Rosyjskie wpływy i kampanie dezinformacyjne w UE stanowią znaczące zagrożenie dla integralności nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego, według Komisji Stosunków Zagranicznych, Obrony i Bezpieczeństwa czeskiego Senatu.
Według senackiej komisji rosyjska ingerencja nie tylko zagraża swobodnemu podejmowaniu decyzji, ale także stanowi niedopuszczalne naruszenie praw obywateli Unii Europejskiej.
Czeski senator Pavel Fischer, przewodniczący komisji, ogłosił ten wniosek po niedawno ujawnionych działaniach firmy medialnej Voice of Europe, która rozpowszechniała rosyjską propagandę w UE i została niedawno umieszczona na liście sankcji UE.
– Ta firma medialna próbowała wpływać na debatę publiczną w Czechach i innych krajach UE za pieniądze Federacji Rosyjskiej, działała wbrew interesom Czech i systematycznie rozpowszechniała rosyjską propagandę – powiedział Fischer, cytowany przez Czeską Agencję Informacyjną.
Zwrócił również uwagę, że czeska komisja senacka otrzymała informacje o Voice of Europe bezpośrednio od Służby Informacji Bezpieczeństwa podczas zamkniętej sesji.
Jak poinformowała Czeska Agencja Informacyjna, komisja wyraziła również zaniepokojenie przyznaniem przez Słowację międzynarodowej ochrony prorosyjskiemu politykowi i potentatowi medialnemu Artemowi Marchevskiemu, który stał za Głosem Europy. „Było to sprzeczne z interesami bezpieczeństwa Czech”, powiedział Fischer.
Pod koniec marca czeski rząd dodał Marchevskiego do listy sankcyjnej wraz z Voice of Europe i biznesmenem Viktorem Medvedchukiem. Premier Petr Fiala (ODS) zauważył wówczas, że Medvedchuk, z pomocą Marchevsky’ego, zaaranżował liczne sieci wpływów z Rosji za pośrednictwem Voice of Europe. Rząd oskarżył obu mężczyzn o szerzenie dezinformacji i przekupywanie europejskich polityków. Marchevsky zaprzeczył tym zarzutom i sprzeciwił się sankcjom.
Ponadto komisja Fischera omówiła dochodzenie w sprawie eksplozji w składzie amunicji w Vrběticach w 2014 roku. Śledczy przypisują ten atak dwóm oficerom rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, którzy rzekomo mieli na celu zakłócenie dostaw amunicji do regionów, w których Rosja prowadziła operacje wojskowe. W wyniku eksplozji zginęło dwóch obywateli Czech. Odmowa współpracy ze strony Rosji opóźniła policyjne śledztwo.
– Uważamy atak terrorystyczny przeprowadzony przez rosyjskich żołnierzy pełniących czynną służbę na naszym terytorium za rażące naruszenie suwerenności i bezpieczeństwa Republiki Czeskiej oraz akt wrogości, przed którym Czechy mają obowiązek się bronić – zacytował Fischer oświadczenie komisji w sprawie eksplozji.