Brazylia: Zwolennicy byłego prezydenta Bolsonaro przeprowadzili szturm na Kongres - polsatnews.pl

1 lat temu 45

Zwolennicy byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro przeprowadzili w niedzielę szturm na budynki rządowe w stolicy kraju. Tłum przedostał się przez ustawione przez siły bezpieczeństwa blokady i wdarł się miedzy innymi do Kongresu oraz na tereny pałacu prezydenckiego. Służby wyparły protestujących z budynków i zatrzymały 170 osób.

Funkcjonariusze służb bezpieczeństwa Brazylii ujęli 170 osób, które wdarły się do głównych urzędów państwowych w stolicy kraju Brasilii. Wśród intruzów dominowali radykalni zwolennicy byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro.

Jak podała policja federalna (PCDF), w niedzielę wieczorem wszczęto procedury w celu postawienia zarzutów autorom inwazji na główne organy państwowe.

Władze policji federalnej nie potwierdziły doniesień gubernatora stanu federalnego Ibaneisa Rochy, który w wieczornym komunikacie podał, że podczas zamieszek w Brasilii zatrzymano 400 osób.

Według stołecznych mediów wśród zatrzymanych są osoby, które zostały ujęte przez członków oddziałów szturmowych żandarmerii wojskowej Brazylii.

Przy ich wsparciu udało się zatrzymać m.in. 30 intruzów, którzy wdarli się w niedzielne popołudnie do sali plenarnej Senatu, wyższej izby brazylijskiego parlamentu, czyli Kongresu Narodowego.

Z doniesień stołecznych mediów wynika, że większość uczestników szturmu na urzędy państwowe, po interwencji służb, wycofało się z rejonu Placu Trzech Władz (Praca dos Tres Poderes), gdzie znajduje się parlament, Sąd Najwyższy i siedziba prezydenta, a następnie rozpierzchła po ulicach Brasilii.

Szturm na obiekty rządowe. Gubernator zawieszony

Sędzia brazylijskiego Sądu Najwyższego Alexandre de Moraes zawiesił na 90 dni gubernatora stanu federalnego, w którym znajduje się stolica kraju Brasilia, Ibaneisa Rochę. 

Gubernatorowi zarzucono luki w zabezpieczeniach, które umożliwiły tłumom szturm na obiekty rządowe. 

Moraes nakazał ponadto blokowanie kont użytkowników rozpowszechniających antydemokratyczną propagandę w mediach społecznościowych. 

Brazylia: Szturm na obiekty rządowe

Zwolennicy byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro szturmowali obiekty rządowe, Kongres i pałac prezydencki w stolicy kraju Brasilii - podała w niedzielę agencja Reutera, powołując się na lokalne media.

Z informacji policji wynika, że tysiące osób deklarujących się jako sympatycy byłego szefa państwa znajduje się zarówno na zewnątrz szturmowanych obiektów, jak i dostało się do ich wnętrza.

Na nagraniach wideo widać, jak tłum zwolenników Bolsonaro przedziera się przez kordony sił bezpieczeństwa i wdziera się między innymi do budynków ministerstw i na parking pałacu prezydenckiego.

Na Twitterze pojawiły się filmy nagrane w demolowanych wnętrzach. Sytuacja porównywana jest do ataku na amerykański Kapitol.

ZOBACZ: Atak na Kapitol. Zawieszono dwóch funkcjonariuszy straży 

Llamar al gobierno ocupa, deslegitimarlo, negar las victorias electorales, son todos caminos que llevan a tener a ultras asaltando las instituciones democráticas. Ayer fue Estados Unidos, hoy es Brasil, mañana puede ser cualquiera.pic.twitter.com/M4VaIxd6Bg

— Eduardo Bayón (@edubayon_) January 8, 2023

Reuters podaje, że partia prezydenta zwróciła się do prokuratury o wydanie rozkazu siłom bezpieczeństwa publicznego podjęcia działań w celu powstrzymania demonstrantów. 

“Nasi funkcjonariusze podjęli już działania służące przywróceniu porządku publicznego” - podała w komunikacie policja.

"Wielu protestujących kwestionuje wynik wyborów prezydenckich z 30 października, w których lewicowy kandydat Luiz Inacio Lula da Silva pokonał Jaira Bolsonaro. Były prezydent wielokrotnie bez dowodów kwestionował wiarygodność krajowego systemu głosowania elektronicznego, a wielu jego zagorzałych zwolenników mu wierzy" - podaje agencja Reutera.

Prezydent Lula przebywa poza stolicą

Jair Bolsonaro opuścił 30 grudnia Brazylię udając się ze swoimi najbliższymi współpracownikami do USA. Zadeklarował, że “niebawem wróci do kraju”. Część brazylijskich komentatorów twierdzi, że dyskrecja z jaką Bolsonaro zaplanował swój wyjazd z kraju może świadczyć o tym, że ma on obawy, iż po objęciu władzy przez administrację Luli stanie się celem prześladowań ze strony środowiska nowego, lewicowego prezydenta Brazylii.

Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva przebywa obecnie w stanie Sao Paulo.

sgo/dsk/Reuters/PAP/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Czytaj więcej
Radio Game On-line