, o wpływie rosyjskich i białoruskich służb na działania polityków lub urzędników wyższego szczebla”.
Efektem pracy komisji będą najprawdopodobniej wnioski do prokuratury i opinie na temat przyczyn zaniechania badania spraw wpływu służb rosyjskich i białoruskich w poprzednich latach.