Czeski Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził wyniki wyborów w Czechach, odrzucając skargę ustępującej centroprawicowej posłanki Michaeli Šojdrovej w sprawie preferencyjnych głosów, choć znalazł błędy w niektórych protokołach komisji wyborczych i zasugerował modyfikacje.
22 czerwca ustępująca posłanka Michaela Šojdrová złożyła skargę w związku z rozbieżnościami w liczeniu głosów preferencyjnych.
W Czechach stosuje się głosowanie preferencyjne, które daje wyborcom możliwość oddania głosu preferencyjnego w ramach wybranej przez siebie listy partii. Kandydaci, którzy otrzymają większość preferencji, mają większe szanse na wybór, ponieważ wyprzedzają kandydatów znajdujących się wyżej na liście.
– Zaraz po wyborach zaczęłam otrzymywać informacje zwrotne od moich wyborców, że mimo iż mnie zaznaczyli, nie otrzymałam żadnych preferencyjnych głosów w ich regionie – powiedziała Šojdrová.
Według opublikowanych wyników, Šojdrová otrzymała 32 447 głosów preferencyjnych. Było to więcej niż Ondřej Kolář który miał 31 623 głosów preferencyjnych i był na tej samej liście wyborczej koalicji SPOLU.
Šojdrová znalazła się jednak o jedno miejsce niżej od niego i zabrakło jej zaledwie 616 głosów preferencyjnych, aby po raz drugi obronić swoje miejsce w Parlamencie Europejskim.
W następstwie jej skargi Naczelny Sąd Administracyjny zarządził audyt głosów, a wyniki rzeczywiście wykazały, że prawie sto głosów oddanych na Šojdrovą zostało błędnie policzonych jako głosy na innych kandydatów.
To jednak nie wystarczyło, aby zapewnić sobie mandat więc sąd potwierdził, że Kolář został nowo wybranym posłem do PE.
– Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził zatem pewne nieprawidłowości. Doszliśmy jednak do wniosku, że hipotezy przedstawione przez skarżącego nie zostały potwierdzone – powiedział sędzia.
– Szanuję informacje przedstawione przez sąd i uważam wyniki za ostateczne. Nie zaprzestanę jednak swojej pracy, będę nadal koncentrować się na kwestiach, nad którymi pracowałam w PE – napisała Šojdrová na X.
Šojdrová powiedziała czeskiej telewizji, że szczególnie chce kontynuować pracę nad nowymi technikami genomicznymi, tak jak robiła to w czasie, gdy była zastępcą członka komisji rolnictwa i rozwoju wsi (AGRI) w PE.
Odpowiadając na decyzję sądu, Ondřej Kolář powiedział, że rozumie złożenie skargi.
– Różnice między nami były naprawdę niewielkie i to dobrze, że sąd przeliczył głosy i rozwiał wątpliwości – powiedział.
Kolář zwrócił jednak uwagę na istniejące nieprawidłowości potwierdzone przez sąd, który zalecił modyfikację formularzy używanych przez komisje wyborcze, aby zapobiec powtarzaniu się podobnych nieprawidłowości.
– To, czy naprawdę mamy tak wspaniały system wyborczy, jak sobie wmawiamy, jest kwestią na inną debatę. Dopóki jednak komisje wyborcze liczą głosy jak barmani w pubie, mamy problem – napisał na platformie X.