Podpułkownik Iwan Bachurin jest jednym z rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w ataku na bazę w Makiejewce. Rosjanie potwierdzili, że Ukraińcy uderzyli w tymczasowe koszary przy użyciu wyrzutni HIMARS. Stało się to w pierwszych minutach nowego roku.
Atak o 00:01. Zginął rosyjski dowódcaŹródło: EPA, PAP, Twitter
Centrum Komunikacji Strategicznej ukraińskiej armii poinformowało, że w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia dokonano ataku na koszary wroga w Makiejewce w Donbasie. Według sił Kijowa w wyniku uderzenia zginęło około 400 zmobilizowanych poborowych, a około 300 zostało rannych.
Rosyjski dowódca zginął w Makiejewce
Wśród ofiar jest też zastępca dowódcy pułku, który stacjonował w budynku szkoły zawodowej w Makiejewce, podpułkownik Bachurin - informuje NEXTA, powołując się na komunikat rosyjskiego resortu obrony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Duńskie doniesienia o Putinie. "Mogą być celowo wypuszczane przez Rosjan"
Rosjanie poinformowali, że do tej pory wydobyli z gruzowiska w Makiejewce w okupowanym obwodzie donieckim ciała 89 zabitych. Potwierdzili także, że zaadaptowano na koszary szkoła została zaatakowana HIMARS-ami.
Atak o 0:01 w Nowy Rok
W propagandowym komunikacie z Moskwy gen. Siergiej Siewriukow, zastępca szefa głównego polityczno-wojskowego departamentu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, przekazał, że armia Ukrainy zaatakowała bazę w Makiejewce w pierwszych minutach nowego roku.
Według Siewriukowa, Ukraińcy o godz. 0:01 czasu moskiewskiego wystrzelili sześć rakiet z zestawu HIMARS, z czego dwie miały zostać przechwycone przez rosyjską obronę przeciwlotniczą. Celu sięgnęły cztery pociski, których uderzenie doprowadziło do zawalenia się całej konstrukcji budynku.
Rosyjski resort obrony ponownie stwierdził, że tragedii winni są sami zmobilizowani, bo - mimo zakazu - używali telefonów komórkowych. To dzięki nim Ukraińcy mieli namierzyć tymczasowa bazę Rosjan w obwodzie donieckim.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.